
Wyżlin - lwia paszcza
- grazka24
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 960
- Od: 19 maja 2010, o 13:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: m.Łódź
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Kasiu są piękne
.Zbierz nasionka, jak ci się uda, bo one są takie maciupeńkie..Ja mam fiolet ,cytrynowe,czerwono-pomarańczowe.Zobaczymy czy tak zakwitną.

- Agrokasia
- 200p
- Posty: 497
- Od: 14 kwie 2010, o 15:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Szaleństwo kolorów. Posadziłam 32 sztuki lwiej paszczy i każda jest inna!
Oto jedna z nich.

Oto jedna z nich.

-
- 50p
- Posty: 81
- Od: 21 cze 2010, o 21:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Heiligenhaus
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Ja w tym roku tez posialam 2 duze doniczki lwiatek, ale nic mi nie wyszlo
, to sobie kupila juz dorosle okazy
. Mam nadzieje, ze tez mi przezimuja, albo przynajmniej sie dalej rozsieja, a ja z moja upora maniaka, jeśli chodzi o plewienie ich nie wyrwe 



- Lorrie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3726
- Od: 5 maja 2009, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Proszę piszcie kiedy będziecie wysiewać Lwie Paszcze .. 

- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Pod koniec marca...wcześniej szkoda roślinki męczyć, za krótki dzień.
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
- Agrokasia
- 200p
- Posty: 497
- Od: 14 kwie 2010, o 15:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Wyżlin - lwia paszcza
W zeszłym roku wysiałam lwią paszczę pod koniec lutego. Wydaje mi się, że to dobra pora. Sadzonki "nie poszły" w górę, ani nie przechylały się w kierunku światła. Pisałam o tym wcześniej w tym wątku - zauważyłam, że one nie lubią ostrego światła, gdy są młode. Oczywiście to tylko moje spostrzeżenia. Światło to podstawa udanej hodowli roślin.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12768
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Thompson & Morgan piszą na swej stronie internetowej, że lwią paszczę można siać nawet w? styczniu. ;-) Oczywiście w Wielkiej Brytanii zima jest inna niż w Polsce, ale o czymś to jednak świadczy. ;-)
Tak czy siak jest to ustrojstwo dosyć odporne na mrozy. Moja nadal kwitnie. Wygląda na to, że w nowy rok wkroczę z lwią paszczą, która jak zaczęła kwitnąć w maju, tak nie może przestać.
Pozdrawiam!
LOKI
Tak czy siak jest to ustrojstwo dosyć odporne na mrozy. Moja nadal kwitnie. Wygląda na to, że w nowy rok wkroczę z lwią paszczą, która jak zaczęła kwitnąć w maju, tak nie może przestać.

Pozdrawiam!
LOKI
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Tu nie chodzi o mrozy (przecież w domu ich nie ma), tylko o długość dnia. Jeśli da się zapewnić siewkom dostatecznie dużo światła, to oczywiście można siać wcześniej 

"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12768
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Hmm? Ta, która zaczęła kwitnąć w maju i kwitnie nadal to samosiejka, która wykiełkowała w? październiku 2009. ;-)
Więc chyba krótki dzień nie jest dla lwiej mordki taki zabójczy...
Pozdrawiam!
LOKI
Więc chyba krótki dzień nie jest dla lwiej mordki taki zabójczy...
Pozdrawiam!
LOKI
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Oczywiście, że zabójcze nie są - mówimy jednak o rozwiązaniach optymalnych
Więcej dobrej jakości sadzonek mamy możliwość uzyskać z siewu marcowego.

"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
- Świnka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 452
- Od: 8 mar 2009, o 17:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków Nowa Huta
Re: Wyżlin - lwia paszcza
A zatem sama sobie "ustalila termin wysiewu"Locutus pisze: Ta, która zaczęła kwitnąć w maju i kwitnie nadal to samosiejka, która wykiełkowała w? październiku 2009.

