Tyle się u mnie dzieje, że dopiero w okolicach godz.16 z minutami znalazłam nieco czasu na odpoczynek i teraz już mam czas dla siebie i dla Was.
Iwonko [i P...] - trzy posty Tobie u mnie skasowali? Co im się nie podobało? Ja zdążyłam przeczytać jeden z nich, który zaraz potem zniknął i nic tam nie było takiego, co mogłoby się komuś nie spodobać.
Fotki jak fotki. Widuję na FO znacznie ładniejsze, niemal artystyczne, ale pokazuję takie, jaki umiem zrobić i cieszę się, jeśli się podobają. Dziękuję.
Marysiu [Maska] - wydawało mi się, że coś tam czytałam o gościach u Ciebie.

Cóż, jak powiada mój M, skleroza nie boli.
U nas szczęśliwie żadni kolędnicy spokoju nam nie zakłócają, choć brakuje mi tego folkloru, który pamiętam z dzieciństwa.
Pierwiosnek, o którym piszesz ma kolor lilaróż i jeśli byś chciała, to chętnie się z Tobą podzielę sadzonkami. To bardzo stara odmiana. Mam go od mamy, a ona miała od babci. Dziewczyny jakoś go nazwały, ale zapomniałam( właśnie: skleroza)

, jak, a nie chce mi się teraz w kajeciku szukać. Jeśli Ci zależy na jego nazwie, to daj znak, a będę szukać.
Gosiu [Margo] - gdybym ja miała wszystkich podczas świąt, to pewnie też nie pozwoliliby mi siąść do komputera, ale u mnie w tym roku czas świętowania przedłużony, więc trochę przerw sobie mogłam zarezerwować.
Na działce nie byłam. Zawsze coś mi przeszkadzało. Zapewne wybiorę się dopiero albo w "sylwestra", albo w Nowy Rok, a może dopiero po ....
Zima i na moją działkę może sobie przyleźć, jeśli chce. Małż zadbał o moje roślinki. Ja
tyram w domu, to on na działce mnie wyręczył.
Jeszcze troszeczkę majowych obrazków.
Pozdrawiam wszystkich świątecznie i poświątecznie.
