
Kwiatoterapia u Asi
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Kwiatoterapia u Asi
Panna, to wszystko jasne. Moja mama też panna, wiem jak to jest 

- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25223
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Kwiatoterapia u Asi
Asia, naprawdę rewelacyjne rozwiązanie. Siedzi się wśród kwiatów. W sumie zakryte miejsce. U nas zazwyczaj wszystko jest na widoku, a Ty możesz odpoczywać bez obserwacji z każdej strony.
- katik
- 1000p
- Posty: 1167
- Od: 2 sty 2011, o 16:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie ok/Legionowa
Re: Kwiatoterapia u Asi
Asiu ogród piękny, zdjęcia mistrzowskie, a kurki cudne, sama miałam przepiórki i w tym roku też zamierzam sobie sprawić, tyle że one nie moga tak sobie chodzic bo szybko biegają i by uciekły 

- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Kwiatoterapia u Asi
Witam w gronie zodiakalnych panien,ciężko z nami wytrzymać.
- asia0809
- 1000p
- Posty: 2279
- Od: 27 lut 2007, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kwiatoterapia u Asi
Dorotko, Małgosiu, mnie tam ze sobą dobrze, tylko otoczenie musi przywyknąć
.
Hmmm... mam nadzieję, że nie jestem aż takim potworem
.
Gosiu, Bardzo się czieszę, że tak wyszło. Muszę jeszcze dosadzić tam kilka lilii - dla zapachu.
Jest jeszcze jedna zaleta tego miejsca. Zdecydowanie mniej wieje jak się siedzi za parawanem z krzaków.
Katik, witam serdecznie i dziękuję za odwiedziny i pochwały.
Przepiórki też mi się bardzo podobają. I jakie mają "zdrowe jajka".
Nawet o nich myślałam, tyle, że w moim gąszczu nie byłoby ich widać.
Stąd białe kury jedwabiste - te zawsze można zlokalizować nawet w gęstych krzakach.

Hmmm... mam nadzieję, że nie jestem aż takim potworem

Gosiu, Bardzo się czieszę, że tak wyszło. Muszę jeszcze dosadzić tam kilka lilii - dla zapachu.
Jest jeszcze jedna zaleta tego miejsca. Zdecydowanie mniej wieje jak się siedzi za parawanem z krzaków.
Katik, witam serdecznie i dziękuję za odwiedziny i pochwały.
Przepiórki też mi się bardzo podobają. I jakie mają "zdrowe jajka".
Nawet o nich myślałam, tyle, że w moim gąszczu nie byłoby ich widać.
Stąd białe kury jedwabiste - te zawsze można zlokalizować nawet w gęstych krzakach.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25223
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Kwiatoterapia u Asi
O tak, nie pomyślałam o tym.
Mój tarasik na lekkim podwyższeniu, a na dokładkę od zachodu. Wieje niemiłosiernie. W dodatku w upały patelnia, mimo zadaszenia. Myslę o czymś do siedzenia przy mojej rabacie, ale ten pomysł nie przyszedł mi w ogóle do głowy.
A potworem nie jesteś. Stwierdzone naocznie
Mój tarasik na lekkim podwyższeniu, a na dokładkę od zachodu. Wieje niemiłosiernie. W dodatku w upały patelnia, mimo zadaszenia. Myslę o czymś do siedzenia przy mojej rabacie, ale ten pomysł nie przyszedł mi w ogóle do głowy.
A potworem nie jesteś. Stwierdzone naocznie

- Jagodka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5401
- Od: 24 sty 2011, o 22:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Kwiatoterapia u Asi
Dziękuję Asiu za wirtualny spacer po Twoim ogrodzie , jak i również , a może przede wszystkim , za Terapię Roślinną - ucztę dla oczu . O kurkach nadmienię tylko jedno ; Nieziemskie , Odlotowe , prawdziwe pieszczoszki . Fajnie , że nie służą tylko do ozdoby , ale są i produktywne , jednym słowem 2 w 1
. Umiejętnie eksponujesz piękno każdej rośliny , o każdej porze roku
, bo każda jest tego warta .


