Hortensje - ogrodowa , bukietowa , drzewkowata cz.III
Re: Hortensje - ogrodowa , bukietowa , drzewkowata cz.III
Witam. Właśnie dostałam odpowiedz ze sklepu oferującego hortensje na pniu. Podobno są to hortensje szczepione a nie
formowane. Hodowca twierdzi, ze w ubiegłym roku kwitły i zostały zaszczepione ale na razie nie wie jak prztrwały
zimę . Będzie wiadomo na przełomie marca i kwietnia. Wiadomo natomiast jak kształtują się ceny / od 75 do 120 zł/.
I co Wy na to ????? Pozdrawiam.
formowane. Hodowca twierdzi, ze w ubiegłym roku kwitły i zostały zaszczepione ale na razie nie wie jak prztrwały
zimę . Będzie wiadomo na przełomie marca i kwietnia. Wiadomo natomiast jak kształtują się ceny / od 75 do 120 zł/.
I co Wy na to ????? Pozdrawiam.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 132
- Od: 8 paź 2008, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Hortensje - ogrodowa , bukietowa , drzewkowata cz.III
A my na to, jak na lato.
Skoro sprzedawca tak twierdzi, to znaczy, że on tak twierdzi, a jest jak jest.
Wiele osób z naszego Forum kupiło w ubiegłym roku nowe odmiany hortensji ogrodowych.
Hortensje od niektórych sprzedawców były zgodne z nazwą i opisem, a u innych tylko cena do zapłacenia się zgadzała.
Przy czym muszę tu dopisać, że jeśli te hortensje są naprawdę szczepione, to tylko gorzej.
Istnieje ryzyko, że koronka odłamią się w miejscu szczepienia,
że roślina w sytuacji osłabienia odrzuci szczep i podkładka zacznie odbijać poniżej miejsca szczepienia,
że samo miejsce szczepienia bywa czasem mniej mrozoodporne.

Skoro sprzedawca tak twierdzi, to znaczy, że on tak twierdzi, a jest jak jest.
Wiele osób z naszego Forum kupiło w ubiegłym roku nowe odmiany hortensji ogrodowych.
Hortensje od niektórych sprzedawców były zgodne z nazwą i opisem, a u innych tylko cena do zapłacenia się zgadzała.
Przy czym muszę tu dopisać, że jeśli te hortensje są naprawdę szczepione, to tylko gorzej.
Istnieje ryzyko, że koronka odłamią się w miejscu szczepienia,
że roślina w sytuacji osłabienia odrzuci szczep i podkładka zacznie odbijać poniżej miejsca szczepienia,
że samo miejsce szczepienia bywa czasem mniej mrozoodporne.
- PM68
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 275
- Od: 12 gru 2009, o 12:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kórnik
- Kontakt:
Re: Hortensje - ogrodowa , bukietowa , drzewkowata cz.III
Myślę, że szczepienie hortensji bukietowych nie ma większego uzasadnienia. Jeżeli dysponujemy już na tyle prostą i wysoką podkładką by móc ją zaszczepić (zakładam, że jest to któraś z odmian) to przecież o wiele prościej i szybciej jest ją po prostu przyciąć by wytworzyła koronę. Szczepienie ma sens być może w przypadku odmian które nie dorastają do wysokości szczepienia (jak Bobo czy Sundae Fraise) albo rosną zbyt wolno.
Stąd większość oferowanych form piennych jest wyprowadzana a nie szczepiona.
Dla mnie zeznania owego hodowcy są mało wiarygodne ale bardzo łatwo to sprawdzić bowiem miejsce zaszczepienia powinno być przecież widoczne gołym okiem, zwłaszcza że minął tylko rok.
pozdrawiam,
Mariusz
Stąd większość oferowanych form piennych jest wyprowadzana a nie szczepiona.
Dla mnie zeznania owego hodowcy są mało wiarygodne ale bardzo łatwo to sprawdzić bowiem miejsce zaszczepienia powinno być przecież widoczne gołym okiem, zwłaszcza że minął tylko rok.
pozdrawiam,
Mariusz
-
- ---
- Posty: 7566
- Od: 29 cze 2009, o 13:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Hortensje - ogrodowa, bukietowa, drzewkowata cz.III
Pamiętacie moją hortensję ogrodową 'Masja', która w połowie listopada nie była zdrewniała?
Do zimy zdrewniały jej pędy.
Porządnie ją opatuliłem na zimę. Jest odwilż, więc zdjąłem z niej trochę ubranka.
I...nie przemarzły jej pączki
Teraz mam nadzieje, że wiosenne przymrozki ich nie uszkodzą (jest okryta agrowłókniną).
Oto jej świeżutkie zdjęcie (w tle widać jeszcze jeden pęd, niestety z oderwanym pąkiem - musiał się ułamać przy okrywaniu
)..

