Nowy ogród Jacka
- Hanka 1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3058
- Od: 30 kwie 2008, o 20:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Kielc
Witaj Jacku
Wpadłam z rewizytą i co widzę.Odwaliłeś już kawał roboty,ogród swój tworzysz od podstaw a już masz różnorodne kwiaty.Myślę,że w przyszłym roku zobaczymy u ciebie wiele ciekawych roślin,bo chyba znasz się świetnie na ogrodach.Życzę ci aby twój ogród przyniósł ci jak najwięcej radości,a na pewno tak będzie,bo tworzysz go z pasją,kochasz kwiaty to i one będą kochać ciebie
Wpadłam z rewizytą i co widzę.Odwaliłeś już kawał roboty,ogród swój tworzysz od podstaw a już masz różnorodne kwiaty.Myślę,że w przyszłym roku zobaczymy u ciebie wiele ciekawych roślin,bo chyba znasz się świetnie na ogrodach.Życzę ci aby twój ogród przyniósł ci jak najwięcej radości,a na pewno tak będzie,bo tworzysz go z pasją,kochasz kwiaty to i one będą kochać ciebie
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Dziękuję Haniu za piękne słowa i życzenia! Tak, kocham kwiaty (czasem bardziej niz ludzi i chyba dlatego jestem samotnikiem) i oddałbym im każdą wolną chwilę. Na razie mam sporo pracy przy remoncie, dlatego staram się przynajmniej pielęgnować to, co już posadziłem i solidnie podlewać, bo u nas susza. A przyszły rok może być rzeczywiście pełen przeobrażeń w moim ogrodzie. Będę się tym z Wami dzielił.
Niestety mam dziś jakieś problemy z Fotosikiem i nie moge wkleić kolejnych zdjęć.
Niestety mam dziś jakieś problemy z Fotosikiem i nie moge wkleić kolejnych zdjęć.
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Może tym razem uda mi się wkleić i wysłać zdjęcia (trzecie podejście).
Dziś przeszła burza przez moją miejscowość i właśnie skończyłem zbierać połamane gałęzie. Te stare drzewa, które się Wam podobały niestety są kruche i pewnie spruchniałe po części, dlatego często łamią się się gałęzie, a przy dzisiejszej wichurze to nawet spore konary leciały. Na szczęście nie zrobiły szkód, bo rośliny małe. A po burzy zrobiło się cudowne rześkie powietrze i wilgotna gleba. Nareszcie roślinki porządnie się napiły!
Ten konar nie spadł na szczęście z drzewa. Tę kompozycję już znacie. Przepraszam za trawkę, której nie zdążyłem wyrwać
Przetacznik szerokolistny kwitnie nieprzerwanie. Tym bardziej, że uszczykuję mu przekwitłe kwiatostany, co go jeszcze bardziej pobudza no i nie rozsiewa mi się niepotrzebnie. Chyba że ktoś chciałby taką roślinę, to pozwolę mu się rozsiać

Funkię wszyscy znają. Ta była przesadzana podczas kwitnienia i jej listki zaczęły przysychać, żeby wykarmić kwiat. Ale poradzi sobie, bo to plenna odmiana

I na koniec mój rarytasik - horminum alpejskie. Na razie w doniczce, bo nie mam jeszcze skalniaka, ale czuje się dobrze. Jestem ciekawy, co z niej wyrośnie
Dziś przeszła burza przez moją miejscowość i właśnie skończyłem zbierać połamane gałęzie. Te stare drzewa, które się Wam podobały niestety są kruche i pewnie spruchniałe po części, dlatego często łamią się się gałęzie, a przy dzisiejszej wichurze to nawet spore konary leciały. Na szczęście nie zrobiły szkód, bo rośliny małe. A po burzy zrobiło się cudowne rześkie powietrze i wilgotna gleba. Nareszcie roślinki porządnie się napiły!

