W.o... Maluszkach, dzieciach. 2cz.(2008.11-...)

Sekcja uporządkowana tematycznie. Wątki kwalifikuje tylko Administrator.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Tula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1231
Od: 7 lut 2009, o 15:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wyższe Partie Apeninów

Post »

Moja Mysia :)

Obrazek

Urosła mi do 5.350 kg i pediatra mnie opierdziela, że jej za często daję jeść i mam dawać co 3 i pół godziny a jak wrzeszczy to oszukiwać rumiankiem i wodą... Ale ona się nie daje ocyganić więc dostaje cyca kiedy chce... Zobaczymy co mi powie siedemnastego na kontroli.
Awatar użytkownika
krysp50
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 630
Od: 22 lut 2007, o 12:05
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Post »

Śliczna ... te chochliki w oczkach , to jeszcze pokażą :lol: ;:113
Pozdrawiam Krystyna
Awatar użytkownika
raistand
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2389
Od: 18 mar 2007, o 20:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Opole

Post »

To teraz już nie obowiązuje karmienie "na żądanie"?!
A może zmienić pediatrę? ;)
Awatar użytkownika
Tula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1231
Od: 7 lut 2009, o 15:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wyższe Partie Apeninów

Post »

Na zmianę pediatry małe szanse - w mojej wsi jest tylko ta jedna doktorka. Chwalą ją wszyscy jako lekarza i mówią, że ona tak wszystkie dzieci by odchudzała... bo ma bardzo grubą córkę (nastolatkę) której nijak nie może odchudzić i zbzikowała na punkcie tuszy.

Byłam z małą ostatnio u mojego lekarza rodzinnego (w mojej sprawie) i wypytywał mnie o córę - o karmienia, kupki, spanie, płakanie itd. Mówi, że on po studiach 20 lat jako pediatra przepracował. Mała miewa problemy z gazami. Znalazł lek, jaki teraz pediatrzy zapisują niemowlakom przeciw "koleczkom gazowym" i sprawdził skład. Zawiera pochodne morfiny. I zamiast tego leku doradził mi ciepłą kąpiel, masaż i herbatkę z kopru włoskiego... którą ja mam pić :D bo do mleka coś tam przechodzi. Bardzo mi się spodobało, że jest przeciw podawaniu dzieciom silnych środków i najpierw podpowiada inne rozwiązania. Będzie gdzie iść, jakby mi się nie podobało coś u mojej oficjalnej pediatry ;)
mila1003
200p
200p
Posty: 487
Od: 9 mar 2009, o 10:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląsk

Post »

Wakacje... No ale już po nich. Mój problem z tym palcem polega na tym, że jej paznokieć nie ląduje w buzi. Ona palec zgina w stawie i buzi ląduje jeden staw i dwa paliczki, czyli paznokieć i jeden paliczek pozostają na zewnątrz. Pogmatwany opis ale lepiej wyjaśnić nie potrafię. Chyba będę musiała skłonić się ku teorii psychologicznej i liczyć, że "odrzuci" palec gdy już nie będzie jej potrzebny. Choć patrzenie jak górne jedynki krzywo rosną nie napawa mnie optymizmem. Zastanawiam się czy ten preparat przeciw obgryzaniu paznokci jest rzeczywiście jak lakier czy może tylko jak jakiś płyn który zostawia smak, bo wtedy może mogłabym posmarować skórę na paluszku? Jutro chyba odwiedzę aptekę, bo każdy sposób warto wypróbować. Sedrecznie dziękuję.
Awatar użytkownika
Tula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1231
Od: 7 lut 2009, o 15:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wyższe Partie Apeninów

Post »

Obwiąż jej ten palec kawałkiem wełnianego materiału. Wełna tak skrzypi o zęby że aż się włoski na plecach jeżą.
Alice
200p
200p
Posty: 269
Od: 28 mar 2009, o 10:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Śląskie

