

Dziękuję Kasiu, kochana jesteś. Ale i tak trzymam kciuki żeby u Ciebie dobrze rosła, no chyba że już nie będziesz mogła z nią wytrzymać to wtedy chętnie przygarnękwisniewska pisze:Effa, jeśli palczycha będzie źle się czuła u mnie na parapecie (za dużo słońca) to mogę Ci odstąpić. Basiu chyba się nie pogniewasz? ;)