Pozdrawiam i zapraszam serdecznie na wirtualny spacer - Jagódka
Spis moich wątków Wątek aktualny- część 6
Wątek sprzedażowy Moje tęsknoty ...malowane czesanką , pisane piórem ...
Spis moich wątków Wątek aktualny- część 6
Wątek sprzedażowy Moje tęsknoty ...malowane czesanką , pisane piórem ...
- asia0809
- 1000p
- Posty: 2279
- Od: 27 lut 2007, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kwiatoterapia u Asi
Gosia, te wiatry zachodnie najgorsze.
Pewnie Ci opowiadałam o śniadankach na tarasie
Ja to chciałabym żyć w nieco łagodniejszym klimacie.
Nie, żeby był upał ale tak jak jest np. w Bawarii bardzo by mi pasowało.
Dla róż nie ma prawie wcale zagrożenia a zimozielone liściaste krzewy mają się tam doskonale.
Jagódko, witaj
miło czytać takie słowa, aż się serce cieszy.
I tym bardziej wzrasta zapał do pracy.
Powiadasz, że kurki odlotowe. Na szczęście tylko z wyglądu bo gdyby faktycznie latały
mogłabym mieć mały kłopot. Waciki to jednak stacjonarne kury nieloty
Muszę Wam powidzieć, że bażanty już przygotowują się do wiosny.
Rozpoczęły coroczne oznaczanie rewirów i zaczynają podrywać dziewczyny.
Dziś widziałam pierwszą prezentację upierzenia (a wygląda to o tyle śmiesznie, że bażant staje bokiem do kury
i jedno skrzydło podnosi do góry, jednocześnie drugie opuszczając do ziemi.
W ten sposób kura może sobie dokładnie obejrzeć czym dysponuje kandydat na ojca jej dzieci)
No i ja stawiam na to, że przyroda nie może się mylić i wkrótce nadejdzie upragniona wiosna.
Pewnie Ci opowiadałam o śniadankach na tarasie

Ja to chciałabym żyć w nieco łagodniejszym klimacie.
Nie, żeby był upał ale tak jak jest np. w Bawarii bardzo by mi pasowało.
Dla róż nie ma prawie wcale zagrożenia a zimozielone liściaste krzewy mają się tam doskonale.
Jagódko, witaj

I tym bardziej wzrasta zapał do pracy.
Powiadasz, że kurki odlotowe. Na szczęście tylko z wyglądu bo gdyby faktycznie latały
mogłabym mieć mały kłopot. Waciki to jednak stacjonarne kury nieloty

Muszę Wam powidzieć, że bażanty już przygotowują się do wiosny.
Rozpoczęły coroczne oznaczanie rewirów i zaczynają podrywać dziewczyny.
Dziś widziałam pierwszą prezentację upierzenia (a wygląda to o tyle śmiesznie, że bażant staje bokiem do kury
i jedno skrzydło podnosi do góry, jednocześnie drugie opuszczając do ziemi.
W ten sposób kura może sobie dokładnie obejrzeć czym dysponuje kandydat na ojca jej dzieci)
No i ja stawiam na to, że przyroda nie może się mylić i wkrótce nadejdzie upragniona wiosna.
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Kwiatoterapia u Asi
U mnie zeberki znów maja pisklaczki ale u nich to cykl całoroczny, natomiast wczoraj oglądałam prognozę, w której mówili, że wiosna dopiero po 20 marca
Cóz, na to niestety nie mamy wpływu...