Post »

mila1003 pisze:Wakacje... No ale już po nich. Mój problem z tym palcem polega na tym, że jej paznokieć nie ląduje w buzi. Ona palec zgina w stawie i buzi ląduje jeden staw i dwa paliczki, czyli paznokieć i jeden paliczek pozostają na zewnątrz. Pogmatwany opis ale lepiej wyjaśnić nie potrafię. Chyba będę musiała skłonić się ku teorii psychologicznej i liczyć, że "odrzuci" palec gdy już nie będzie jej potrzebny. Choć patrzenie jak górne jedynki krzywo rosną nie napawa mnie optymizmem. Zastanawiam się czy ten preparat przeciw obgryzaniu paznokci jest rzeczywiście jak lakier czy może tylko jak jakiś płyn który zostawia smak, bo wtedy może mogłabym posmarować skórę na paluszku? Jutro chyba odwiedzę aptekę, bo każdy sposób warto wypróbować. Sedrecznie dziękuję.
A może jednak posmaruj cały palec ale nie wiem jak to zasycha na skórze.
Problem jest bo ząbki stałe też mogą być krzywe. Mam przykład wśród znajomych. Znam osoby ,które mają typowy dla ssania kciuka zgryz, czyli ząby krzywe i wysunięte do przodu plus wada wymowy.
mila1003
200p
200p
Posty: 487
Od: 9 mar 2009, o 10:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląsk

Post »

Gorzki pazurek wypróbowany. Mnie osobiście jego smak odrzuca. Moje słoneczko jednak szybko się do niego przyzwyczaiło. Żeby "smaku" było więcej smarowałam tym platser i kleiłam plaster wokół paluszka. Przez pierwszą godzinkę wyjmuje palec, ale później już jej nie przeszkadza w najmniejszym stopniu. Zupełnie jakby przyzwyczaiła się do smaku. Poza tym godzina jej wystarcza żeby rozpracować sposób na odklejenie plasterka. Niestety nie można tym palca smarować bo to jest jak lakier bezbarwny i to całkiem niezłej jakości. Sama, żeby wypróbować jakie to jest, pomalowałam sobie paznokieć i choć minęło kilka dni nie ma ani jednego odprysku (a przecież sezon ogrodowy w pełni), choć ten gorzki posmak nie jest już praktycznie wyczuwalny drugiego dnia.
mila1003
200p
200p
Posty: 487
Od: 9 mar 2009, o 10:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląsk

Post »

Moja córa chyba nie ma kubków smakowych. Teraz smarujemy palec czosnkiem i nic. Praktycznie zero efektu. Jak czymś obwiążę to tak długo kombinuje aż to ściągnie. Ja już chyba się z tym pogodziłam, gorzej mój mąż, bo go to "cmokanie" do szału doprowadza, szczególnie w nocy.
Awatar użytkownika
Tula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1231
Od: 7 lut 2009, o 15:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wyższe Partie Apeninów

Post »

Moja ssie ręce jak jest głodna. Gdyby mogła, to by je sobie do łokci wpakowała do buzi. W nocy, jak chce jeść, to budzi mnie cmokanie, ale to cmokanie przez duże C. No i po takim cmokaniu mała jest do przebrania, bo ma rękawy mokre.

Powiedzcie mi w czym tkwi tajemnica przeżycia mam dwójki dzieci. Ja mam jedno i wydaje mi się, że doba powinna mieć ze 30 godzin bo jak mała nie śpi ( a ostatnio śpi tylko w nocy) to nic nie dam rady zrobić w domu. Dzisiaj mąż zaczął bąkać o braciszku lub siostrzyczce i nawet bym była "za" tylko nie wyobrażam sobie jakby to było z czasem... Jak pomyślę, że miałabym rocznego czy dwuletniego szkraba w domu jeszcze i moją Maryśkę to kompletna załamka. Może jest na to jakiś "myk" na który nie wpadłam ?
Awatar użytkownika
raistand
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2389
Od: 18 mar 2007, o 20:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Opole

Post »

Nie ma żadnych "myków" :lol:

Młody mi dzisiaj między pierwszą a drugą w nocy ząbkował...
O ja cię... Rzadko ma takie ataki ale jak już to... Rany...
Pozdrawiam rodziców ząbkujących maluchów.
mila1003
200p
200p
Posty: 487
Od: 9 mar 2009, o 10:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląsk

Post »

