Powojniki kwitnienie

Nie wiesz gdzie rozpocząć przygodę z Naszym Forum ? Zacznij właśnie od tej sekcji !
ODPOWIEDZ
Erazm
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6993
Od: 17 sie 2005, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: centrum

Post »

Liście mojego powojnika wyglądają teraz tak:
Obrazek Obrazek Obrazek

Co robić? :cry:
Pozdrawiam Andrzej.
Awatar użytkownika
aanula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2742
Od: 21 cze 2007, o 10:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Białystok

Post »

Miałam na swoich powojnikach podobną zarazę :( Pani w sklepie ogrodniczym powiedziała mi, że prawdopodobnie jest za kwaśna ziemia...poradziła odkwasić skorupkami od jajek... i do tego jeszcze dała mi jakiś środek do podlania i opryskania rośliny. Niestety nazwy nie pamiętam tego preparatu, ale mam opakowanie na działce, więc jak tam będę to zerknę i Ci napiszę co to było...
Erazm
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6993
Od: 17 sie 2005, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: centrum

Post »

Mój powojnik aktualnie wygląda tak:
Obrazek
Zastanawiam się czy go nie usunąć. Bez przerwy mam z nim kłopoty.
aanula pisze:... Niestety nazwy nie pamiętam tego preparatu, ale mam opakowanie na działce, więc jak tam będę to zerknę i Ci napiszę co to było...
I jaka nazwa tego preparatu?
Pozdrawiam Andrzej.
Awatar użytkownika
aanula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2742
Od: 21 cze 2007, o 10:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Białystok

Post »

Erazm... bardzo Cię przepraszam ... ale najnormalniej w świecie zapomniałam o Tobie ;:171 ;:171 :oops: i o clematisie :oops: ....skleroza po prostu... Ten preparat, którym pryskałam i podlałam to TOPSIN M 500SC.

Jeszcze raz przepraszam ... :oops:
Erazm
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6993
Od: 17 sie 2005, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: centrum

Post »

Stosowałem. Bez efektu. Zmienie miejsce tego powojnika lub zlikwiduje. Rośnie on raczej w cieniu. Choroba mimo stosowania różnych preparatów atakuje go od 2005 roku. :cry:
Czy powojnik powinien rosnąć w cieniu czy w miejscu słonecznym?
A kiedy najlepiej przystąpić do przesadzania powojników?
Pozdrawiam Andrzej.
Awatar użytkownika
flowers
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 3834
Od: 17 cze 2007, o 21:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: śląskie

Post »

Niektóre powojniki mogą rosnąć w półcieniu. Wykaz tych odmian znajdziesz na znanej Ci chyba stronie

http://www.clematis.com.pl/wms/wmsg.php/



Zamierzam przesadzać do pojemników w drugiej połowie września.

Pozdrawiam :)
Erazm
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6993
Od: 17 sie 2005, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: centrum

Post »

Ja myślę o przesadzeniu swojego powojnika w bardziej słoneczne miejsce w gruncie. Teraz rośnie w cieniu i może to jest przyczyną corocznego atakowania przez askochytozę. Kiedy proponujecie go przesadzić?
Pozdrawiam Andrzej.
Awatar użytkownika
flowers
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 3834
Od: 17 cze 2007, o 21:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: śląskie

Post »

Tak jak pisałam wyżej, przesadziłam powojniki do pojemników w ubiegły piatek. Podsypałam trochę uniwersalnego nawozu jesiennego i podlałam roztworem Aliette (bo zostało mi po podlewaniu cebul). Zaryzykowałam, bo pomyślałam, ze zdążą jeszcze "przyzwyczaić się" do nowego miejsca. Nie wiem czy dobrze zrobiłam, ale nie znalazłam nigdzie porad odnośnie przesadzania powojników rosnących w gruncie. Przekonam się w przyszłym roku. Nawet, jeżeli nie "puszczą się" w przyszłym roku, a będę je do tego namawiać :wink: , to trudno, odkupię sobie nowe, ale przynajmniej będę wiedzieć, że można/nie można przesadzać jesienią.

Pozdrawiam :)
Awatar użytkownika
gucia
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2740
Od: 27 wrz 2007, o 18:27
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Post »

Andrzejku, dzisiaj dotarłam do tego wątku i mimo, że do wiosny daleko, chciałam zrobić notatki i zakupić odpowiednie środki ochrony dla powojników.

