Ale jakim cudem ma być to zwarcie? Nikt nie zamierza lać wody na urządzenie elektryczne!
Robi się to tak:
Stawiasz duży pojemnik przezroczysty na kocyku, w pojemniku stawiasz co chcesz i podlewasz, jak chcesz. Do tego termometr do środka, a jak temperatura jest za wysoka wewnątrz, to wpinasz sterownik czasowy w gniazdko (taki mechaniczny) i masz 15 minut grzania i 15 minut przerwy.
Testowałam osobiście na ukorzenianiu ponad 50 patyków winorośli
Inny patent, jaki testowałam, to pojemnik w pojemnik, w dolny lejesz wodę, a pomiędzy nie wsadzasz grzałkę akwarystyczną i masz bardzo dokładne sterowanie temperaturą. Też przetestowałam
Kocyk elektryczny wykorzystuję na bolący krzyż, a grzałka akwarystyczna jeszcze gdzieś mi się walą w przydasiach