Dokładnie, żadnych myków chyba nie ma niestety. Ja się pocieszałam, że jak mała będzie już siedzieć to będzie lepiej, łatwiej, nie było. Później czekałam aż wreszcie zacznie chodzić bo wydawało mi się to zbawieniem dla mojego zgiętego przez 4 miesiące kręgosłupa podczas nauki chodzenia. Jak zaczęła chodzić to spodobała jej się zawartość szafek kuchennych - makaron, groch, cukier itp bo ładnie się po podłodze rozsypywały. Odkryłam zabezpieczenia do szafek i myślałam, że będzie lżej, bo trochę sprzątania odejdzie. No ale spodobało jej się wchodzenie na krzesła, stół itp więc teraz ciągłe pilnowanie. Teraz to czekamy z mężem aż mała na "zieloną szkołę" pojedzie bo wtedy przez 3 tygodnie wreszcie będziemy wyspani. No ale to jeszcze parę lat :cry: A tymczasem z rana mocna kawa musi starczyć, no ale przecież to właśnie dzieci są sensem życia. I dopiero mając własne doceniamy trud naszych rodziców włożony w wychowanie nas samych.

Tula pilnuj żeby Ci maleńka nie wkładała palca do buzi, jeżeli robi to tylko gdy jest głodna to nie ma wielkiego problemu, gorzej jeśli ssanie palca sprawia że dziecko się uspokaja. My nie potrafimy jej tego oduczyć i choć ząbków dopiero dwanaście to już są krzywe. Same zęby to jeszcze się w przyszłości aparatem wyprostuje, gorzej ze zgryzem. Ja jeszcze 30 lat nie mam a już cierpię z tego tytułu, mam coś nie ze zgryzem, przez co staw szczękowo-żuchwowy źle pracuje i efektem są częste bóle stawu, głowy, oka, wiecznie napiętych mięśni szyi, a czasem nawet drętwienie ręki i nogi. Masakra. My od początku walczyliśmy z tym palcem, ale problem w tym, że nie ma opcji żeby zasnęła bez palca w buzi. Za bardzo się do niego przyzwyczaiła, traktuje go jak taki azyl bezpieczeństwa, zawsze jak coś się dzieje, czegoś się boi, przebudzi się w nocy to wtedy palec idzie w ruch. Gdybym mogła go wyciągać od dnia jej narodzin to robiła bym to na pewno z uporem maniaka, ale my Emilię adoptowaliśmy i na stałe w domu była z nami dopiero gdy skończyła 5 miesięcy. A w domu dziecka smoczka nie podawano - szkoda bo ma anatomiczny kształt i nie wpływa tak drastycznie na zgryz.
Awatar użytkownika
Tula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1231
Od: 7 lut 2009, o 15:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wyższe Partie Apeninów

Post »

No to mnie pocieszyliście z "mykami"... :?

U nas od urodzenia był problem z odbijaniem, ulewaniem, wymiotowaniem nosem przez sen. Ja przez miesiąc byłam sterroryzowana myślą, że mi się dziecko mlekiem utopi i spałam dosłownie dwie godziny na dobę - kiedy dziadkowie zabrali małą na spacer. Pocieszałam się, że to tak wiecznie nie będzie i że się poprawi jak skończy 3 miesiące, albo 6, albo najdalej za rok ;) . Poprawiło się zaraz po wyjeździe moich rodziców... bośmy z mamą w to biedne dziecko pchały za dużo mleka, z jakiegoś powodu przekonane że moje nie wystarcza i trzeba poprawiać flaszką.
Mila ja też się tak pocieszam... że jak zacznie siedzieć, to przynajmniej obiad zrobię jak jej dam zabawki w łapki :D
Łapki ciućka jak jest głodna i jak jej się na odbicie zbiera. No i jak jest zmęczona i chce spać. Wyjmuję konsekwentnie z dzioba. Z zasypianiem jest trochę cyrk, bo musi mieć pierś podaną. Bywa, ze zaśnie mi na rękach i budzi się jak tylko włożę do łóżeczka. Wyjmuję - zasypia. Kładę - kwiczy. I tak długo kwiczy, aż jej pozwolę zasnąć przy cycku.

Kiedy dzieci zaczynają ząbkować ?

Wasze też się tak potwornie śliną ? Mojej niemal ciągle kącikiem wycieka.
ODPOWIEDZ

Wróć do „WSZYSTKO o... Bazy wiedzy użytecznej”