no dobrze... Wy pokazujecie swoje piękności to i ja....
Historia jest długa moich petunii ale troszkę Wam opowiem... Nigdy nic mi z nasion nie wschodziło.... Zakupiłam więc po dwie paczki mieszanki petunii zwisającej i lobelii. Jakież było moje zdziwienie kiedy wszystko powschodziło Ucieszyłam się, a jakże i pomyślałam - pewnie po pikowaniu połowa padnie... po jakimś czasie zabrałam się za pikowanie... i co? i nic nie odpadło Na gwałt szukałam doniczek produkcyjnych, żeby to wysadzić. Siedziałam po nocach i pikowałam, pikowałam, pikowałam.... Nie wiem jakie ilości mam tych kwiatów ale zajmują mi cały balkon (nie mały),drabinka drewniana ma jeszcze dwa piętra, całą "poręcz" balkonową i klatkę schodową
Ale superowy maluszek,...u mnie dopiero pojawiają się pierwsze pąki kwiatowe a to za sprawą późnego wysiewu, rozrosły się niesamowicie przez te kilka słonecznych i ciepłych dni.
ja mam już wszystkie parapety w kwiatach,udały mi się tylko mam mały problem kupiłam nasiona petuni zwisających,a one mimo tego,że są urocze - są stojące, rosną w górę. Czy tak tylko na razie jest,czy już tak zostanie?proszę o odp.