Aleksandrze liście przepuszczają powietrze, widzę, że tak luźno je rozrzuciłeś, więc z pewnością różom nie zaszkodzą.
Rozchodnik zimował u mnie tylko jedną zimę bez przykrycia, ale jak wiesz, było dużo śniegu, więc nie ucierpiał.
Na tą zimę także nie będę go przykrywała, on nie jest zimozielony, więc myślę, że nie zmarznie.
