
Dziś u mnie znów słoneczko i piękny, wiosenny dzień, aż chce się żyć

Pacynko najmilsza, ogrody naszych znamienitych koleżanek należą do tych z najwyższej półki i trudno takie aranżacje, pełne elegancji i wytwornych detali wprowadzać w moje wiejskie plenery. Do moich kamulców i piasków pasują niewątpliwie lepiej, proste, sielskie, niewyszukane roślinki i rabatki

No bo i kapryśne i z charakterkiem jest bez wątpienia

Co do szkodników, to podchodzę do tematu ze stoickim spokojem, pochylając się z oddaniem, jak św. Franciszek nad każdą żywą istotką. Jak zbytnio nie szkodzą, traktuję sprawą ze stoickim spokojem. Jak zanadto się rozbrykają, nieco temperuję zapędy, by jednak nie pochłonęły mi wszystkiego co dla mnie ważne i kochane. Tak więc żyjemy sobie w doskonałej symbiozie, starając się nawzajem zanadto nie wchodzić w drogę. Jak długo tak będzie, nie wiem, do tej pory się udawało

Tak Beatko, to lipy szerokolistne, z których zrobiliśmy mini alejkę prowadzącą do przyszłego wgłębnika i stojącej już szopki. Jest łącznikiem między bardziej zagospodarowaną częścią a tą która pozostanie bardziej dzika.
Jolu, całe lato przed nami a i jesień bywa przepiękna, więc jeśli tylko będzie ochota i możliwości, wpadaj...
Masz rację, posiadacze piaskownic, tacy jak my, powinni się jednoczyć w trudzie, dzieląc zdobytym doświadczeniem i praktyką, bo stworzenie ogrodu na piasku jest nie lada wyzwaniem

Wanuś, to przybywaj kochana i rozkoszuj się w realu ! Jak wiesz jestem otwarta na wszelkiego rodzaju spotkania i niezmiernie rada wspólnym ogrodowym pogaduchom

A teraz kochane, kilka zdjęć z minionego tygodnia
Bodziszkowe przepastne wprost lazury:
Kwitnienie r.r.Hansa zapowiada się wspaniale:
Przywrotnik jak zwykle czarujący:
Perukowiec cały w kwiatach :