Jak pewnie pamiętasz, u mnie w ogrodzie wszystko rośnie " na kupie"/ chyba to najlepsze określenie/.
Powojniki wsadziłam latem tego roku, gdzie się dało, głównie obok iglaków, żeby po nich się pięły / może się uda/.
Mam ich w tej chwili 17 odmian, zobaczymy ile przeżyję zimę ?
Doradź proszę, czy dobrze zrozumiałam:
- w marcu przycinam powojnik zgodnie z opisem na przywieszce,
- w kwietniu, maju i czerwcu podlewam profilaktycznie Folpanem,
a kiedy zacząć zasilanie i jakim preparatem? Ewelina pisała o Substralu, co Ty na to?
Jesienią nie stosowałam żadnych nawozów.
Pozdrawiam serdecznie, Bożena
Moje wątki
Erazm
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6993
Od: 17 sie 2005, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: centrum

Post »

Guciu z mojej profilaktycznej ochrony nic nie wyszło. :cry:
Poczekaj na porady fachowców w tej sprawie.
Pozdrawiam Andrzej.
Awatar użytkownika
flowers
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 3834
Od: 17 cze 2007, o 21:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: śląskie

Post »

Guciu na tej stronie jest dużo informacji o powojnikach i z pewnością znajdziesz tam odpowiedzi na swoje pytania :)

Mogę dodać, że swoje powojniki nawoziłam nawozem do powojników zgodnie z instrukcją na opakowaniu, ale w tym roku przeszłam na Osmocote. To jest wygodniejsze i nie ma obawy o przedawkowanie nawozu. Przycinam powojniki wiosną, ale zawsze wg wskazówek podanych na polecanej stronie dla danej odmiany.

Pozdrawiam :D
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
gucia
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2740
Od: 27 wrz 2007, o 18:27
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Post »

Kwiatuszku, dziękuję bardzo, wspomnianą stronę już przeglądałam w październiku, ale jeśli chodzi o profilaktykę, to pojawia się tu kilka nazw preparatów i słowo "można", stąd moje pytanie, czy pryskać, czy czekać, aż pojawi się problem?
Na wszystkich powojnikach mam zostawione przywieszki, więc cięcie zrobię wg. zaleceń;
Napisane jest : osmocote należy wsypać / do otworków/ w połowie kwietnia- czy to znaczy, że nawożenie robimy tylko raz w roku?
Pozdrawiam serdecznie, Bożena
Moje wątki
Awatar użytkownika
flowers
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 3834
Od: 17 cze 2007, o 21:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: śląskie

Post »

gucia pisze:...ale jeśli chodzi o profilaktykę, to pojawia się tu kilka nazw preparatów i słowo "można", stąd moje pytanie, czy pryskać, czy czekać, aż pojawi się problem?
Swoje powojniki opryskam w przyszłym roku zapobiegawczo preparatem SCORE 250EC. Ten preparat polecał mi szkółkarz u którego kupowałam powojniki i rododendrony jako najskuteczniejszy. Dotyczczas tego nie robiłam, bo nie działo się nic złego. Jednak jesienią u jednego pwojnika kwitnącego wiosną zauważyłam plamki na liściach. Ponieważ przesadzałam go do pojemnika wraz z innym powojnikiem, więc zrobiłam mu oprysk tym preparatem i dodatkowo podlałam roztworem Aliette (pisałam o tym wcześniej).
gucia pisze:Napisane jest : osmocote należy wsypać / do otworków/ w połowie kwietnia- czy to znaczy, że nawożenie robimy tylko raz w roku?
Na nawozach Osmocote jest określony czas ich działania. Zazwyczaj stosuję ten na 3 lub 4 miesiące.

Pozdrawiam :D
Awatar użytkownika
gucia
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2740
Od: 27 wrz 2007, o 18:27
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Post »

Kwiatuszku, dzięki, to już mogę zrobić zakupy.
Niestety jesienią nie zrobiłam nawożenia, no trudno. Wczoraj wszystkie podsypałam na wys. 10 cm, najgorzej boję się marcowego przycinania i ślimaków.
Pozdrawiam serdecznie, Bożena
Moje wątki
Awatar użytkownika
flowers
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 3834
Od: 17 cze 2007, o 21:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: śląskie

Post »

Guciu nie obawiaj się przycinania, to jest konieczne do zagęszczenia pnącza :)
Nawóz jesienny sypnęłam powojnikom pierwszy raz i to tylko dlatego, że je przesadzałam.
Zazwyczaj stosuję nawóz jesienny tylko do iglaków i trawy.
Ślimaki kiedyś zbierałam i wywoziłam do lasu, ale to była syzyfowa praca. Tak mnie wkurzyły, że zastosowałam Ślimakol i mam święty spokój :D
ODPOWIEDZ

Wróć do „Supersekcja HOT. Wybrane, najciekawsze tematy Forum - START -”