I u nas podlane wczoraj i dziś, dziś rano posadziłam trochę wysiewów, to niech podlewa Paproci trochę mam na starej działce, ale na mojej nowej rosnąć nie chcą, no wszystkiego mieć nie będę, a tak bym chciała klonik, no cudny on, taki ciemny, super
U mnie na działce krajobraz po ulewie... w warzywniku gleba ubita, sałata wysiekana , Flammentanz z trejażem znacznie pochylony ...jutro znowu ma padać...Chwasty szaleją!
Aniu, Iwonko, dziękuję za odwiedziny! Jakoś niemrawo na FO ale dopisują...
Dzisiaj był miły dzień na działce tylko trochę duszno ..silne parowanie po ulewie i mocne Ale powalczyłam z chwastami...
róże słabowate u mnie choć pąków trochę jest ...trzeba by powalczyć opryskiem z chemią a może pokrzywa wystarczy bo już się zakisiła.. Jak ja tego nie lubię...
Witaj Maryniu.
Byłam i podziwiam wszystko co kwitnie solo i w połączeniu.A zazdroszczę tylko deszczu, bo Ci ładnie podlało. Ja nadal czekam na deszcz. U mnie nawet chwasty nie chcą rosnąć, bo sucho i upalnie.
Cudowne zdjęcia - kiedy na nie patrzę, przychodzi mi na myśl "malowanie kolorem" U mnie wczoraj też popadało, ale dość symbolicznie, mogło się bardziej postarać
Maryniu nie tylko irysów wielkich i falbaniastych są miłośnicy ale i tych mniejszych, zapomnianych i czasami są droższe jak nowości mnie się bardzo podobają
Piwonia ma bardzo ciekawy kolor bo moja jest buraczkowa
Czy Twój wiciokrzew Maryniu pachnie?, ja mam ten zwykły żółto biały koło domu, ale zapach ma obłędny, wczoraj wieczorem tak cudnie pachniał, że do domu iść się nie chciało
Próbowałaś kiedyś policzyć (tak z grubsza chociaż), ile masz gatunków roślin w ogrodzie?.
Patrząc na Twoje zdjęcia, to chyba sporo . .
Co by nie pisać, jest pięknie . Codziennie rano robię obchód swoich 'włości' - hehehe... i patrzę, co nowego zakwitło. Fajna sprawa.
Kosztują te nasze ogródki sporo pracy, ale dają też mnóstwo przyjemności i oddechu . Zapachy, kolory, dźwięki - cudnie jest po prostu. Ale mnie wzięło na zachwyty .
Miejscami chciałabym trochę porozsadzać, bo wszystko się miesza, bo jest za gęsto, ale nie bardzo jest gdzie. Znalazłam trochę miejsca dla host i trochę dla dalii, ale nie będę się w nie bawić (dalie), bo dla mnie to zbyt skomplikowane. Są śliczne i kolorowe, ale zbyt pracochłonne.
Zobaczę zresztą, jak wyrosną na nowym miejscu .
Natalko/to także imię mojej wnuczki/ bardzo dziękuję za sympatyczny wpis! U mnie chwilowo deszczu jakby dość ale dzisiaj będzie cd opadów... Siedzę w domu i się wściekam! Tyle by się zrobiło na rabatach ale już za mokro nawet u mnie na lekkiej glebie.
mar33 buraczkową piwonię też mam Irysy u mnie bez falbanek bo nie przepadam za takowymi cudakami i się o nie nie staram. Ja starej daty jestem ogrodniczką i nie wszystkie nowości są obiektem mojego pożądania... Młode ogrodniczki zachwycają się teraz różnymi starymi odmianami, które u nas już dawno przebrzmiały... Nic nie jest wieczne część roślin już się wyrodziła albo zastąpiły je nowe bo ogrody nie są rozciągliwe...
lemonka witaj w moich progach , miło że Ci się spodobało to co pokazuję Zapraszam do dalszych odwiedzin!
Iwonko ten wiciokrzew chyba lekko tylko pachnie , nie wąchałam i nie pamiętam ale z pewnością nie jest z tych mocno pachnących, taki też mam ... Sporo zapachów teraz w ogrodach mamy i napawamy się nimi...
Aniu nie liczyłam nigdy gatunków i odmian moich roślin bo to syzyfowa praca byłaby... Sporo ich jest to fakt ale z pewnością ich ilość byłaby porównywalna z innymi ogrodami równie licznymi...
Jednorodność i powielanie jakoś nie w moim guście może gdybym miała większy areał to i gust by mi się zmienił...
Na razie jest jak jest ale trzeba będzie dążyć do zmiany moich upraw w celu ułatwienia sobie pracy...
Część roślin należałoby zlikwidować i przenieść do innych ogrodów ale jak to zrobić Mnie szkoda każdej rośliny... Z dalii też zrezygnowałam , nie mam ochoty targać je na zimę do piwnicy.Życie należy sobie ułatwiać!
Obchód włości to i ja mam w rytuale codziennym jeżeli uda mi się być na działce...Tej wiosny było trochę trudno ale już
sie to zmieni mam nadzieję... Obawiam się z kolei upałów bo wtedy to też kicha będzie...
Jasne, jasne, jest teraz tych zapachów całe mnóstwo , wiesz mi też zawsze szkoda wyrzucić każdej roślinki, wiec jak się mocno rozrasta to przewożę znowu na starą działkę, skad zabierałam , no na szczęście mam gdzie sadzić