Witajcie dziewczyny kochane

, nie przechodzi paskudztwo, w tym roku brzydka ta grypa, męczy dość długo, ratuję się jak mogę, ale opornie coś to leczenie idzie

Śpieszę Wam donieść, że dziś dostałam decyzję odnoście stopnia niepełnosprawności, liczyłam na stopień lekki znając opinię o tych naszych orzecznikach, no ale dostałam umiarkowany, teraz chyba zacznę myśleć o jakiejś pracy

tylko wyzdrowieć muszę
Lucynko wirtualna

, taką Ciebie nie zarażę
Jadziu Tobie również

, śnieg topnieje, jednak działkę mam północną, tam nadal śnieg leży, więc spokojna o rośliny jestem, Tobie w takim razie trochę śniegu życzę
Beatko to tylko 6 tygodni, tak o tym myśl
Reniu, tak czy inaczej w marcu wiosna przyjdzie
Siedzę w domu i kota dostaję, więc Adaś mi wiklinę przywiózł, korę zdarłam, bo to roślinna aspiryna, a z reszty popełniłam na razie jedną kulę
Przepraszam, że nie piszę u Was, nie mam natchnienia zupełnie, ale zaglądam i podglądam, więc i tak jestem na bieżąco
