Dziewczyny , a ja wstałam dopiero o 9 tej i zastanawiam się czy w ten upał chce mi się wyjść z domu

, muszę do pracy

przez miasto, wstąpię do pasmanterii po druty do włóczki dla mamy , przez targowisko [może jakieś lilie jeszcze dokupię

, potem do ogrodu koleżanki na kawkę , no i do pracy może jakoś dotrę

.A te lilie to nie martagony przypadkiem ?