- asia0809
- 1000p
- Posty: 2279
- Od: 27 lut 2007, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kwiatoterapia u Asi
Dorotko, gratuluję przychówku. Masz wesoło z maluchami.
Wiosna po 20 marca, powiadasz?
Czyli o czasie i jeszcze raz się potwierdza, że prognozy synoptyków to wróżenie z fusów.
Na 2 tygodnie na przód to jeszcze coś tam wiedzą ale w dłuższej perspektywie to ruletka.
Wiosna po 20 marca, powiadasz?
Czyli o czasie i jeszcze raz się potwierdza, że prognozy synoptyków to wróżenie z fusów.
Na 2 tygodnie na przód to jeszcze coś tam wiedzą ale w dłuższej perspektywie to ruletka.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25223
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Kwiatoterapia u Asi
Macie rację. A ja tak im wierzyłam. Patrząc na styczeń człowiek mógł mieć nadzieję, prawda?
O śniadankach nie opowiadałaś.
Ja wolałabym, żeby u nas był łagodniejszy klimat.
Jakoś nie lubię przenosin.
O śniadankach nie opowiadałaś.
Ja wolałabym, żeby u nas był łagodniejszy klimat.
Jakoś nie lubię przenosin.
- Sure
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3527
- Od: 5 lip 2010, o 21:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: północ
Re: Kwiatoterapia u Asi
Dzisiaj w prognozie 16 dniowej podawali, że zimno do 10-go, albo i do połowy marca. Ale już nie takie mrozy, jak w tym tygodniu. A potem ocieplenie. Po południu będą podawać szczegóły prognozy, mam nadzieję, że nie będzie gorsza...
pozdrawiam, Agata
ogród Agaty - cz.4
ogród Agaty - cz.4
- Fabi 12
- 1000p
- Posty: 1253
- Od: 18 sty 2010, o 21:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radwanice i Konin Żag.
Re: Kwiatoterapia u Asi
Oby nie było tak jak w tamtym roku, jeszcze 1 czerwca paliłam w kominku.
Pozdrawiam Fabiola.
Mój ogród - Fabi 12 - Witam w moim ogrodzie ...
Mój ogród - Fabi 12 - Witam w moim ogrodzie ...
- Tosia1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12603
- Od: 13 mar 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Chorzów
Re: Kwiatoterapia u Asi





Co zasiejesz, to zbierzesz
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
- asia0809
- 1000p
- Posty: 2279
- Od: 27 lut 2007, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kwiatoterapia u Asi
Gosiu, ze śniadankiem było tak, że przygotowaliśmy sobie wszystko i zanimm zaczeliśmy jeść
to już wszystko było zimne. A wiało tak, że w pośpiechu wnosiliśmy wszystko do domu.
I tak się skończyły śniadanka. Co najwyżej kawka ale ta późna, świtkiem koło południa.
Agatko, Fabi, ja nawet nie chcę o tym myśleć, że scenariusz się powtórzy.
Ja też jeszcze w czerwcu paliłam. I zaczęłam z powrotem we wrześniu.
PGNiG miało żniwa. Co za klimat!
Tosiu, wyraz "gdzieniegdzie" faktycznie śmieszny ale napisamy jak najbardziej prawidłowo
A po co Ty kochana robisz wigwamy powojnikom? Mam nadzieję, że to to aby się miały po czym piąć no bo chyba nie dla ochrony przed wiosennymi przymrozkami?
Waciki siedzą cały czas w zimowej kwaterze. Ku ich rozpaczy. Za to przez ten codzienny, bliski kontakt, bardzo się oswoiły.
Kogutek to nawet lubi jak się go bierze na ręce i głaszcze więc przy okazji pogłaskałam go też od Ciebie.
to już wszystko było zimne. A wiało tak, że w pośpiechu wnosiliśmy wszystko do domu.
I tak się skończyły śniadanka. Co najwyżej kawka ale ta późna, świtkiem koło południa.
Agatko, Fabi, ja nawet nie chcę o tym myśleć, że scenariusz się powtórzy.
Ja też jeszcze w czerwcu paliłam. I zaczęłam z powrotem we wrześniu.
PGNiG miało żniwa. Co za klimat!
Tosiu, wyraz "gdzieniegdzie" faktycznie śmieszny ale napisamy jak najbardziej prawidłowo

A po co Ty kochana robisz wigwamy powojnikom? Mam nadzieję, że to to aby się miały po czym piąć no bo chyba nie dla ochrony przed wiosennymi przymrozkami?
Waciki siedzą cały czas w zimowej kwaterze. Ku ich rozpaczy. Za to przez ten codzienny, bliski kontakt, bardzo się oswoiły.
Kogutek to nawet lubi jak się go bierze na ręce i głaszcze więc przy okazji pogłaskałam go też od Ciebie.