Adenium obesum (Róża pustyni )cz.1
- kiszi
- 100p
- Posty: 105
- Od: 4 maja 2010, o 17:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Róża pustyni
Jak ta roślina ma rok to szacun. Coś mi się nie chce wierzyć - chyba jedziesz na sterydach ;)
Zbyt wiele przypadków złożyło się na to, że JESTEM, by móc stwierdzić, iż jestem DZIEŁEM PRZYPADKU.
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Re: Róża pustyni
Niekoniecznie. Ale jeżeli rzeczywiście ma rok to faktycznie należą się słowa uznania (i dla rośliny i dla hodowcy).
Natomiast pewną prawidłowością, która mi się nasuwa po rocznym śledzeniu artykułów i zdjęć z netu a także tego naszego wątku - jest to, że kwiaty wyrastają w większości na (mocno) wydłużonych, cienkich i bezlistnych (prawie) pędach. Jak myślicie ?
Ja osobiście takie pędy na swoich różach przyciąłem - bo mi się nie podobają takie "kikuty". I może to był błąd.
Natomiast pewną prawidłowością, która mi się nasuwa po rocznym śledzeniu artykułów i zdjęć z netu a także tego naszego wątku - jest to, że kwiaty wyrastają w większości na (mocno) wydłużonych, cienkich i bezlistnych (prawie) pędach. Jak myślicie ?
Ja osobiście takie pędy na swoich różach przyciąłem - bo mi się nie podobają takie "kikuty". I może to był błąd.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Re: Róża pustyni
Również uważam,że przycięcie różyczki opóźnia kwitnienie,ale za to ładna ,,figurka''.Coś za coś,moja kwitła takim samym kolorem,przycięłam ją mocno w 6 -ciu miejscach,zobaczymy kiedy zakwitnie.
Renia
Re: Róża pustyni
Kiszi - ma niewiele ponad rok. Po co miałbym kłamać?
Siałem wiosną 2009r. (w tym wątku są zresztą ich zdjęcia).
To nie sterydy
tylko: słońce (parapet o wystawie sobie), umiarkowane podlewanie i dobry nawóz o zrównoważonej ilości NPK. Dodam, że w okresie jesienno - zimowym moje sadzonki (2 sztuki) były bardzo oszczędnie podlewane i wtedy mocno przyhamowały. Ale od wiosny ruszyły do galopu.
Karpek, ja mam 2 adenia z siewu. Od samego początku różniły się trochę między sobą, choć warunki uprawy miały identyczne. Jedno było bardziej wybujałe, drugie bardziej krępe. I właśnie to bardziej krępe zakwitło (wykształciło pąki na szczycie głównego pędu).

To nie sterydy


Karpek, ja mam 2 adenia z siewu. Od samego początku różniły się trochę między sobą, choć warunki uprawy miały identyczne. Jedno było bardziej wybujałe, drugie bardziej krępe. I właśnie to bardziej krępe zakwitło (wykształciło pąki na szczycie głównego pędu).
Re: Róża pustyni
Michał super te twoje różyczki. Ja swoje posiałam w środę i już wczoraj wyszły z ziemi, nie mogę się doczekać kiedy moje takie będą i zakwitną.
Anka
Ogród Anki
Ogród Anki
- kiszi
- 100p
- Posty: 105
- Od: 4 maja 2010, o 17:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Róża pustyni
Spoko, nie mówię że kłamiesz - jestem pod wrażeniem i tyle
Co do opóźnienia kwitnienia poprzez przycięcie, to z pewnością ma to wpływ. Ja swoje rośliny również przyciąłem, bo mi się też takie kikuty nie podobają. Nastawiłem się raczej na "przyrost na masie", a na kwiaty przyjdzie czas 


Zbyt wiele przypadków złożyło się na to, że JESTEM, by móc stwierdzić, iż jestem DZIEŁEM PRZYPADKU.
Re: Róża pustyni
Moje biedaki półtoraroczne:

Te mają chyba ze cztery lata:
Taka jest różnica między nimi:

Ale kaudex i jednych i drugich jest mniej więcej tej samej grubości
.


