Sadzenie powojników
- Lorrie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3726
- Od: 5 maja 2009, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Powojniki ruszyły!!! :(
Ruszyły już Wasze Clematisy? Moje już tak, zauważyłam to gdy zdejmowałam z nich włókninę. Malutkie listki zaczynają wychodzić od korzenia i z dolnych partii łodygi. A roślinki mam młodziutkie ...
Re: Powojniki ruszyły!!! :(
Moje jeszcze zastanawiają się , czy się obudzić. Na części są nabrzmiałe pączki , ale część wygląda po prostu na zasuszone badylki. Niemniej , myślę , ze w końcu i na zimnych Mazurach wszystkie powrócą do życia. Dwa ( Warszawska Nike i Syrena ) , które przechowałam w donicach przez zime w piwnicy musiałam przenieść na chłodną werandę , bo ruszyły ostro w górę i te mają już małe listki !
- Lorrie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3726
- Od: 5 maja 2009, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Powojniki ruszyły!!! :(
Ja dziś swoje powojniki "podsypałam" nawozem wapniowym, wysypałam ich stópki białymi wapiennymi kamyczkami i posadziłam wokół Macierzanki. Mam zamiar jeszcze dosadzić jednoroczną Smagliczkę - koniecznie białą bo fantastycznie pachnie latem...! Moje niektóre też wyglądają jak badylki, ale u każdego z któregoś kącika wychodzi życie 

Re: Powojniki ruszyły!!! :(
Moje też wyglądają jak badylki, ale jeden ma już dość pokaźne pączki.Za to mój Prezydent strasznie zmarniał przez zimę, co prawda zakupiłam go dopiero w tamtym roku więc nie był dorodny, ale miał kilka łodyżek od korzenia. W tym roku wszystkie się połamały i została tylko jedna łodyżka, która jest jakby postrzępiona przy samym dole, tak jakby trzymał się na nitkach, ale powyżej tego i tak są co prawda małe ale pączki liściowe. Co myślicie - uciąć ten badylek czy zostawić i zobaczyć co się będzie działo. Ale dziś świętujcie - życzę Wszystkim Wesołego Alleluja!
Re: Powojniki ruszyły!!! :(
Ja bym jeszcze zostawiła. Jeśli pęd jest żywy - będą pączki rosnąć. Jeśli martwy - i tak wypuści od korzenia odrosty (oczywiście jeśli korzenie przetrwały). Ewentualnie możesz trochę przyciąć od góry i sprawdzić, czy pęd jest zielony na przekroju. Jeśli zielony - znaczy żywy. Jeśli suchy - znaczy - ciąć można jeszcze niżej - aż zobaczysz zielone.due pisze: została tylko jedna łodyżka, która jest jakby postrzępiona przy samym dole, tak jakby trzymał się na nitkach, ale powyżej tego i tak są co prawda małe ale pączki liściowe. Co myślicie - uciąć ten badylek czy zostawić i zobaczyć co się będzie działo.
U mnie ruszyły i to mocno, wszystkie clemki, które były w ziemi

Nie ruszyły te z donic


Mysza
'Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi.' Albert Einstein
'Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi.' Albert Einstein
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22013
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Powojniki ruszyły!!! :(
Myszo a w jaki sposób zimowałaś te w donicach?
Re: Powojniki ruszyły!!! :(
Dzięki Myszko za radę. Przycięłam i jest zielony a nie pusty w środku, do tego odsłoniłam korę i od korzenia widzę dwa malutkie odrosty. Cieszę się ogromnie, że przeżył, bo to była moja druga próba hodowli tego powojnika - pierwsza była klęską.
KaRo jeśli chodzi o zabezpieczanie clematisów (Ja też uprawiam w donicach na tarasie), doniczkę wstawiam na zimę do kartonowego pudła a od góry zawijam agrowłókniną. Zawsze przeżywają. W tym roku miałam jedynie problem z Prezydentem, ale za radą Myszki sprawdziłam i jednak żyje.
KaRo jeśli chodzi o zabezpieczanie clematisów (Ja też uprawiam w donicach na tarasie), doniczkę wstawiam na zimę do kartonowego pudła a od góry zawijam agrowłókniną. Zawsze przeżywają. W tym roku miałam jedynie problem z Prezydentem, ale za radą Myszki sprawdziłam i jednak żyje.
- Lorrie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3726
- Od: 5 maja 2009, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Powojniki ruszyły!!! :(
Moje chociaż owiniete agrowłókniną są raczej suche (zmarznięte) i wszystkie wypuszczaja od korzenia ...
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22013
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Powojniki ruszyły!!! :(
Dziękuję dziewczyny za uwagi. 
Ja raczkuję z powojnikami,zastanawiam się więc gdzie ostatecznie wsadzić te nowo zakupione.
Moje "stare" mimo,że rosną w gruncie zachowują się tak jak u Ciebie Lorrie doniczkowe.
Pędy suche a od korzenia wybijają młode...
Nigdy się nie dorobię dużego powojnika jak tak dalej pójdzie

