Agnieszko czosnków główkowatych miałam sto, dosadziłam teraz pięćdziesiąt. Obie będziemy czekać na ładne widoki.

Moje dzieci dorosłe, ale jak byli mali, to każde pieczenie ciasteczek było wydarzeniem.

Chłopcy potrafią zrobić ciasto kruche, upiec biszkopta i utrzeć masę. Nie miałam córki, to nauczyłam ich prac w kuchni.
Dario powojniki włoskie poleciła mi Aneczka. Posadzone wiosną zaskoczyły mnie obfitością kwitnienia. Sadzonki były jak nitki, nawet do głowy mi nie przyszło, że zakwitną.
Sabinko posadziłam malutkie sadzonki wiosną i zrobiły mi niespodziankę. Obydwa z grupy włoskich. Niestety mam mało zdjęć, bo rosną przy tarasie i na zdjęciach widać dom w całej okazałości. Natomiast od tarasu pokazuję ich tyły, bo są zwrócone na południe.

Właściwie nie mogę robić z żadnej strony na wprost, bo na południowej działce trwa budowa domu.

Na zdjęciu dwie Soliny i jeden Prince Charles.
