Witam serdecznie-tyle gości a ja plączę się po różnych blogach i czas ucieka.
Bardzo boję się o lilie bo Kogrusia nastraszyła mnie,że przy minusowej temperaturze padną a jak tu je owijać(dość dużo ich jest)
jak pada i zimno okropne.
Gabrysiu no właśnie Kogrusia widziała,że ogródek troszkę się poszerzył.Przy robieniu obramowania grządek zawsze coś utargowałam.

Wypady zawsze są miłe ale notoryczne ubywanie kasiory to już mniej cieszy.
Byłaś u Kapiasa a na kawę nie wstąpiłaś?Brzydka dziewczynka.
Aniu jak będzie tak zimno to z porannej kawy tarasowej nic nie wyjdzie.Poczekamy bo ma być już niedługo upał
Basiu ten nowy nie ma etykiety ale to nie Pająk-muszę zobaczyć w klematisach.
Iza-no pewnie ,że Cię zabiorę.To w końcu nie jest daleko od nas.Sama sobie poszperasz i wybierzesz.
Agnieszko nie inaczej-klematisy to towarzystwo dla róż-chyba jedno z piękniejszych i długo kwitnących.
Empuzo-witaj,tak długo nie byłam u Ciebie ale zapewniam,że nadrobię całą lekturę.