Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Zdjęcia naszych ogrodów.
Awatar użytkownika
ewamaj66
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 21494
Od: 19 lut 2011, o 16:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warmia

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Uzbierało Ci się kilka róż :D
Mam takie miejsce, w którym róże sadzę w miejscu po innych różach. Nie da się ich przesunąć, bo to przy ścieżce prowadzącej do domu. Wymieniam ziemię i na razie nie narzekam. Jak dotąd poza plamistością poważnych chorób nie miałam, więc nic złego się nie dzieje.
Pozdrawiam-Ewa
Spis treści ,
Mój fijoł 16
Awatar użytkownika
nena08
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2648
Od: 8 lut 2012, o 10:06
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

103 sztuki niezły wynik. Myślą, że to jest graniczna liczba róż, którą zdołam obrobić. Mam 70 i ścinam już drugi tydzień, a część dopiero zaczęła kwitnienie. W takim tempie zejdzie mi do zimy ;:306
Nastawiłaś czereśniówkę :?:
Awatar użytkownika
kania
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3203
Od: 25 maja 2009, o 10:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i okolice

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Niezła kolekcja! :D Aspirynka jest przepiękna! To mistrzyni drugiego planu, bo na zdjęciu z liliami patrzyłam jednak tylko na nią. Bardzo ładnie komponuje się z białymi mebelkami. Ile to cudo ma lat?
Krzaczki Kani
Krzaczki Kani(2)
Pozdrawiam :) - Kasia
Awatar użytkownika
gajowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3220
Od: 11 maja 2011, o 07:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Wczoraj przed deszczem zdążyłam wreszcie skończyć obcinanie róż...upewniłam się przy okazji ostatecznie , że wiele, oj wiele roślin musi jesienią zmienić miejsce :D I z bólem serca pozbędę się też kilku róż i to skądinąd pięknych, tylko że chorują po prostu strasznie :( Od ubiegłego roku daję im czas na poprawę, ale nie skorzystały z tej szansy...Między innymi piękna ciemnoczerwonaLavaglut...ech...szkoda gadać, bo zacznę wymieniać kolejne :(

W ubiegłym roku posadziłam powojnik Purpurea Plena Elegance i naprawdę mnie urzekł ;:oj Wprawdzie jeszcze się nie rozrósł, ale jak na pierwsze kwitnienie, to zupełnie nieźle.

Obrazek

Obrazek

Parę zdjęć podeszczowych.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Majka, no właśnie - u mnie też wypadałoby popryskać róże, co najmniej na przędziorka - bo się pojawił - i jakoś nie mogę się wstrzelić w odpowiedni moment; albo przed deszczem, albo po deszczu... :wink:
Annes, rzeczywiście Aspirynka w tym roku jest zachwycająca, do tej pory jakoś średnio byłam nią zachwycona, ale teraz wszystko odwołuję :)
Dzidka, no powiem nieskromnie, że oczko nie jest złe :D tak się obawialiśmy glonów i innych takich, a tutaj - niespodzianka :D
A Cream Abundance zaraz pobiegnę do Ciebie oglądać :D
Aniu - no tak, setką róż to już jest taka ilość, jaką się czuje. I chyba dla mnie to jest liczba tak z grubsza docelowa.
Ewciu - i ja tak zrobię; po prostu wymienię ziemię na tyle, na ile jest to możliwe i już.
Aniu - nena - jak pisałam wyżej, też mi się zdaje, że tak około 100 róż to i dla mnie graniczna liczba.
A czereśniówkę oczywiście nastawiłam :D
Kasiu, moja Aspirynka ma czwarty rok i rzeczywiście w tym roku się rozszalała. A poza tym zauważyłaś coś, czego ja nie zarejestrowałam - faktycznie białe mebelki są obok rabaty z przewagą białych róż ( z białych jest tam jeszcze Diamant i White Cover) :D
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Awatar użytkownika
a_nie
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1620
Od: 31 mar 2011, o 12:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

gajowa pisze:W ubiegłym roku posadziłam powojnik Purpurea Plena Elegance i naprawdę mnie urzekł ;:oj Wprawdzie jeszcze się nie rozrósł, ale jak na pierwsze kwitnienie, to zupełnie nieźle.
Nie rozrósł się, przecież on wielki i ma piękne kwiaty.
gajowa pisze:- no tak, setką róż to już jest taka ilość, jaką się czuje. I chyba dla mnie to jest liczba tak z grubsza docelowa.
Mi do tego celu jeszcze daleko.
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
wielkakulka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8593
Od: 5 wrz 2012, o 12:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: 30 km poniżej Wrocławia

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Ja mam 7 różyczek i każda jest NN ;:3
Awatar użytkownika
Edyta1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1926
Od: 20 paź 2011, o 00:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

100 róż to dla mnie zdecydowanie za dużo. Ja w tej chwili mam ok.80-ciu i mocne postanowienie - nie kupować więcej. Za dużo przy nich pracy, samo przycięcie zajmuje mnóstwo czasu :? . Byłam nawet tydzień temu we Floribundzie i wróciłam z jedną tylko różyczką, której zakup zaplanowałam dawno temu. No dobrze, kupiłam jeszcze w 2-gim miejscu 1 szt. szczepioną na pniu, ale to się prawie nie liczy ;:224 :;230 .
Pozdrawiam - Edyta
Zapraszam do mojego ogrodu
Awatar użytkownika
majka411
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13234
Od: 12 sie 2009, o 18:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

gajowa pisze:Majka, no właśnie - u mnie też wypadałoby popryskać róże, co najmniej na przędziorka - bo się pojawił - i jakoś nie mogę się wstrzelić w odpowiedni moment; albo przed deszczem, albo po deszczu... :wink:


:wit Ewa jak pada, to przędziorek nie ma dobrych warunków na przetrwanie i sam wyginie.... nie musisz lać chemii.
Tak wyczytałam. ;:108
Ale masz śliczne krzaczorki róż.... ;:215 pięknie kwitną ;:215
Awatar użytkownika
nena08
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2648
Od: 8 lut 2012, o 10:06
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Purpurea Plena Elegance ma piękny kolor. W tym roku przystopowałam trochę z zakupem powojników choć plany miałam duże.
Może spróbuj zmienić różom w pierwszej kolejności miejscówki. Często w nowym miejscu nie chorują. Ja chorowite wywalam na wydmę ;:306
Awatar użytkownika
Ewa_tuli
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2956
Od: 16 sty 2012, o 22:03
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Legnicy

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Nacieszyłam oczy Twoim ogrodem Ewuniu.
Urzekły mnie te maleńkie różyczki.
Śliczne. :)
Awatar użytkownika
tesia39
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9113
Od: 9 kwie 2012, o 10:45
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Ewciu, od dziś i ja jestem urzeczona Powojnikiem Purpurea Plena Elegance ;:oj ;:138 ;:180 cudowny kształt kwiatów ;:138
Awatar użytkownika
Ruda2011
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3227
Od: 19 mar 2011, o 10:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Południe Warszawy

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Ewciu zdecydowanie masz rękę do róż ;:108
Są tak piękne, tak zdrowe, tak wściekle kwitnące ;:oj . No, brak słów po prostu. ;:138
April
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7793
Od: 8 lut 2012, o 12:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowsze

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Różyczka Stad Rom bardzo mi się podoba. Ale jakoś co dochodzi do zakupów to jej w danej szkółce nie ma. Chyba jest rozchwytywana.
Awatar użytkownika
malgocha1960
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 15606
Od: 8 lut 2010, o 18:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Polska

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Ewa ty będziesz pozbywać się róż????????????????Serce ci nie pęknie?Przecież u ciebie wszystkie przecudnej urody.
Awatar użytkownika
gajowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3220
Od: 11 maja 2011, o 07:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Właśnie wyprawiłam rodzinę po wakacyjnych wywczasach u mnie i mam zamiar zabrać się za sprzątanie, pranie, ogród... :D Co nie znaczy, że ten pobyt był dla mnie problemem; wręcz przeciwnie - w takim okresie tym bardziej doceniam, że mam jakiś zielony kawałek, ba - nawet doceniam dużą ilość trawnika, na którym starszy wnuk może grać ze swoim tatą ( a moim synem) w piłkę :)
Obrazek

Młodszy wnuk dopiero zaczyna chodzić - jak widać huśtawka nie jest najbardziej stabilną podporą... :(
Obrazek

Tymczasem czeka na mnie trochę roślin do posadzenia, albowiem wczoraj właśnie odebrałam wielką pakę od Stasi ;:oj Tylko na dworze straszliwie parno i duszno...
Obrazek

A w ogrodzie kwitną lilie i róże :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Alicjo, ja liczę na to, żePurpurea Plena obrośnie mi całą kratkę i zacieni taras, więc na razie nie jestem usatysfakcjonowana :wink: poza tym on ma jednak dość drobne listki, więc zobaczymy, jak to będzie.
Aniu,możesz spróbować wstawić swoje róże do wątku identyfikacyjnego; kilka moich też w ten sposób znalazło swoje imiona :D
Edyta - ja od początku swojej różanej przygody założyłam sobie, że będę mieć setkę róż (nie mając jeszcze wtedy pojęcia, z czym się to wiąże...), no i okazało się dziwnie, że to optymalna dla mnie ilość :D
Majka - no więc właśnie nie popryskałam :;230
Aniu - neno...no mogę rzeczywiście tak zrobić, chociaż zmiana miejscówek u mnie wiąże się niestety ze zrobieniem nowej rabaty :( a nie mam jakoś ochoty na kolejne darcie trawy ;:185
Ewa dzięki! ;:196 A o których maleńkich różyczkach myślisz?
Tesiu, ja też się nim zachwycam! Koleżanka polecała mi go już dawno temu i żałuję, ze dopiero w ubiegłym roku go kupiłam.
Mariola...no co do moich róż powiem tak: kwitnące są, piękne w większości też, natomiast co do zdrowotności...bywa niestety różnie :wink:
Jolu, chyba rzeczywiście ze Stadt Rom tak może być; chciałam niedawno kupić dla koleżanki - przy okazji mojego zamówienia - i okazało się, że właśnie wyszły... ;:219
Małgoś, ja też tak kiedyś myślałam, że nie będę potrafiła się pozbyć żadnej z moich róż, ale kilka już tak mnie wkurzyło i zniecierpliwiło, że przestałam je lubić ;:222 No i poza tym wiesz...ja tych brzydkich i chorujących po prostu nie fotografuję... ;:306
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”