Rośliny na miejsce cieniste

[Agneska]

Masele, kilka pomysłów ode mnie:

- liliowce - łatwe w uprawie, kwitną w różnych kolorach
- bergenia sercowata, kwitnie na wiosnę na różowo, łatwa w uprawie
- przywrotnik ostroklapowy - chmurka jasnozielonych kwiatów, roślina towarzysząca
- ciemierniki, kwitną wczesną wiosną w różnych kolorach
- języczki - kwitną na pomarańczowo
- omiegi - kwitną wiosną na żółto
- parzydło leśne
- przylaszczki
- serduszki - kwitną na wiosnę na różowo
- orliki
- pełniki
- miodunki
- ułudka wiosenna
- dąbrówka rozłogowa
- tawułki - kwitną na biało i różowo
- wiązówki
- wielosił
- zawilce japońskie i mieszańcowe
- bodziszki, np korzeniaste
- barwinek
- fiołek wonny
- możesz też spróbować uprawiać tam płomyki wiechowate i astry bylinowe (musi być jednak co najmniej półcień, musiałabyś je posadzić w najbardziej nasłonecznionej części tego nasadzenia)
- no i rośliny cebulowe - hiacyncik hiszpański, cebulica syberyjska, nawet niektóre tulipany i narcyzy
- krzewy - hortensje np bukietowe, jaśminowce, kalina koralowa, śnieguliczka, pęcherznice jasne (Luteus); jakbyś przygotowała odpowiednio ziemię (kwaśna) to różaneczniki i azalie

[Agneska]

Dałam plamę Przepraszam za rodzaj żeński... Jakoś Twój nick skojarzył mi się z żeńskim imieniem

[kama_80]

Agneska widzę, że się uaktywniłaś w tym wątku wiec może i mi podpowiesz

Obrobiłam zdjęcie z zaznaczeniem pasów roślin.



Bergenia mocno się przerzedza ale to jeszcze nie jest kłopot. Nie mam co zrobić z paskiem trawy pomiędzy nią a paskiem róż. Te różyczki są marne, choć to słabo powiedziane. Jest to taki pas, gdzie na spokojnie mieści się mój 30kg pies i w sumie tak wygląda ta grządka.
Chciałabym podnieść pas bergenii. Z tym, że jest on od wierzchu wysypany kamieniami. Bergenie sobie radzą. Muszę je mocniej ciąć żeby się odnowiły trochę. Będę siać języczkę i mieszankę zawilców. Przewrotniki u mnie nie rosną a bardzo ich potrzebuję, jako ziół.
Mam miodunkę, śniezyce...ale to wszystko niskie. Może zdałoby się na sąsiedztwo róż. Róże są niskie, trochę ponad kolano. Zaniedbane bardzo. Tnę je ale są mocno zdziczałe. Jedyne co mi rośnie koło nich to orliki. Same się sieją.

[Agneska]

Kama, trudne miejsce do obsadzenia. Są rośliny, które lubią cień i wilgoć, ale jak tam są strugi wody i bywa bagienko to inna sprawa.
Możesz spróbować z krzewami - śnieguliczka, kalina koralowa, hortensja bukietowa. Z bylin parzydło leśne, krwawnica pospolita, rodgersja, pluskwica, tarczownica, tawułki, wiązówka błotna, konwalia majowa, tojeść kropkowana, kaczeńce.

[kama_80]

Błotka nie ma. Nawet jak pada to woda szybko wsiąka. Myślę, że te kamienie były przesypane ziemią z piachem i ta poszła na dno a kamienie zostały na wierzchu.
Krwawnica bardzo mi się podoba. Może nasiona uda mi się znaleźć.
Zastanawiam się czy nie przenieść tych nieszczęsnych róż w lepsze miejsce a tu dosiać trawą. No kompletnie nie wygląda to ładnie.

[Agneska]

Z trawą w cieniu też kiepsko. Możesz walczyć z mchem. Lepsze jakieś rośliny zadarniające, np tojeść rozesłana.

[Agneska]

Jeszcze jedna myśl.
Ta rabata nie wygląda może najciekawiej bo jest prawie jednogatunkowa. Jak dla mnie to trochę za dużo tych "kapuścianych liści" - choć bergenie bardzo lubię. Może zróżnicuj gatunki, wysokości, pokroje liści i kwiatów a będzie ciekawiej. Taka bardziej piętrowa rabata z wybranymi "gwiazdami" nasadzenia i wypełniaczami. Bergenia to raczej wypełniacz. Krzewy, byliny, cebulowe. Nie ma tam bagienka, jak piszesz, to więcej roślin powinno Ci się udać. Na róże chyba niestety jednak za ciemno i za mokro dlatego marnie Ci rosną.