Ten konar nie spadł na szczęście z drzewa. Tę kompozycję już znacie. Przepraszam za trawkę, której nie zdążyłem wyrwać

Przetacznik szerokolistny kwitnie nieprzerwanie. Tym bardziej, że uszczykuję mu przekwitłe kwiatostany, co go jeszcze bardziej pobudza no i nie rozsiewa mi się niepotrzebnie. Chyba że ktoś chciałby taką roślinę, to pozwolę mu się rozsiać


Funkię wszyscy znają. Ta była przesadzana podczas kwitnienia i jej listki zaczęły przysychać, żeby wykarmić kwiat. Ale poradzi sobie, bo to plenna odmiana

I na koniec mój rarytasik - horminum alpejskie. Na razie w doniczce, bo nie mam jeszcze skalniaka, ale czuje się dobrze. Jestem ciekawy, co z niej wyrośnie

- Hanka 1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3058
- Od: 30 kwie 2008, o 20:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Kielc
Jacku widać,że wiesz już jak urządzisz swój ogród.To są wspaniałe chwile,kiedy rankiem wychodzisz na ogród i widzisz,że ta roślinka puściła nowy paczek a ta coś cierpi.Ja tak znam wszystkie moje rośliny.oglądam je rankiem przed pracą a później po pracy.Znajomi,którzy nie mają ogrodów dziwią się,że ja nie ścinam moich kwiatów do wazonów /musi być naprawdę wielka okazja,żebym to zrobiła/ a mnie po prostu żal ,bo wydaje mi się,że one cierpią,
Niedługo jesień okres nowych nasadzeń,wszyscy będziemy w ogrodniczych -to najciekawszy sklep
Niedługo jesień okres nowych nasadzeń,wszyscy będziemy w ogrodniczych -to najciekawszy sklep
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Tak Haniu, to wspaniałe chwile - poranna obserwacja roślin! U mnie jeszcze mało roślin więc tym bardziej się cieszę z każdego niemal kiełka, listka, pączka! I tak: zauważyłem dziś na aralii, że przewodnik puszcza pąk i z niego będzie kolejny listek! Więc miałem powód do radości. I lwie paszcze po rozsadzeniu ładnie się przyjęły, i rudbekie coraz bardziej w kwiatach, i epimedium ma śliczne czerwone kiełki wychodzące z ziemi, i portulaka ma nabrzmiałe pączki, i dynia ma pędy już na 2 metry, i, i, i .... i tak mógłbym kontynuować. Czasem są też smutki. Dzwonek szerokolistny tak jakby zamierał, nie przyjąl się oleander (mam nadzieję, że dwa pozostałe uda mi się ukorzenić)....
A ścinam kwiatki do wazonu tylko wtedy, gdy i tak muszę je wyciąć, a szkoda wyrzucić na kompost.
Cieszę się, że mam się z kim dzielić moimi radościami! Pozdrawiam serdecznie!
A ścinam kwiatki do wazonu tylko wtedy, gdy i tak muszę je wyciąć, a szkoda wyrzucić na kompost.
Cieszę się, że mam się z kim dzielić moimi radościami! Pozdrawiam serdecznie!
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Jacku, skoro o muzyce filmowej był mowa,
to podsyłam Ci mój ulubiony, nastrojowy kawałek Rypdal'a,
ze ścieżki filmu "Head"
- Mistery Man
http://www.youtube.com/watch?v=mVN9LEmvU7c
A dzwonki po kwitnieniu , dobrze jest przyciąć.
Wtedy nagle odżywają i jesiennym kwitnieniem cieszą oczy
Moje już mają trzeci rzut pąków !, dlatego ufam,
że Twoje po przycięciu na 15-20cm, też odbiją. :P
to podsyłam Ci mój ulubiony, nastrojowy kawałek Rypdal'a,
ze ścieżki filmu "Head"
- Mistery Man
http://www.youtube.com/watch?v=mVN9LEmvU7c
A dzwonki po kwitnieniu , dobrze jest przyciąć.
Wtedy nagle odżywają i jesiennym kwitnieniem cieszą oczy

Moje już mają trzeci rzut pąków !, dlatego ufam,
że Twoje po przycięciu na 15-20cm, też odbiją. :P
- Wisienka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Jacku! Podzielam (i pewnie wszyscy tutaj na forum
) Twoją radość z każdego pączka, każdego
kwiatka, listka, gałązki.
Dla mnie najmilszym momentem jest, gdy przyjeżdżam na działeczkę i robię pierwszy - tak na szybko-
obchód, i patrzę, co się w ciągu mojej nieobecności wydarzyło.
Są oczywiście smuteczki też, no ale - c'est la vie ...
Bardzo mi się podoba Twój rozrośnięty "skalniaczek" . Taki swojsko-sielski widoczek!

kwiatka, listka, gałązki.
Dla mnie najmilszym momentem jest, gdy przyjeżdżam na działeczkę i robię pierwszy - tak na szybko-
obchód, i patrzę, co się w ciągu mojej nieobecności wydarzyło.
Są oczywiście smuteczki też, no ale - c'est la vie ...
Bardzo mi się podoba Twój rozrośnięty "skalniaczek" . Taki swojsko-sielski widoczek!

