ewelkacha, ja pamiętam, jaką czułam wielką ulgę, gdy nadchodził wrzesień i dzieci szły do przedszkola. Gdy wychodziłam z owego przedszkola po odprowadzeniu moich pociech, czułam się po prostu lekka i wolna.

Aż miałam wyrzuty sumienia, że jestem taką wyrodną matką.
April, wiadomo Jolu, że tutaj wszyscy czerpiemy od wszystkich, i po to jest forum ogrodnicze. Jeśli wpadły ci w oko jakieś moje pomysły, wcielaj je w życie u siebie, powodzenia. Ja myślę, że do donic nadają się w zasadzie wszystkie hortencje. Do pewnego czasu, bo gdy już nabierają tężyzny, trzeba je presadzić, chyba że donica jest ogromniasta. Z takich mniejszych odmian to nalepsze są Bobo, Bombshell, Little Limelight, Polestarn, sundae Fraise. Ja mam jeszcze w donicy Diamantino, Confetti i Early Sensation oraz dwie Limelight, które powędrują kiedyś go gruntu, jak się zwolni miejsce. Tytko pamiętaj, że gdy donica jest raczej niewielka, to lepiej ją schować do garażu na zimę albo zadołować dla bezpieczeństwa. Natomiast róże w donicach mi też się nie sprawdziły.
Pashminko, jak to moje Anabelki nie leżą? Leżą jak złoto, a po deszczach to już w ogóle mają głowy przy ziemi. Także moje Polar Bear słaniają się po glebie. Natomiast dość ładnie stoją inne odmiany, czasem jakiś pęd jest podwiązany do tyczki, ale tak żeby nie było widać.
Zobacz na zdjęciu jak leżą łepetyny Anabell i Bounty. Na szczęście za podparcie mają bukszpany albo niskie iglaki.