[kama_80]

Mam tojeść ale niewiele, nasiona omiegu, rudbekii czekają. Jakby zrobić taką rabatę jak piszesz Agnesko to musiałabym wyciąć trochę bergenii. Niedługo w lidlu mają być hosty. Na działce mam żurawki, jakieś małe ale są..tyle, że one znikną w owej kapuście Teraz tak sobie myślę, że jakbym tak skutecznie nie walczyła z dwukolorowym podagrycznikiem to by mi się przydał. Nadal jak patrzę na te rośliny to brakuje mi tyłu, wysokiego tyłu. Oby języczki z nasion mi wyrosły. Może tojady by się tu zdały. Mogłoby mi pasować bo nikt by mi łapy do tojadów z drogi nie wyciągnął. Dorzucić mogę wiązówki, krwawnicę i jak urośnie, to rutewkę. Jezówka chyba też by się nadała.
Obym miała odwagę

[Agneska]

Albo możesz zrobić nasadzenia po przeciwnej stronie - od płotu - a przestrzeń przy domu zostawić z tymi kamykami bez żadnych roślin albo wyłożyć jakimiś płytami chodnikowymi itd.
Będą miały wtedy więcej światła i nie będą zalewane wodą z dachu.

[Zenia]

Może tojady by się tu zdały. Mogłoby mi pasować bo nikt by mi łapy do tojadów z drogi nie wyciągnął.

A ja się przyznam że po tajada łapę bym wyciągnęła... . Mam niebieskiego a inne także bardzo mi się podobają, tak więc uważaj. Pozdrawiam serdecznie.

[kama_80]

No ale może byś go Zeniu chociaż nie zjadła a tego najbardziej się boję.

Agnesko na rewolucję ze zmianą strony kwietnej się nie targnę. Zauważyłam u siebie, że mam fazy na różne części ogrodu. Widzę, że sąsiedzi mają zadbane z każdej strony a ja jak nie wyczuję czego chcę to mogę i rok chodzić koło jakiegoś zakątka i go nie ruszać. Tak to właśnie jest z tą rabatą. Wizji nie miałam.
Zasmuciło mnie że omieg w tym roku to jedynie z sadzonki ma szansę zakwitnąć. Muszę też patrzeć by kwiaty choć trochę rożniły mi się od koloru budynku. Okiennice mam ciemno niebieskie

[Agneska]

A ja z kolei robiłabym rewolucję co roku
Ciągle mam nowe koncepcje nasadzeń, które chcę wcielać w życie.

[kama_80]

Z tą rabatą najbardziej nie podoba mi się to proste cięcie. Ogród widzę jako falista linia, tu coś szerzej a tam wyżej. Coś jak u Ciebie Agnesko. Znalazłam inne zdjęcie "gleby" w tym miejscu.



Może jakąś półfalę obłożoną kamieniami by mi się tam udało zrobić. Coraz bardziej myślę o jakiś mniejszych krzewinkach, te trzmieliny veriegata itp tyle, że bronię się przed sadzeniem roślin które nie kwitną, nie owocują..takich po nic.

[Agneska]

Trzmieliny u mnie dobrze rosną w półcienistym miejscu.
Jeśli chodzi o coś ładnie kwitnącego, znoszącego półcień i na dodatek jeszcze z owocami - to może pigwowiec?

[kama_80]

Zgniewałam się i wyrwałam większość bergenii. Trudne nie było bo 1 roślina ciągnęła się nawet przez 2m.
Ucieszeniu memu nie było końca jak w tej bergenii odnalazłam sporo kwiatów, kiedyś pewnie tam rosnących. Żonkile, tulipany-nigdy tam nie kwitły a działkę mam 3 lata. Ucieszenie jeszcze większe bo linia kamieni jest wąska a za nią do samego domku jest z 0,5m pas dobrej, naprawdę dobrej ziemi. Także mam z 7m do obsadzenia

Agnes pigwę już mam. Co prawda w innym cieniu ale już jest. Tutaj muszę się zastanowić jak zwalczyć ślimaki a potem nasadzić host, przesadzić orliki, rozchodniki, tawułę i co mi się pod szpadelek napatoczy. Koniec z równością. Ma być gęsto, poziomowo i kolorowo