Ja raczkuję z powojnikami,zastanawiam się więc gdzie ostatecznie wsadzić te nowo zakupione.
Moje "stare" mimo,że rosną w gruncie zachowują się tak jak u Ciebie Lorrie doniczkowe.
Pędy suche a od korzenia wybijają młode...
Nigdy się nie dorobię dużego powojnika jak tak dalej pójdzie

- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22013
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Powojniki ruszyły!!! :(
No i gdzie tu sprawiedliwość
Marcinie
U mnie i ziemia przygotowana była odpowiednio i kopczykuję i korzenie osłonięte przed słońcem i
...i lipa ...W różnych miejscach ogrodu zachowują się identycznie czyli do kitu.
Teraz to krzyk rozpaczy - jak nie zadomowia sia - wyrzucam wszystkie za 2 - 3 lata .
Tyle czasu im daję.
Nie będę prowadzić wojen z powojnikami


Marcinie

U mnie i ziemia przygotowana była odpowiednio i kopczykuję i korzenie osłonięte przed słońcem i
...i lipa ...W różnych miejscach ogrodu zachowują się identycznie czyli do kitu.
Teraz to krzyk rozpaczy - jak nie zadomowia sia - wyrzucam wszystkie za 2 - 3 lata .
Tyle czasu im daję.
Nie będę prowadzić wojen z powojnikami

Re: Powojniki ruszyły!!! :(
Karo za Marcina nie będę się wypowiadała .. powiem za siebie:
głupi ma zawsze szczęście..
ja dopiero płakałam, że mnie powojniki nie lubią, bo tyle się nasadziłam w zeszłym roku i wszystkie były suche aż tu patrzę teraz... wszystkie mają zielone ...
nic z tego nie rozumiem ale nie ukrywam, że cieszę się ..
też nieokrywane... przeznaczone na stracenie..
głupi ma zawsze szczęście..
ja dopiero płakałam, że mnie powojniki nie lubią, bo tyle się nasadziłam w zeszłym roku i wszystkie były suche aż tu patrzę teraz... wszystkie mają zielone ...
nic z tego nie rozumiem ale nie ukrywam, że cieszę się ..
też nieokrywane... przeznaczone na stracenie..
z uśmiechami Iza
u liski
u liski
Re: Powojniki ruszyły!!! :(
KaRo nie przejmuj się, ja uprawiam moje kwiaty na tarasie od czterech lat. Zawsze zachwycałam się powojnikami ale u innych bo u mnie nigdy nie przetrwały zimy - co roku kupowałam więc nowe. Tylko jeden trzyma mi się już 3 lata, pozostałe mają rok, ale przyznam się, że zawsze robiłam jakiś błąd. Pierwszego roku nie zabezpieczałam, drugiego nie zapewniłam im zimnych stóp. Mam nadzieję, że teraz już nie popełnię błędów.
Więc głowa do góry.
Więc głowa do góry.
Re: Powojniki ruszyły!!! :(
Karo, Lisko, ja nie skaczę nad swoimi. Posadziłem i już. Nie zabezpieczam korzeni przed słońcem, na zimę też ich nie zabezpieczałem. Mam ich 4 i każdy puszczą piękne listki
z czego się bardzo cieszę. Może to też zależy od odmiany. Te polskie są bardziej odporne. Z innymi można mieć problemy.

- skorpion811-51
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7253
- Od: 21 lis 2009, o 17:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolnośląskie Milicz
Re: Powojniki ruszyły!!! :(
Może ktoś mi podpowie czy żeby utrzymac chłód korzeni wystarczy przykryc korą?Mam 3 powojniki 2 białe i jeden bordowy nie znam nazw fachowych bo się jakoś tym nie zajmuję.dzięki Stasia. 

Rzekła pszczółka do motyla nikt nie widzi więc zapylaj.
MOJE LINKI , Pusta miska -kliknij
SERDECZNIE ZAPRASZAM STASIA
MOJE LINKI , Pusta miska -kliknij
SERDECZNIE ZAPRASZAM STASIA