Dużo dobrego słyszę o Princess Anne

Aniu, z FL mam mały problem, łapie jakiegoś grzyba.
Marysi, miło, że zaglądasz po przerwie.
U Ciebie mało słońca, chyba nie rośnie za domem od północnej strony.

Majestic osiąga około jednego metra.
Soniu, witam na wydmie.
Żurawka koło tulipanów to Lime Marmalade . W tym miejscu miała za dużo słońca, zwłaszcza latem. Została przesadzona na północną rabatę i mam nadzieję, że uda się ją uratować. Dziś ma się całkiem nie źle. Miałam jeszcze Lime Ricky , ale zbyt późno zorientowałam się, że to słońce jej szkodzi. Przesadziłam w opłakanym stanie i nawet w cieniu nie dała rady.
Sabinko, moje orliki siane były trzy lata temu. W tym roku pojawiły się pierwsze siewki. Ciekawe co z czym się pomieszało

Maju, targ w Falenicy to miejsce robienia nie tylko zakupów, ale i spotkań ze znajomymi.
Niestety władze coraz bardziej ograniczają miejsca do handlu, zwłaszcza to poza samym targowiskiem. Sprzedawcy z roślinami nie mają często miejsca na wystawienie towaru i coraz mniej ich przyjeżdża.
Z moich pierwszych zakupów w Falenicy wyrosły: Majestic, Sophia Rennesance, Mr. Lincoln, Chicago Peace i Barkarole.
Całkiem niezły zestaw, prawda.
Justyna, róż i żurawek już nie kupuję na targu, z tego samego powodu

Przy jednorocznych nie obowiązuje szaleństwo odmianowe, to można się obkupić

Gosiu, też ostatnimi dniami planuję wizytę w ogrodzie, ale ciągle brak czasu.
Jak siedzę w pracy to słonko świeci, a po powrocie jest już ciemno

Dostałam od kolegi nasiona i miałam je wysiać, co by je jeszcze przemroziło. Muszę to zrobić jutro.
Maj ciąg dalszy






