Witaj Zuziu!. Właśnie wczoraj jechałem przez Parczew ale chyba Ciebie nie widziałem. Jeśli chodzi o uprawę boczniaków to szczepienie na pniakach będzie moim chrztem bojowym. Nigdy wcześniej tego nie robiłem, bo zbieram boczniaki w parkach albo w lesie lub na pniu topoli w szkolnym ogródku. Co do tulipanów to swoich tulipanów nie pryskałem we wcześniejszych latach ale ten rok jest wyjątkowy. Do oprysków wybrałem Rovral Flo 255 SC. Nie jest to tani środek ale będę mógł go wykorzystać i do innych celów, można nim też podlewać rośliny. Szkółki z krzewami najbliżej będą w Spiczynie/Kijanach koło Łęcznej-podstawowe gatunki i odmiany. Po bardziej "wypasione" roślinki warto pojechać do szkółki Kurowskich w Kurowie (k. Puław) no ale to już ładny kawałek drogi. W "mojej szkółce" niestety są tylko byliny. Pozdrawiam. Przemek
Małgosiu rozpocząłem przygotowania do wyjazdu i nie wygląda to najlepiej. Na razie odstawiłem na bok niezapominajki i konwalie bo chyba je macie? Nie zabieram też najgorzej wyglądających dziewięćsiłów.Zabiorę 4 najładniejsze. Do samochodu pewnie upchnę z 10 skrzyneczek. W ostateczności odrzucę też trochę pierwiosnków bo już powoli będą chyba przekwitać. Liliowce mogę zabrać ale nie będą to jakieś super odmiany. Myślałem, że może zadzwonisz ale telefon milczy. Może jutro?
Witaj Moniko! Będę we Wrocławiu od 1 do 4 maja ale w niedzielę rano będę już musiał wracać do Lubartowa. Uzgodniłem z Małgosią, że najlepiej byśmy się spotkali 1 maja, początkowo planowaliśmy u mojego taty na działce tylko mój tatuś trochę się przestraszył dużej ilości gości i działka odpada. Ale mam nadzieję, że może Małgosia coś wymyśli a jak nie to możemy się przecież spotkać choćby i w botaniku. Wiem, wiem pamiętam-koniecznie w długich obszernych płaszczach.
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Przemku,odczytałam Twoją wiadomość dopiero przed 23,więc napisałam (też na PW),że jutro zadzwonię
Ty chyba oszalałeś!10 skrzyneczek?????O matko,ale się obłowimy!!!!
A zdjęciami ze swojego ogródka mnie po prostu zabiłeś!Warto było na nie czekać ....
Tyle kwiatów Ci kwitnie,że szok!A rododendron jaki piękny!!!!
Wypada mi tylko z podziwem
Witaj Przemku
Świetna zdjęcia, a jaki urodzaj roślin i to kwitnących już Mógłbyś powiedzieć jaka to odmiana tej różowej azalii, ile ma lat i jaką wysokość Bo ja ponad tydzień temu posadziłam swoje młode azalie i zastanawiam się jak to wszystko będzie wyglądać za ileś tam lat
Gosia piła sok z gumi jagód, Monika raczyła się wyciągiem z mięty a dla mnie została pepsi i rozpałka do grila (zresztą tylko końcówka bo rozpałkę pił miś Karoliny).
3 dzień wrocławskiej wyprawy. Wycieczka do lasu. Pierwsze grzyby- niestety nie zdążyliśmy spróbować (proszę się nie śmiać-żółciak siarkowy jest bardzo smacznym grzybem no i oczywiście jadalnym). Marta nie miała wątpliwości, ja i p. Kazio troszeczkę wątpiliśmy ale potwierdzam, że na zdjęciach widać czosnek niedźwiedzi.
3 dzień wyprawy "wrocławskiej". Gizunia z Martą przywitały nas deszczem, choć muszę obiektywnie dodać, że jednocześnie świeciło słoneczko. Z tą otwartą furtką w ogrodzie to gruba przesada-furtka jest zamykana na klucz. Co do "niedobrych" owoców to protestuję- Gosia i Kazio nie wyglądają, żeby byli poddawani torturom a zdjęcie pod bramą pokazuje, że jak się rozstawaliśmy to wszystko było O.K. Rozumiem, że załapałyście się na drugą imprezę z młodymi (mówiłem, żeby pogonić dziewczyny). Na ostatnim zdjęciu możecie podziwiać: a) Martę b) ślimaka c) ogródek Gizy późnym popołudniem.
Prześliczne są Twoje tulipanki!
Zmóżdzałam się dzisiaj i za Chiny nie mogłam sobie przypomnieć nazwy tych moich
To znaczy ,nawet sobie przypomniałam ,tylko trochę inaczej to brzmiało :lol:Nawet bardzo inaczej....