Witajcie, pogoda dziś znów była nieciekawa, słońca brak, co chwilę kropił deszcz, a teraz na dobre się rozpadało
Moje pomidory biwakują częściowo na parapecie, a częściowo na podłodze w pokoju, nawet ich nie wynoszę na balkon bo chłodno.
Soniu, dziękuję za miłe słowa i życzenia

Nie dziwię się wcale, że straty poczynione przez gryzonie zniechęcają Cię do sadzenia czegokolwiek. Musisz zawalczyć o swoje rośliny i jeśli nie można po dobroci dojść do porozumienia ze szkodnikami, trzeba zastosować bardziej radykalne środki
Miodunka nie chciała u mnie rosnąć w ekstremalnie suchym miejscu, gdzie deszcz dociera sporadycznie, w normalnych warunkach rośnie.
Zobacz jaka śliczna sieweczka czeka na Twoją decyzję
Lucynko, a jak wyjmujesz rozsadę z doniczek nie rozsypuje Ci się bryła korzeniowa? Czy przesadzone ogórki dobrze się przyjmują? Ja posiałam też dynie w typie hokkaido. Miałam je w ubiegłym roku i bardzo były fajne.
Te posiałam w tubach papierowych, ustawionych dość ciasno w pojemniku, zobaczymy jak się sprawdzą

Dziękuję kochana, wszystkim nam słoneczko potrzebne, niech już wreszcie zagości na dłużej
Kolejny łyszczak zaczyna kwitnąć.
Dziękuję
Ewciu, też lubię niebieskości wiosną w ogrodzie.
Miłej majówki

Princess Irene
Bogusiu, dokładnie tak, jak napisałaś, sadzonka przesadzana bezstresowo, robię nożyczkami dziurkę w dnie miseczki. Ona tak rozmoknie przez te parę tygodni zanim przyjdzie pora sadzenia ogórków do gruntu, że nie przeszkadza im wcale. Dziękuję
Halinko, ja mam ciężką ziemię, która wolno się nagrzewa, więc sianie prosto do gruntu kończyło się często butwieniem nasion, dosiewaniem powtórnym, nerwówką - wzejdą, nie wzejdą. Odkąd robię rozsadę, ten problem się skończył. A jak przesadzasz z większej doniczki to nie ma problemu z przyjęciem rozsady?
Dziękuję za wszystkie miłe, ciepłe słowa i życzenia
Życzę wszystkim pogodnej i udanej Majówki w dobrym towarzystwie i świątecznym nastroju.
P.S.
Jeśli umawiałam się z kimś na wiosenną wysyłkę jakichś roślinek to proszę przypomnijcie się, bo mam nieodparte wrażenie, że coś komuś naobiecywałam, a nie mam nic zapisane
Mam jeszcze sporo nasion dyni zebranych z mojej uprawy. Mogę się podzielić.