Pozdrawiam serdecznie
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Jacuś, to szykujemy torby i robimy najazd na warszawskie śmietniki?Haniu, w Warszawie kwiatki w doniczkach są wyrzucane po przekwitnięciu i zazwyczaj nie ma sentymentu.

Koleżanka-kwiaciarka, tak mnie zawsze załatwia:
" No popatrz, dziewczyny go zasuszyły/ przelały ( do wyboru).
Przeciez tego nikt już nie kupi, a jak Ty go nie weźmiesz, to wyląduje jutro w kompoście".
I tym sposobem mam sierociniec w ogrodzie i w mieszkaniu.
Znamienita większość przeżywa , jakby chciała okazać chlorofilna wdzięczność
za uratowanie życia.
Oj, wiem, że taka personifikacja jest infantylna ale...
" są rzeczy, które się naukowcom jeszcze nie przyśniły"

Na razie, stwierdzili tylko zminy napięcia komórkowego, gdy do rośliny zbliża się człowiek stanowiący zagrożenie.
Kwiaty dostają " gęsiej skórki", więc może kiedyś okaże się,
że maja także duszę ?

witam miłośnika "zwyczajnych" i "niezwyczajnych" roslinek, muzyki i prozy Joanny Chmielewskiej...
bardzo ładny ten Twój "kawałek ziemi"...
zgadzam się z tym, że nie mozna psuć sobie przyjemności własnoręcznego uprawiania tegoż...
ale na kibicowanie i pochwały dla Twoich pomysłów chyba pozwolisz...
ziołowy ogródek - " MARZENIE"...
z powodu tych "zapylaczy" ( wiedzą co dobre ) , ale i zapachów, jakie roztaczają się w takim miejscu, w ciepły słoneczny dzień...
super, że polujesz na nowości, to takie ciekawe co z nich wyrosnie...
no i cieszę się, że będziesz nam je pokazywał...
jeśli chodzi o cukinię, to pyszna jest smażona z pomidorkami ( nie widziałam u Ciebie takiego zestawu)...
dalia i dorotka przeurocze, reszta roslinek też...
widać, że pieknie Ci wszystko rosnie...
wkrótce Twój ogród będzie jak symfonia...widzę to już oczyma wyobraźni...
pozdrawiam serdecznie
ewa
p.s.
serce mi krwawi jak widzę mordowane rosliny w sklepach...
a najgorsze to, że nic nie da się zrobić...
mój jeden pokój nie pomieści wszystkich zdechlaczków nawet gdyby były za darmo...
bardzo ładny ten Twój "kawałek ziemi"...
zgadzam się z tym, że nie mozna psuć sobie przyjemności własnoręcznego uprawiania tegoż...

ale na kibicowanie i pochwały dla Twoich pomysłów chyba pozwolisz...

ziołowy ogródek - " MARZENIE"...
z powodu tych "zapylaczy" ( wiedzą co dobre ) , ale i zapachów, jakie roztaczają się w takim miejscu, w ciepły słoneczny dzień...
super, że polujesz na nowości, to takie ciekawe co z nich wyrosnie...
no i cieszę się, że będziesz nam je pokazywał...
jeśli chodzi o cukinię, to pyszna jest smażona z pomidorkami ( nie widziałam u Ciebie takiego zestawu)...

dalia i dorotka przeurocze, reszta roslinek też...
widać, że pieknie Ci wszystko rosnie...
wkrótce Twój ogród będzie jak symfonia...widzę to już oczyma wyobraźni...
pozdrawiam serdecznie

ewa
p.s.
serce mi krwawi jak widzę mordowane rosliny w sklepach...
a najgorsze to, że nic nie da się zrobić...
mój jeden pokój nie pomieści wszystkich zdechlaczków nawet gdyby były za darmo...

- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Witaj Piterku i dzięki za odwiedziny. Lubię rozmnażać rośliny z nasion ale nie jakoś tak specjalnie. Jest to po prostu jedna z form rozmnażania i pozyskiwania roślin - coś tam skubnę, coś posieję, coś dostanę bądź kupię i tak ilość roślin się powiększa. Natomiast z tym siewem to bywa różnie: albo wszystkie nasiona wykiełkują i potem nie wiadomo, co zrobić z taką ilością roślin (ja rozdaję), albo nie wykiełkuje nic i człowiek się zniechęca do siania. W tym roku udało mi się rozmnożyć szarotkę alpejską z nasion i wpasowała się w sam raz w moje potrzeby, bo przetrwały 4 rośliny - ani nie za dużo ani nie za mało. Natomiast moją największą dumą są oczywiście awokado z pestek. Tak, wymagają cierpliwości anielskiej, bo kiełkowanie w warunkach domowych trwa ok. pół roku. Kolejny krzaczek, który prezentowałem, śmiga w górę i co ciekawe - ma dwa przewodniki (bliźniaki jednojajowepiterek pisze:Początki naprawdę godne podziwu, trzymaj tak dalej! jestem pełen podziwu odnośnie hodowania tylu roślinek z nasion, ja od zawsze posiłkuję się roślinami szkółkowanym, nie mam ani tyle cierpliwości ani miejsca - a domyślam się że wyhodowanie krzaczka z nasionka to musi być ogromna frajda!


Dzięki i wpadaj częściej!
Małe i duże awokado



A to tojeść orszelinowa z mojego starego ogrodu. Z kimś rozmawialiśmy na ten temat (z Hanią albo z Danusią)
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Dzwonki Haniu przyciąłem, jak poradziłaś, ale z nich chyba i tak nic nie będzie, bo nie zakwitły i nie wypuściły ani centymetra, jak je kupiłem. Popełniłem jakiś inny błąd, ale nie wiem jaki. Dzięki też za muzyczkę, w wolnej chwili posłucham.
A o współodczuwaniu roślin też czytałem ale nie ma to dla mnie większego znaczenia. Ważne, że ja rośliny kocham i że to przekłada się na ich pielęgnację, a ta z kolei na ich urodę, więc nie ma potrzeby dorabiania tu filozofii bardziej lub mniej naukowej.
Z tym sierocińcem to mnie rozbawiłaś
Ostatnio ktoś mi próbował wcisnąć uschnięty bukszpan wierząc, że ja mu go odratuję. A ja kazałem go wyjąć z ziemi, sprawdziłem korzenie - brązowe bez życia, gałązki - suche bez odrobiny elastyczności, i kazałem wyrzucić. Sam się kiedyś naciąłem na jodłę, którą mi znajomy "podarował" po Bożym Narodzeniu. Chuchałem, dmuchałem a po pół roku wywaliłem suchy badyl, zamiast od razu sprawdzić, czy ma bryłę korzeniową itd. Zatem kocham rośliny, ale umiem się też z nimi rozstawać (zwłaszcza z martwymi). Właśnie wywaliłem gipsówkę, którą nieumiejętnie ukorzeniałem i zgniła.
Wisienko! Cieszę się, że podoba Ci się mój miniskalniaczek. Po deszczach ziemia się w nim ubiła i rośliny trochę powpadały do środka, ale za to się zagęścił. To taka tymczasówka, póki nie zrobię prawdziwego skalniaka.
A o współodczuwaniu roślin też czytałem ale nie ma to dla mnie większego znaczenia. Ważne, że ja rośliny kocham i że to przekłada się na ich pielęgnację, a ta z kolei na ich urodę, więc nie ma potrzeby dorabiania tu filozofii bardziej lub mniej naukowej.
Z tym sierocińcem to mnie rozbawiłaś

