Co ja zrobiłam najlepszego...

W sobotę coś mnie podkusiło i wyłożyłam na wacik nasiona bakłażana Kaberi. Tak na próbę, bo pierwszy raz mam nasiona z własnych zbiorów. Dziś, czyli we wtorek, patrzę, a wszystkie wykiełkowały

Fajnie, że takie żywotne, tylko co ja zrobię z siewkami, żeby mi się nie wyciągnęły? Jak je doświetlać i czym? W tamtym roku pierwsze kiełki pokazały się 21 lutego, to jednak duża różnica w długości dnia. A w ogóle, tamte firmowe nasiona, kupowane w sklepie, skiełkowały po tygodniu. Nie spodziewałam się teraz takiego tempa

Nie miała baba kłopotu, posiała sobie bakłażany...
Na szczęście, tylko jedną odmianę. Reszta jeszcze czeka.