Te mają chyba ze cztery lata:


Taka jest różnica między nimi:

Ale kaudex i jednych i drugich jest mniej więcej tej samej grubości

Pozdrawiam, Ania
/Mój ogródek/
/Mój ogródek/
-
- 500p
- Posty: 724
- Od: 2 sty 2010, o 21:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Róża pustyni
ANIU śliczne masz te róze pustyni, zwłaszcza te 4letnie 
Kusi mnie od jakiegoś czasu żeby kupic nasiona tej rośliny..dużo osób z tego forum wysiało włąsnie z nasion. One faktycznie tak szybko rosną??
Bo te 4letnie Aniu są naprawdę już takie okazałe..
Pozdrowienia ;)

Kusi mnie od jakiegoś czasu żeby kupic nasiona tej rośliny..dużo osób z tego forum wysiało włąsnie z nasion. One faktycznie tak szybko rosną??
Bo te 4letnie Aniu są naprawdę już takie okazałe..
Pozdrowienia ;)
Re: Róża pustyni
Witam Was! Ja wysiewałam już dwa razy- za pierwszym to na 100% przelewałam i nasionka zgniły. Ale teraz, wysiałam jakoś 2 tyg temu, nasiona są twarde (musiałam zajrzeć
) i nic się nie dzieje. Może jakieś lipne? Na all- 10 sztuk za 3 złote. Może warto kupić te droższe? Ale znowu- 2 zł za jedno nasionko, czy to normalne? A może ktoś mi prześle nick na Pw jakiegoś dobrego sprzedawcy Adenium na All?

Re: Róża pustyni
Trudno powiedzieć, czy to szybko, jak na cztery lata Wiolciu. Chyba jednak wszystko zależy od warunków uprawy. U mnie dopiero się okaże. W każdym razie będę robiła wszystko, żeby ich nie zepsućwiolcia pisze:ANIU śliczne masz te róze pustyni, zwłaszcza te 4letnie
Kusi mnie od jakiegoś czasu żeby kupic nasiona tej rośliny..dużo osób z tego forum wysiało włąsnie z nasion. One faktycznie tak szybko rosną??
Bo te 4letnie Aniu są naprawdę już takie okazałe..
Pozdrowienia ;)

Widać, że były przycinane na wysokość i rozrosły się na boki.
Ja je w tym roku kupiłam, bo uparłam się na te kwiatki, których jeszcze nie widziałam na tych moich mniejszych maluchach (i nie wiem kiedy zobaczę

Teraz trochę ograniczyłam im słońce, bo jednak w tych 35 stopniowych upałach, trochę je przypiekło

Pozdrawiam, Ania
/Mój ogródek/
/Mój ogródek/
- roobaczek
- 10p - Początkujący
- Posty: 17
- Od: 24 kwie 2010, o 09:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Róża pustyni
A oto moje okazy:
3 miesięczne adenia

i 2 miesięczne adenia, zdecydowanie większe od 3 miesięcznych, posadzone w upalne dni, i jak widać upały im służą

3 miesięczne adenia

i 2 miesięczne adenia, zdecydowanie większe od 3 miesięcznych, posadzone w upalne dni, i jak widać upały im służą

- edytabv
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 33
- Od: 30 maja 2010, o 22:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Róża pustyni
a moje różyczki coś nie są ostatnio szczęśliwe. Żółkną im liście i następnie usychają. Staram się ich nie przelewać. Podlewam je raz na tydzień lub 1,5. Nie stoją też w pełnym słońcu więc nie mogą być poparzone. Co może być powodem takiej sytuacji?
pozdrawiam
pozdrawiam
"Pamiętaj, że wszystko można zacząć od nowa. Jutro jest zawsze świeże i wolne od błędów"
Lucy Maud Montgomery
Lucy Maud Montgomery
- riane
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 920
- Od: 24 lut 2008, o 12:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: otulina Kampinosu (mazowieckie)
Re: Róża pustyni
A kadeusy mają miekkie czy twarde? Jakie masz podłoże? Wrzuć jakieś zdjęcia.
Jeśli miękkie kadeusy to być może za mało wody. Raz podlej i sprawdź czy napęcznieją i stwardnieją.
Jeśli twarde to sprawdź czy nie ma szkodników. U mnie róże pustyni posmakowały wełnowcom....
I jeśli tylko możesz wystaw na słońce. Im więcej tym lepiej. Oczywiście jak ze wszystkimi roślinami najpierw hartowanie przez kilka dni w półcieniu, albo tylko rano i późnym popołudniem na pełne słońce. Potem już można na pełną patelnię.
Jeśli miękkie kadeusy to być może za mało wody. Raz podlej i sprawdź czy napęcznieją i stwardnieją.
Jeśli twarde to sprawdź czy nie ma szkodników. U mnie róże pustyni posmakowały wełnowcom....

I jeśli tylko możesz wystaw na słońce. Im więcej tym lepiej. Oczywiście jak ze wszystkimi roślinami najpierw hartowanie przez kilka dni w półcieniu, albo tylko rano i późnym popołudniem na pełne słońce. Potem już można na pełną patelnię.
Agata