Wisienko! Cieszę się, że podoba Ci się mój miniskalniaczek. Po deszczach ziemia się w nim ubiła i rośliny trochę powpadały do środka, ale za to się zagęścił. To taka tymczasówka, póki nie zrobię prawdziwego skalniaka.
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Witaj Ewo! Bardzi dziękuję za odwiedziny i za wszystkie miłe słowa. Delosperma coś ostatnio stanęła w miejscu i po dwóch kwiatkach przestała cieszyć oko. Za to inne kwiatki dają dużo radości. Rozrasta się powolutku hibiskus, dalia też ma coraz więcej kwiatków i inne odmiany zaczęły kwitnąć. Choć chorują mi trochę dalie - liście sa zdeformowane, jakby poparzone.Ewik pisze:witam miłośnika "zwyczajnych" i "niezwyczajnych" roslinek, muzyki i prozy Joanny Chmielewskiej...
bardzo ładny ten Twój "kawałek ziemi"...
zgadzam się z tym, że nie mozna psuć sobie przyjemności własnoręcznego uprawiania tegoż...![]()
ale na kibicowanie i pochwały dla Twoich pomysłów chyba pozwolisz...
ziołowy ogródek - " MARZENIE"...
z powodu tych "zapylaczy" ( wiedzą co dobre ) , ale i zapachów, jakie roztaczają się w takim miejscu, w ciepły słoneczny dzień...
super, że polujesz na nowości, to takie ciekawe co z nich wyrosnie...
no i cieszę się, że będziesz nam je pokazywał...
jeśli chodzi o cukinię, to pyszna jest smażona z pomidorkami ( nie widziałam u Ciebie takiego zestawu)...![]()
dalia i dorotka przeurocze, reszta roslinek też...
widać, że pieknie Ci wszystko rosnie...
wkrótce Twój ogród będzie jak symfonia...widzę to już oczyma wyobraźni...
pozdrawiam serdecznie![]()
ewa
p.s.
serce mi krwawi jak widzę mordowane rosliny w sklepach...
a najgorsze to, że nic nie da się zrobić...
mój jeden pokój nie pomieści wszystkich zdechlaczków nawet gdyby były za darmo...
Cukinię z pomidorkami uwielbiam. Do tego dodaję jabłko, cebulkę itd. Kombinacje są różne jeśli chodzi o gulasze z cukini. Cukinia, która u mnie rośnie okazała się żółta. Pięknie wygląda i ozdobnie, podobnie jak dynie, których coraz więcej.
Zmobilizowałaś mnie, by zacząć prace przy ogródku ziołowym i od dwóch dni odchwaszczam poletko pod zioła. Płątanina chwastów okropna. Dziś miałem poważną robotę z wierzbami. Ostatnie wichury złamały mnóstwo gałęzi i dość spore konary i muszę się uporać z nimi. Ale dzięki temu mam nowy budulec do ogrodu - piękne konary i korę. Więc już dziś poczyniłem nowe aranżacje. Roboty miałem pełne ręce więc niestety nie zdążyłem porobić zdjęć. Dawno się tak nie namachałem siekierką. Wierzba ma miękkie drewno ale i tak roboty było sporo.
Z tą harmonią to chyba masz trochę racji - jako muzyk rozciągam pojęcie harmonii na inne sfery życia w tym na ogród.
Dzięki i zapraszam częściej!
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Witaj Izo!tu.ja pisze:Nie było mnie kilka dni a u Ciebie eksplozja nowych zdjęć i roślin. Przyznam się,że ta tojeść orszelinowa jest warta grzechu wymiany. Dzięki za zdjęcie szkarłatki. Wysłałam Ci pw.
Cieszę się, że jesteś z powrotem i to jak czytałem, z nowymi ciekawymi roślinkami. Mam nadzieję, że je nam pokażesz?
A czy u mnie az taka eksplozja zdjęć? Widzę, że inni wklejają znacznie większe ilości, ale u mnie to dość wolno działa i wklejam po cztery za jednym razem. Ale cieszę się, że Ci się podobają i spieszę z kolejnymi

Fuksja 'Thalia' powolutku odżywa po ataku mączlika szklarniowego i ma coraz więcej przyrostów. Bardzo lubię tę odmianę, bo jej kwiaty nie są typowe i ślicznie się przewieszają.

Młode dynie to takie niewiniątka; kto by pomyślał, że docelowo są to wielkie warzywa do kilkunastu kilogramów! Przyrosty pędów są zdumiewające - po kilkanaście centymetrów dziennie! Dobrze, że u mnie na razie pusto więc nie wadzą innym roślinom.

"Zachodźże słoneczko, skoro masz zachodzić...." - pozazdrościłem Wisience pięknych zachodów i sam postanowiłem pstryknąć i pokazać, jak to wygląda u mnie. No i jeszcze ten popłoch, który góruje nad moją działką, nie licząc drzew. Mam do niego sentymemnt i jest łącznikiem pomiędzy tym co było i tym, co będzie po mojemu.
