Kwitnień niedługo będzie więcej

. Piegowaty Phalaenopsis puścił bardzo długi pęd (z 50 cm jak na razie). Na razie kwitnie 10. Vanda przekwita. A ta nowa może zakwitnie wiosną i to będzie chyba jej pierwsze kwitnienie, bo nie ma śladów po starych pędach. Mam nadzieję, że rzeczywiście będzie różowa w kropki, bo bardzo mi się taka marzy. Miałam kiedyś taką, ale była nieduża i przy kąpieli mi wpadła głębiej do wiaderka, ja tego nie zauważyłam, więc nie wytarłam jej wody z liści i ugniła. Ta nowa jest podsuszona, pewnie jej nie kąpali, ale jest w o wiele lepszym stanie niż moja bida z LM, która może nie dożyć wiosny, bo nie chce puścić nowych korzonków, a wiotka jest bardzo. Tylko się martwię, żeby się tej nowej nie połamały korzenie od tego ciasnego, niskiego wazonu. Wysoki mam tylko 1, jest w nim niebieska.
A parę dni temu na jednym Phal. znalazłam brzydkie plamy na spodnich stronach dolnych liści. Ucięłam ju te liścia, posypałam węglem i już 2 razy był podlany wodą z bioseptem, dzisiaj przemyłam mu też taką wodą liścia. te liście, co zostały, na razie wyglądają zdrowo. Być może to takie błahe plamy jak te, co moje storczyki miały wiosną. Tamte same znikły po jakimś czasie. Z moich jeszcze czerwony ma plamy, ale ma je odkąd go kupiłam i nie zmieniły się nic od tego czasu, a gdzieś słyszałam, że ta odmiana tak ma. Ale się martwię o tego, który teraz miał plamki. Mam nadzieję, że nie pojawią się nowe, ale na razie go postawiłam z daleka od innych, może nawet wyniosę go na korytarz. Bardzo mi na nim zależy i będę naprawdę szczęśliwa, jak się go uda uratować.