Sure,tę trawę niestety kupiłam bez etykietki, jak to często u nas. Pod nazwą stipa, czyli ostnica. Jest delikatna
i miła w dotyku. Kalinę z czasem na pewno będziesz miała.
Tajko, już wszystko jasne. Ja się niedawno zainteresowałam kalinami. Mam jeszcze 2 odmiany koreańskiej i japońską
Mariesi (malutką). Jeszcze nie kwitły. Widzę, że masz ochotę na więcej, na pewno z czasem znajdziesz miejsce.
Kocico- Ewo, dobrze, że wiem, że na kwitnienie muszę poczekać jeszcze długo.Nie będę się niecierpliwić.
Tak to nandina, była wcześniej w pełnej krasie. Ciągle jeszcze piękna.
Romku, nie mam kwiczołów. Tak przynajmniej myślę. Nie znam się na ptakach.Owoce irgi coś-ktoś podjada, ale
bez nadmiernego apetytu.
Jolu, ja zimozielone podlewałam już parę razy. Też myślę, że innych nie trzeba.
AOlu, rzeczywiście w żadnej prognozie nie ma zapowiedzi opadów. Już pojawiają się czubki tulipanów.
To nie ta kalina, choć też koralowa. Ma być
viburnum opulus. a Ty masz
Roseum, tę właśnie kupiłam najpierw
z powodu niewiedzy.
Dalu, koniecznie je podlej, bo jak nagle przyjdzie zima i ziemia zamarznie, grozi im susza fizjologiczna.Pogoda istotnie
przyjemna, była herbatka w ogrodzie. Ciekawe, czy ostatnia.
W ubiegłym roku 27 listopada zaczęła się we Wrocławiu zima. Oby teraz był powrót do łagodnych zim, jakie były we
wcześniejszych latach.
-- 27 lis 2011, o 18:32 --
Małgosiu, a Ty wszystko pokazujesz? Jak wszystko na sprzedaż, to wszystko na pokaz?

Ale poważnie- raczej
nie mam takich. I tak na razie wszystko świeżutkie.
Ulubiona trawka od ulubionej forumowiczki.
Uniola.