Jednak wysiewy domowe/szklarniowe to co innego niż przygody z gruntowymi samosiejkami. Tu roślina zdana jest na nas i warunki, jakie jej zapewnimy, żeby uzyskać najlepszy rozwój. W tym celu rady naszych koleżanek powyżej brzmią rozsądnie i sensownie. A czy to będzie marzec, luty, czy nawet styczeń(!), zależy od geografii naszego ogródka i możliwości optymalnego nasłonecznienia siewek.
Jezeli jeszcze tego nie zrobiłam, to podpisuję się oburącz pod obserwacją, że rozsady paszczaków nie cierpią silnego słońca. Zwłaszcza po przesadzeniu, gdy mają świeżo naruszone korzonki (to dla nich duży stres). Lekkie ocienianie bardzo im wtedy służy.
Z pewną nieśmiałością przyznam się do niecodziennego eksperymentu: trzymam w domu młode lwie paszcze, które jeszcze nie zakwitły w poprzednim sezonie. Cymesów nie mają, ale wegetują, a wiosenka już blisko

Pozdrawiam, Ilona
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Po przeczytaniu tego wątku, zakochałam się w Lwiej paszczy
Zakupiłm już nasiona wysokiej i niskiej, a teraz dumam kiedy wysiać
mieszkam na północy naszego pięknego kraju, a parapet mam od strony południowej i
to tylko jeden (1,50m)
, na którym mam w planie zrobić kilka odmian kwiatów i warzyw,
a chciała bym aby L.P. jak najszybciej zakwitła po posadzeniu.
Czy był by ktoś w stanie odpowiedzieć mi ile tygodni/m-cy musi minąć od momentu wysiania L.P. do jej zakwitnięcia,
oraz jaka duża ma być ta rozsada w momencie sadzenia jej do gruntu, no i czy pikujecie każdy kwiat osobno,
czy po kilka szt
Sorki za taki ogrom pytań
Czy już siejecie


Zakupiłm już nasiona wysokiej i niskiej, a teraz dumam kiedy wysiać

mieszkam na północy naszego pięknego kraju, a parapet mam od strony południowej i
to tylko jeden (1,50m)

a chciała bym aby L.P. jak najszybciej zakwitła po posadzeniu.

oraz jaka duża ma być ta rozsada w momencie sadzenia jej do gruntu, no i czy pikujecie każdy kwiat osobno,
czy po kilka szt



Sorki za taki ogrom pytań

Czy już siejecie


"jeśli chcesz być szczęśliwy przez całe życie - zostań ogrodnikiem "
Ogrodniczka na tymczasowym urlopie Anpio7 !!!
Apetycznie u Anpio7
Ogrodniczka na tymczasowym urlopie Anpio7 !!!
Apetycznie u Anpio7
-
- 1000p
- Posty: 1778
- Od: 9 lut 2011, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Olkusz
- Kontakt:
Re: Wyżlin - lwia paszcza
ja juz jakies 2 tyg. temu posiałam do minidoniczek jedna odmiane, bo tak pisalo na opakowaniu, a pozostale dwie odmiany dopiero jakos w polowie marca. No ale te posiane juz ladnie mi powschodzily
, no ale konkretniej na ich temat nie moge sie wpowiedziec bo pierwszy raz teraz sie osobiscie z nimi obchodze, wiec własciwie sama sie ucze od bardziej doswiadczonych osob 


- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13134
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Wyżlin - lwia paszcza
zawsze myślałam, ze lwia paszcza to jednoroczna roślina ale milo się rozczarowałam całkiem niedawno dwa lata temu, aż wstyd powiedzieć - pięknie się rozsiewają, zimują a takie roślinki "stare" to piękne krzaczorki, nie wymagające rosną w każdych warunkach, nie kapryszą.
-
- 200p
- Posty: 336
- Od: 8 lip 2008, o 13:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pojezierze Chełmińskie
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Widzę, że wszystkim się spieszy, a mnie szkoda jest miejsca na parapetach. Każdy chce mieć piękne roślinki jak najszybciej. A mi jest po prostu szkoda tych roślinek rosnących teraz w domach na parapetach. Najczęściej rozsada taka jest wybiegnięta i posadzona do gruntu swoje musi odchorować co wcale nie przyspiesza jej kwitnięcia. Swoje paszczki sieje bezpośrednio do gruntu w połowie marca pod niewielki tunelik z folii. Roślinki mają maksymalna ilość światła, a że są odporne na niewielkie przymrozki rosną sobie wyśmienicie choć dość wolno. Pozwalam krępej rozsadzie urosnąć do około 10 cm (maj) i wtedy rozsadzam ją na grządki. Kwitną od czerwca do późnej jesieni. Jako, że paszczka bardzo lubi się rozsiewać roślinki na następny rok można znaleźć na grządce gdzie rosła w roku ubiegłym.
Pozdrawiam Jarek