LUCYNKO! bardzo mi się podobają irysy.Ten irysek kupiłam w sklepie ogrodniczym namówiona przez znajomą ekspedientkę.Był zabiedzony i
ledwo go odratowałam.Przed posadzeniem musiałam go dokładnie umyć.Na szczęście jak widać na zdjęciu przeżył moje zabiegi.
Lucynko obejrzałam filmik o różach firmy która sprzedaje róże.
Pan mówił a ja sobie notowałam.A więc pędy trzeba koniecznie skrócić o połowę,potem przyłożyć rękę bokiem z rozłożonymi palcami od
pędów przez korzenie i resztę korzeni obciąć.Mówił,że jak dobra ziemia to nie trzeba nic dawać,ewentualnie osmokote lub nawóz o spowolnionym działaniu.Wykopać dołek i wsadzić różę tak jak rosła w doniczce,wyrównać korzenie,żeby się nie podwijały i zasypać ziemia.Teraz ważne wlać bardzo dużo wody i na końcu resztą ziemi usypać kopczyk,nawet zasypując pędy.Sadzi się róże w marcu i
wcześniej.Powiedział ważną rzecz! tak posadzone róże nie boją się mrozu nawet do -10 stopni.

.Ale się rozpisałam.W związku z powyższym jutro jadę sadzić moje róże,chyba,że będzie lało.
Masz rację stresa bym nie chciała bo kto będzie uprawiał moją działkę.
Byłam dziś w szmateksie i kupiłam fajne pojemniczki taki sztywny plastik firmowe,spore z widelcem i zegarami? włoskie i miałam w nich siać,
ale jak przyniosłam do domu to pożałowałam i myślę lepiej trzymać w nich nasiona.
Kupiłam też nasiona "pomidor malinowy wysoki" odmiana amatorska,średnio póżna,niezwykle atrakcyjne.Rośliny o ciągłym,silnym wzroście.Owoce bardzo duże o masie ponad 200g.(spisałam z torebki).