
Przyszła na świat w lutym 2002 r. , a do nas 8 tygodni później. Miałam szanse dokonać wyboru pieska u hodowcy i ona okazała się najlepsza


A jak się u nas znalazła ?
Moja młodsza córka Ola od urodzenia ;) miała totalnego hyzia na punkcie psów, chyba u mnie w brzuchu już kochała psy

Ola zbierała więc pluszowe psiaki - innych zabawek nie tolerowała, pisała opowiadania i wiersze, malowała i rysowała obrazki, których bohaterami były oczywiście psy, ale jak napisała do gazety regionalnej (Expresu Ilustrowanego) list o swojej miłości do psów i że rodzice nie chcą jej psa kupić - i gazeta to wydrukowała - to polegliśmy.
Najpierw oczywiście delikatnie podpytywaliśmy jakie pieski się jej podobają - stanęło, że średniej wielkości, wesołe, mądre, i żeby mogła je uczyć sztuczek

Wybór był trudny, ale ponieważ sąsiedzi mieli pieska rasy foksterier gładkowłosy i Oli się bardzo podobał, postanowiliśmy znaleźć podobnego. Łatwo nie było, ale w końcu znaleźliśmy hodowcę i kupiliśmy wymarzonego szczeniaczka - żeby niespodzianka była pełna, kazaliśmy Oli pomóc wyjąć zakupy z bagażnika samochodu - a tam było posłanie dla pieska - była okropnie zdziwiona, a potem dopadła do drzwi, a tam - sunia była taka malutka, że stojąc na tylnych łapkach widać było przez szybę tylko kawałek noska. Możecie sobie wyobrazić ten wariacki taniec jaki odczyniła moja córka, ze szczęścia i radości



I od pierwszej chwili ten nowy członek naszej rodziny zawojował wszystkich. Moje córki uczyły ją kindersztuby - nie wolno jej zjadać niczego , co nie jest w jej misce, bez pozwolenia (niestety bywa, że łakomstwo bierze góre, a i żebractwo też skutkuje ;), ale wtedy dostaje "opieprz"


Ubóstwia biegi za piłką i jest to dla niej najwyższa nagroda


Jako norowiec ma genetycznie dobry nos na szkodniki - upolowała juz krety, myszy, szczura, i... obce kury pałętające się na jej terenie, a jak coś wyczuje to potrafi pilnowac (warować) nawet pół dnia.


Poza tym jest wesołym, radosnym pieskiem, bez którego nie wyobrażamy sobie życia i którego rozpuszczamy na ile tylko się da
