Witajcie!
Wczoraj zaczęło padać i już jest biało....ale przy dodatnich temperaturach w ciągu dnia i zapowiadanych deszczach, śnieg długo nie poleży...a pod śniegiem dojrzewają pierwsze krokusy
Pozostało 16 dni do 1 marca 
a wtedy to już na pewno coś zakwitnie....
Dorotko, skoro lubisz nartki to śmigaj póki jest śnieg

Psianka była kupiona jako
solanum jasminum, pachnie intensywnie zwłaszcza wieczorami. Próbowałam ją przezimować w garażu, nie wiem czy się udało, bo tak jak pisałam u Ciebie, na razie brak oznak życia.
Madziula, wzajemnie! Ja też jestem zdania, że człowiekowi z natury bliżej do ciepełka i słonka...
Agnieszko, miło mi, że fotki dodają energii, choć wcale Ci jej nie brakuje!
Sweety, nigdy nie jest tak fajnie, żeby nie mogło być fajniej ;-))
Monia, zapraszam, nie wyganiam
Julek, w szlafroku?! to musiał być widok
Aga, z karaibską palmą Ci do twarzy

Jeszcze tylko margerita z parasolką i luzik.. ;-))
Nifredil, witaj! Bardzo dziękuję za odwiedziny i czas spędzony w moim ogrodzie! Zwyczajowo zaproponowałabym sangrię na tarasie, ale w ten chłodny wieczór...może grzaniec?

Jak Ci na imię?
Bozuniu, haha, ten tron wyglądał tak fajowo, że nie mogłam się oprzeć

Zwłaszcza, że stoi na sporej górce (ponad 3500 m) i widoki wkoło całkiem całkiem..Ciepłe morze..jezioro..to jest to, co tygryski lubią najbardziej ;-))
Małgosiu... daleko mi do takiego ideału
Ewa, witaj w klubie ciepłolubnych
Majka, to stojak na donice, ale wykorzystałam go na podpórkę pod Charlesa, jest ok, choć trochę wadził mi w tym miejscu.
Lukrecjo, u mnie też biało...ale już niedługo będzie zielono
Małgosiu, dziękuję za wpis i wyjście "z cienia" ;-)) Miło mi, że mam tylu nowych gości, choć niektórych anonimowych ;-)) Cieszę się, że jesteś, dziękuję za serdeczne słowa i zapraszam ponownie!
Dorotko, bardzo dziękuję! trochę nieudolne projekty mojego autorstwa okazały się całkiem fajne po wykonaniu - cieszę się, że Ci się podobają. Są dosyć ciężkie (ok. 20 kg każdy), ale przez to bardzo stabilne i wytrzymały niejedną wichurę na tarasie i w otwartej przestrzeni ogrodu. Jak na taki kawał solidnej, kowalskiej roboty kosztowały niewiele.
Pat, do zielonego każdemu z nas tęskno...a jak tam Twoja łapka? wraca do sprawności?
Lulka, królewicz strzelał

Psianka zimowała w garażu, ale jeszcze nie wiem czy przeżyła
Marzenko, jesteś! Tęskniłam

palemek mam masę w swoich zbiorach, jutro znajdę jakąś specjalnie dla Ciebie

Ale Agunia na pewno się ucieszy z towarzystwa ;-))
Dario, dzięki! O stojaczkach pisałam wyżej, a lampki są solarne - niestety krótki ich żywot...
Krysiu, ostatnio mnie też łapały takie huśtawki nastrojów..to chyba naturalne o tej porze roku, ale od czego mamy siebie
Lobelię wsadzałam do doniczek jak miała liście właściwe - teraz też tak zrobię. Posadzę głębiej, bo trochę się łodygi powyciągały...nic to, będzie zwisająca ;-)) ps. reakcję na widok śniegu miałam identyczną ;-))
Martuś, foty będą jutro kochana, bo już późno, a pobudka o 6
Monia, dobry duszku
Małgosia, to kiedy jedziemy w góry?
Dobranoc kochani!