Jolu nie wiem jak było po ostatniej nocy, dzisiaj nie dotarłam na działkę. Ale okryłam wczoraj lekko igliwiem Heritage, pierwiosnka i zmarzniętą hostę, tak chociaż od strony północnej.
Mariolu do Ciebie może nie dotrze, słyszałam tylko, że w Wielkopolsce mogą być przymrozki. Oby nie powtórzył się scenariusz sprzed dwóch lat, kiedy wymroziło wszystkie drzewka owocowe na plantacjach i nie było owoców
Onka witaj serdecznie

Dzięki za naprawdę miłe słowa

Ale u mnie tak pięknie nie jest, zdjęcia trochę okłamują rzeczywistość ;) Na takie kwitnienie lilii niestety trzeba poczekać co najmniej jeden sezon, wszystko zależy od wielkości posadzonych cebulek i czasu sadzenia. Te wysadzane wiosną mogą w ogóle w danym sezonie nie zakwitnąć albo niewiele ponad ziemią ;) Ale warto uzbroić się w cierpliwość, bo efekty w ciągu kilku lat mogą być oszałamiające!

Ja mam lekko kwaśną glebę, która liliom trochę odpowiada ;) Jedynie na początku sezonu podsypuję im trochę nawozu do kwitnących. A róże niestety chorują na plamistość