Do zimy zdrewniały jej pędy.
Porządnie ją opatuliłem na zimę. Jest odwilż, więc zdjąłem z niej trochę ubranka.
I...nie przemarzły jej pączki

Oto jej świeżutkie zdjęcie (w tle widać jeszcze jeden pęd, niestety z oderwanym pąkiem - musiał się ułamać przy okrywaniu


Re: Hortensje - ogrodowa , bukietowa , drzewkowata cz.III
Dawid, mróz jak to mróz, ale najgorsze są jednak majowe skoki temp )tzw 'zimna Zośka' Wtedy to ludzie tracą rośliny. Lepiej miej ją jeszcze pod kołderką, ale z umiarem ;)
Re: Hortensje - ogrodowa , bukietowa , drzewkowata cz.III
Ja swojej nie okryłam (co będzie to będzie, mam jej dość) i jestem mile zaskoczona, bo wygląda podobnie jak Dawida
Okrywanie niesie właśnie to niebezpieczeństwo, że łatwo uszkodzić te wierzchołkowe pąki.Zdarza się też, że solidna czapa śniegu na okryciu i wokół w czasie odwilży pociągnie włókninę i odłamie te wierzchołkowe pąki, czasem nawet sporo
Podobnie z zimowanymi w donicy. Zdarzało mi się podczas przenoszenia zaczepić o coś np. futrynę wierzchołkiem gałązki i zniszczyć pąki, ale tyle można przeboleć


Podobnie z zimowanymi w donicy. Zdarzało mi się podczas przenoszenia zaczepić o coś np. futrynę wierzchołkiem gałązki i zniszczyć pąki, ale tyle można przeboleć

Re: Hortensje - ogrodowa , bukietowa , drzewkowata cz.III
Mam wieloletnie krzewy hortensji ogrodowych. Są to stare odmiany/ nawet nie wiem jakie / bo 20 lat temu taka wiedza
była mało dostępna. Zwykle nie były okrywane na zimę i kwitły ! Przed zimą 2010/2011 , przewidując większe mrozy
pracowicie okryłam krzewy włókniną i zrobiłam im kopce z ziemi i kory. I co ? Po raz pierwszy nie kwitły !!!!!
W związku z tym na tą zimę nie okryłam krzewów. Bardzo jestem ciekawa co będzie na wiosnę. Pozdrawiam.
była mało dostępna. Zwykle nie były okrywane na zimę i kwitły ! Przed zimą 2010/2011 , przewidując większe mrozy
pracowicie okryłam krzewy włókniną i zrobiłam im kopce z ziemi i kory. I co ? Po raz pierwszy nie kwitły !!!!!
W związku z tym na tą zimę nie okryłam krzewów. Bardzo jestem ciekawa co będzie na wiosnę. Pozdrawiam.
Re: Hortensje - ogrodowa , bukietowa , drzewkowata cz.III
Ja w tym roku także nie okryłam hortensji ogrodowych,a mam w gruncie trzy duże krzaki.Po zeszłorocznych staraniach i okrywaniu ,a potem stracie 99% kwitnienia obiecałam sobie ,ze nigdy więcej nie będę okrywać.W tym roku do końca stycznia cieszyłam się,ze może pąki hortensji przetrwają,a w lutym porzuciłam nadzieję na kwitnienie i raczej przesadzę krzewy w mniej widoczne miejsce ,a zaopatrzę się w niskie bukietówki.Przy okrywaniu rzeczywiście dużo pąków się traci,,a ja straciłam też cierpliwość,ileż lat można czekać na kwitnienie.
- Babopielka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6087
- Od: 9 wrz 2007, o 19:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Rypina
Re: Hortensje - ogrodowa , bukietowa , drzewkowata cz.III
Ja też uważam, że zima tak nie szkodzi hortensjom ogrodowym, jak majowe przymrozki.
U mnie w zeszłym roku w maju, zmarzły wszystkie ogrodowe. Oczywiście wypuściły później nowe pędy, ale co mi z tego, jak większość z nich miała same liście
W tym roku postanowiłam lepiej o nie zadbać i w maju będę okrywać. A dla wszystkich miłośników hortensji, dzisiejsze zdjęcie mojej, "garażowej" Hanabi HOVARIA


