Papryczka chili-jak pielęgnować cz.3

[kaLo]

Kupiłem takie papryczki na bazarku po 25 gr/szt.Te po wyglądają bardziej "habanerkowato".Jedne i drugie mają cytrusową nutę,te podłużne nawet mocniejszą.Czy to dwie różne odmiany,czy taka zmienność kształtów w obrębie jednej odmiany,czy może jakiś mezaliansik?

[Amanita]

Widzę podwójnie

To mój malutki, wykopany w niedzielę gruntowy Thai Rawit Red. Dopiero teraz zobaczyłam, że mam bliźniaki

[kaLo]

Jak dojrzeje zbierz nasionka,może powtórzy?

[Amanita]

Zbiorę, fajnie by było jakby takie coś się powtórzyło.
Żałuję, że nie zwróciłam na to wcześniej uwagi, bo ciekawi mnie jak wyglądał kwiat, czy to były dwa kwiaty zrośnięte czy z jednego wyrosły dwa owoce.

[krynka]

No tak,ciekawe czy to bliźniaki jednokwiatowe,czy dwukwiatowe

KaLo- a jak z ostrością?Jadłeś,czy tylko liznąłeś? Te bombkowe nawet fajne są.Nie sądzę,aby była taka zmienność kształtów w obrębie jednej odmiany. A od sprzedawcy nic nie dało się wyciagnąć ?

[kaLo]

Sprzedawca tylko sprzedaje i jedynie wie,że to Habanero.Tę okrągłą wczoraj zjadłem na dwa razy ,daje po zaworach!Cytrusowy aromat wyczuwalny wyraźnie.Nasionka wydłubię . "Dzwonki" pozyskałem 3 lata temu z papryczek kupionych na tym samym stoisku.

[MARIOooZIOOM]

Wygląda na Habanero Chocolate

[Rybka]

KaLo a te podłużne to nie będą przypadkiem Hot Pepper Latern?
Też mają moc

[kaLo]

Takim specem od ostrości nie jestem ,leżały takie smutne w koszyczku,to wziąłem .Nie będę się bardzo starał ,aby ustalić nazwę,bo jak uczy doświadczenie i posty forumków,nawet torebka nasion znanego producenta, to czasem jajko niespodzianka .Zobaczymy w przyszłym sezonie,co wyrośnie.Nasionek nie pomieszam.

[Exact]

A moje wszystkie papryczki nie dotrwały nawet do Zimy.
Mszyce tak zaatakowały moje roślinki, że nie pomagały nawet mocne opryski.
Widocznie się uodporniły na chemię. Wszystko wylądowało w koszu, a w mieszkaniu cały pokój się klei bo jedna doniczka stała w mieszkaniu i na zdrowej roślinie też pokazały się mszyce. Teraz wszystko łazi mi po meblach i mimo odkurzania ciągle wyłażą z nikąd nowe olbrzymy.
Teraz już kompletnie nie wiem co mam robić. Dość, że miałem problem z roślinami to teraz z pokojem...


Miał ktoś podobny problem z tym dziadostwem?

[Jolek]

Kurczę , aż Ci współczuję. Może trza było oberwać wszystkie owoce i podlać jakimś środkiem . Ja zazwyczaj po wniesieniu do domu podlewam decisem lub karatem aby i ze ziemi co nie wylazło. Potem niech sobie rosną w spokoju.
Zastanawiam się czy to nie jakieś inne dziadostwo, w końcu tego robactwa nie brakuje. Moje jeszcze w ogródku ale przez cały sezon nie miałam na nich żadnego najazdu mszyc za to porzeczki i jabłonie oblepione.

[Frodo1]

U mnie też spora część została bardzo mocno zaatakowana przez mszyce (całe liście wręcz oblepione tym robactwem) - na szczęście już w późniejszej fazie i udało się troszkę papryczek zabrać. Większość zaatakowanych roślinek wyrzuciłam (na szczęście nie wnosiłam ich do domu), kilka sztuk zostało na zewnątrz, bo dojrzewają na nich jeszcze pojedyncze sztuki - nie wiem czy przy takiej pogodzie coś z nich wyjdzie.

Kilka sadzonek udało mi się uratować, troszkę przez moje lenistwo, bo po przesadzeniu w większe doniczki nie chciało mi się ich wnosić i ustawiać na balkonie z całą resztą - i o dziwo na nich nie mam mszyc.

[BobejGS]

Moje papryki stoją w różnych miejscach jedne na strychu inne zdobią schody przed domem, a kolejne w liściach dyni. Żadne nie mają mszyc Szkoda tylko że dużo zielonych papryk jeszcze. Lemon drop i czekoladowa się strasznie ociągają

[aria]

Kilka dni temu kupiłam paprykę Trifetti. Uprawiał ją ktoś? Mam zamiar ją przezimować jako ozdobę kuchni.

[SandraABC]

U mnie w ubiegłym roku w walce z mszycą poległy wszelkie kupne specyfiki - i te do pryskania i te do podlewania...
Najlepszy okazał się wywar z petów z domieszką płynu do naczyń... 2 opryski i po sprawie + spłukiwanie pod prysznicem padniętych robaków.