No proszę... ja tu zaglądam w Twoje kątki, a Ty zamiast mnie kawką częstować poleciałaś do mojego sadu buszować ?? ......... ładnie !!!!
U nas też dziś paskudnie, ale tak z rozmarzeniem wzdychałam jak mi synek opowiadał, że u Was takie cudne i upalne lato było. Tu jednak nie ten klimat, sporo chłodniej , choć i tak ten rok był dla nas łaskawy.
Jabłuszka w tym roku bardzo obrodziły. Koszami wożę do szkoły dzieciom i jeszcze serce mi się kroi , że tyle ich się marnuje. Na te późniejsze to sarenki będą do sadu zaglądać wczesną zimą.
Co do byczenia się w słonku na leżaczku to też to uwielbiam, nawet dostałam super wygodny w tym roku od koleżanek, bo mój był już nieco leciwy

.... ale niestety ...jak to mówi moja najbliższa sąsiadka, ja mam chyba ADHD, bo nie umiem na nim długo wyleżeć, jak tylko odetchnę po grzebaniu w ziemi, znów mnie ciągnie

i zaczynam się rozglądać co by tu.........