Witajcie! Czy ma ktoś z Was doświadczenie z uprawą hyzopu z nasion Czy wg Was taka uprawa jest trudna czy nie lepiej kupić po prostu gotową, wyrośniętą roślinę? W jakim terminie go sialiście?
Nie jest trudna , absolutnie wysiej. Nasiona wschodzą jak rzodkiewka,. Jeżeli wysiejesz w maru, kwietniu(siewki sosyć odporne na chłody) to Ci zakwitnie jeszcze w tym roku. Ja wysiałam z nasion od Legutki i mam go mnóstwa, było parę krzaczków różowych i dwa białe. Białe były piękne, ale słabsze jak niebieski, różowe wyjątkowo silne krzaki mi porosły.
emalia112 super, dziękuje za informacje! Prawdę mówiąc byłem przekonany, że jest to roślina bardzo trudna w uprawie z nasion, a tu okazuje się, że nie Hyzop po skiełkowaniu normalnie pikujemy do osobnych doniczek? Jest to roslina jednoroczna czy wieloletnia?
Ja robiłam tak. W domu wysiałam, dasyć szybko skiełkowały, jak zazieleniły się postawiłam w cieniu pod bukszpanem doniczkę z siewkami. Gdzieś pod koniec maja czy w czerwcu już nie pamiętam w pochmurny dzień ( bo mi się nie chce podlewać) posadziłam na miejsce stałe. Po posadzeniu ja wszystkie rośliny podlewam i przykrywam połówką peta, zieloną, albo brudną(Ochlapaną błotem). Po tygodniu po południu ściągam peta, podlewam i ma rosnąć. Czasem jak sucho to jeszcze przez pewien czas podlewam. Tak robię ze wszystkimi bylinami.
Czyli, że nie pikowałaś?
Butelkę dajesz w celu zapewnienia wysokiej wilgotności w czasie ukorzeniania rośliny, prawda? Czy hyzop udaje się w uprawie doniczkowej?
Tak pod butelką jest dobra wilgotność i trochę cienia dlatego butelki mam brudne, nowe specjalnie chlapie błotem.Hyzop potrafi być potężnym krzaczorem.Nie miałam go nigdy w doniczce, ale myślę, ze mógłby być. Ja go dwa trzy razy do roku tnę. nadaje mu taki okrągły kształt, bo zagłuszyłby mi sąsiadów.
Bardzo dobry sposób na zacienianie!
W każdym razie ja wypróbuję hyzop w doniczce, ciekawe co z niego będzie
A jak u Ciebie wygląda zastosowanie tej rośliny?
Przede wszystkim używam syrop z hyzopu i małej ilości żywokostu. Bardzo drobno siekam( nożyczkami)zasypuję cukrem i miosem. Po tygodnie zaprzam mała ilości wrzątku, uzupełniam miodem. Po dwu trzech tygodniach zlewam syrop, Wytłoczyny jeszcze raz zasypuje cukrem lub miodem. Pije codziennie. Dopiero od roku nie palę i lecze hyzopem kaszel Bardzo pomaga.
emalia112 pisze:Przede wszystkim używam syrop z hyzopu i małej ilości żywokostu. Bardzo drobno siekam( nożyczkami)zasypuję cukrem i miosem. Po tygodnie zaprzam mała ilości wrzątku, uzupełniam miodem. Po dwu trzech tygodniach zlewam syrop, Wytłoczyny jeszcze raz zasypuje cukrem lub miodem. Pije codziennie. Dopiero od roku nie palę i lecze hyzopem kaszel Bardzo pomaga.
Liście rozumiem siekasz? "dopiero od roku" kurde gratuluje, walczę z tym cholerstwem ale za bardzo je lubie żeby rzucić, ale Tobie gratuluje bardzo. A jaki ma smak?
McMarchewka ja nie przysypywałam ziemią i zawsze kiełkował.
Szkoda, że tego wcześniej nie doczytałam. Siałam w niedzielę i niestety przysypałam ziemią. Jeśli wzejdzie to napiszę, jak nie to się wkurzę ( na siebie).
Beata Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
I jak Wasze Hyzopki? Mam posadzone je gęsto i nie wiem czy je trzeba pikować czy jak, w grupie mogą siedzieć proszę o porady bo nie spodziewałam się że aż tyle mi wyrośnie.