Moje spełnione marzenie Małgocha 1960

[AGNESS]

Małgosiu no niestety trzeba będzie troszkę poczekać, aż znów odrosną. Ale całe szczęscie, że nie przemarzły całkiem, pomalutku odbija.
Ależ ogrom pracy zrobiłaś, powstaje piękna rabatka

[tara]

u mnie w ub.sezonie róże pnące naprawdę podmarzły byłam zaskoczona, musiałam niestety ich ściać, ale odbiły, u Ciebie też odbija nie wiem ale ja bym ze ścięciem poczekała jak zakwitną fortycje, zreszta pogoda ma się trochę pogorszyć,

[armabapa]

u mnie w ub.sezonie róże pnące naprawdę podmarzły byłam zaskoczona, musiałam niestety ich ściać, ale odbiły, u Ciebie też odbija nie wiem ale ja bym ze ścięciem poczekała jak zakwitną fortycje, zreszta pogoda ma się trochę pogorszyć,

aaaa i ta opinia była mi potrzebna, bo sama dumałam, czy już czas na przycięcie róż
a pnących jak nie przemarzły to w ogóle sie nie podcina?

[Ewelina]

Małgosiu, a cóżto za skalniaczek szykujesz ? Widzę ,że tak jak ja lubisz kupować kamienie?

[malgocha1960]

Cały czas chodzi mi o to czy jeżeli po kwitnieniu forsycji obetne tą część zmarzniętą to czy ona będzie się pięła,czy zrobi się z niej normalna róża?

[malgocha1960]

Ewelinko, mam małą obwódkę z piaskowca i między nią a trawką zrobiłam taki pas do posadzenia bylin.

[ellap75]

Będzie się pięła, zdziwisz sie jak szybko

[tara]

tak będzie się pięła tylko w tym roku wiadomo nie będzie miała 3 m wysokości, ale w drugim roku

[malgocha1960]

To mnie pocieszyłąś Elu. Idę zaraz robić następną rabatę przy Rh, muszę ją oczywiście poszerzyć kosztem trawnika.Zrobię zdjęcie tych moich rózyczek.

[Reni4]

Naorałam się jak dziki wół,ale jestem zadowolona.Obawiam się tylko jutrzejszego poranka i zakwasów.Nie wiem co jeszcze dosadzić na tą rabatę,może w czwartek pojadę do miasta i kupię różę jakąs?
Elu, czy mam się rozumież,że te róże pnące mogą jeszcze odbić mimo,że są brązowe?

Małgosiu ale Ty masz puszysta ziemię...i jak sucho u mnie to jeszcze nawet nie da rady ruszyć pazurkami..
Róże Ci odbiją ...najwyżej stracisz kwitnienie tego roku:)

[malgocha1960]

Reniu, tam,gdzie operuje słońce jest sucho.Clematisa przesadzić nadal nie mogę, bo jest ziemia zmarznięta,a od frontu domu jest dosyć wilgotno.
Wstawiam zdjęcie moich magnolii,żeby ktoś ocenił czy po roku siedzenia w ziemi/nie urosły nawet cm/ bedą miały szansę na życie.

[Jagodka]

Z tej po lewej stronie coś może będzie , byle tylko ją nie załatwiły wiosenne przymrozki , ta druga coś nie bardzo mi wygląda . Ale to jeszcze nie znaczy , że nie odbiją od korzeni . Zostaw je w spokoju do kwietnia , mniej więcej 15-20 , wtedy zobaczysz , czy coś wypuszczają . Spróbować też można sekatorem ( ostrym , by nie poszarpać gałązki , potem ranę zasmarować maścią ogrodniczą ) , uciąć kawałek , to przekonasz się , czy tkanka jest zdrowa , czy też martwa . Przecież im jeść nie dajesz Małgosiu , obserwuj je , a to , że nie urosły , to nic nie szkodzi , bo one tak mają , rosną powoli , niezauważalnie gołym okiem . Dopiero po kilku , czy też kilkunastu latach widzisz różnicę , ale nie po roku . Tym bardziej , gdy im coś " przedobrzyłaś ".

[malgocha1960]

Dziwne i śmieszne, bo po zakupie od razu je dałaqm do ziemi, chuchałam, dmuchałam,a koleżanka te same, ja jej kupowałam wsadziła po jakimś czasie, bo zapomniała o niej, ma juz taką ponan 0,5 metra i piekne gałązki.Po prostu wypięły się na mnie.
Teraz te moje nieszczęsne róże pnące....

[Jagodka]

A co Ci tak spieszno wywalać , zapewne chcesz miejsce robić pod nowe ? Daj sobie Gosiu na wstrzymanie i zostaw je , podobnie , jak te magnolie . Ja latem spaliłam dwie róże angielskie , nie uwierzysz , opuściły się dopiero po dwóch miesiącach , nawet zdążyły zakwitnąć . Moja radość nie miała końca ! A spaliłam je środkiem na mszyce , syn zrobił zbyt mocny roztwór . Liście powykręcało , jak przy kędzierzawości , aż opadły , a kwiaty i pąki się zmutowały i w efekcie uschły . Straciłam za to trzy młode drzewka i jedną wiśnię przez ten oprysk .

[malgocha1960]