U mnie w zeszłym roku w maju, zmarzły wszystkie ogrodowe. Oczywiście wypuściły później nowe pędy, ale co mi z tego, jak większość z nich miała same liście


- rapunzel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3665
- Od: 26 lip 2011, o 18:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kalisz
Re: Hortensje - ogrodowa , bukietowa , drzewkowata cz.III
Babopielko, czy ta hortensja kwitnie?
A ja myślałam, że moja stojąca na zimnej klatce schodowej szaleje, bo wypuszcza zielone skupiska liści. 


- edi13
- 1000p
- Posty: 1187
- Od: 14 maja 2007, o 13:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Hortensje - ogrodowa , bukietowa , drzewkowata cz.III
Ratujcie co mam zrobić
. W mrozy zabrałam moją hortensje Freedom Everbloom do domu .Wczoraj patrzę puściła listki a miedzy listkami mase malutkich kwiatostanów i przędziorek ! Co robić no zeżre mi moją hortensję
W zeszłym roku zjadł mi Limelight pryskałam wszystkim i nic nie pomogło. Nie wiem czy dobrze myślę , spryskam prepratem na przedziorka , owine w worek i do garażu tam mam 5 stopni . Jak myślicie ???


- Babopielka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6087
- Od: 9 wrz 2007, o 19:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Rypina
Re: Hortensje - ogrodowa , bukietowa , drzewkowata cz.III
rapunzel - moja hortensja kwitnie od grudnia. Reszta "garażowych" ma już liście i pąki kwiatowe.
edit13 - na przędziorka Karate Zeon 050 SC. Skuteczny, ja miałam przędziorka, pryskałam różnymi środkami, ale dopiero ten zadziałał. Oprysk należy wykonać, dwa -trzy razy ( w odpowiednich odstępach czasowych) i pozbędziesz się nieproszonych gości.

edit13 - na przędziorka Karate Zeon 050 SC. Skuteczny, ja miałam przędziorka, pryskałam różnymi środkami, ale dopiero ten zadziałał. Oprysk należy wykonać, dwa -trzy razy ( w odpowiednich odstępach czasowych) i pozbędziesz się nieproszonych gości.

- rapunzel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3665
- Od: 26 lip 2011, o 18:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kalisz
Re: Hortensje - ogrodowa , bukietowa , drzewkowata cz.III
Babopielko, czy twoja hortensja słyszała kiedyś o okresie spoczynku?
Czy ona tak do jesieni kwitnie? 


- Babopielka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6087
- Od: 9 wrz 2007, o 19:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Rypina
Re: Hortensje - ogrodowa , bukietowa , drzewkowata cz.III
Moja hortensja nie wie co to okres spoczynku, ponieważ jesienią wniosłam ją do garażu i nawet liści nie straciła. Liczyłam że będzie zimno i w garażu przejdzie okres spoczynku, ale się przeliczyłam. W garażu było 14-16 stopni, więc zaczęła rosnąć, a w grudniu zakwitła
Nie wiem jak długo będzie kwitła, ma dużo pąków kwiatowych, ale pewnie do lata zostaną tylko liście. Jak widać nadgorliwość nie jest dobra, dla naszych roślinek 


- rapunzel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3665
- Od: 26 lip 2011, o 18:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kalisz
Re: Hortensje - ogrodowa , bukietowa , drzewkowata cz.III
Uff, dobrze w takim razie, że u mnie na klatce schodowej taki ziąb.
Swoją drogą jestem ciekawa, jak długo faktycznie będzie ci kwitła.
