Krysiu dziękuję za miłe słowa
Wiecie co... ze wstydem muszę przyznać, że odgapiłam storczyka od
Damiana (Russski) 
a było to tak... po egzaminie pędząc na autobus pomyślałam, że zajrzę do Obi, które mam pod uczelnią. Byłam pewna, że wszystko poprzebierane i szybko stamtąd wyjdę.Jednak było inaczej..

Był duży wybór ładnych storczyków, były Philadelphie, były też kaczuchy w wersji midi

zastanawiałam się nawet nad nią, bo znalazłam taką gdzie były dwie rośliny w jednej doniczce, ale uznałam, że na takiego storczyka prędzej się później natknę niż na takiego nakrapiańca jak u Damiana

Pobiegłam szybko do kasy bo lada chwila miałam autobus na dworzec a kolejnym nie zdążyłabym na ostatni autobus do domu. Z torebką pod pachą i storczykiem w ręku biegłam na przystanek. Z racji braku czasu nawet nie miałam go jak zabezpieczyć przed zimnem

Stoję na przystanku i czekam... jedzie mój autobus! Wsiadam.. na trzecim przystanku orientuję się, że źle wsiadłam

wybiegam i pędzę ze storczykiem pod pachą na tramwaj.. uff.. wsiadłam i jadę już na dworzec

Na dworcu liczę zaskórniaki i wychodzi na to, że brakuje mi 2 zł na bilet

pędzę do galerii i wypłacam pieniądze. Idę na dworzec. Stałam tam z 15 minut i nie rozumiałam dlaczego na tablicy nie wyświetla się mój bus.. kręcę się podejrzliwie po dworcu i przyglądam rozkładom jazdy.. i wtedy oświecenie! Zawsze wracałam do domu w niedzielę a dziś jest sobota!!! Mój ostatni bus odjechał godzinę temu

Byłam wściekła.. zawróciłam i pojechałam do siostry, do której mam godzinę drogi z przesiadkami

Efekt jest taki, ze kwiaty w moim pięknym storczyku totalnie przemarzły bo włóczył się ze mną po Krakowie od godzuny 18:00 do 21:00.. płatki zrobiły się szkliste a wzorek zniknął

w dodatku na bilety w tą i z powrotem straciłam tyle, że mogłabym z powodzeniem kupić drugiego storczyka

w dodatku będąc pewna, że pojadę do Krk w sobotę i wrócę w sobotę, nie zabrałam ze sobą nic na zmianę, nie mam żadnych kosmetyków, a teraz okazuje się, ze siostrzeniec jest chory i rodzice nie dadzą rady wziąć urlopu, więc chyba zostanę z nim przynajmniej do wtorku

ehhh... a za tydzień egzamin

ja bez jakichkolwiek materiałów, choć większość akurat mogę ściągnąc z neta czy z poczty, ale współdzielenie jednego laptopa na 4 osoby jest trudne.. Zdjęciami storczyka w najbliższym czasie zatem tez się nie pochwalę, poza tym zanim wrócę do domu to pewnie już nie będzie co pokazywać, bo storczyk totalnie zgrabieje

ma chyba jakiś wykluwający się pęd,więc może ten niebawem rozwinie się u mnie

Reasumując.. wczorajszy dzień był do kitu.. aż dziw bierze, że egzaminy jako tako dobrze mi poszły
