Ulubione storczyki Art :) cz. 3
- duju
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3962
- Od: 13 paź 2008, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Joasiu, piękne kwitnienia. Bardzo podoba mi się Phal. stuartiana, można wiedzieć gdzie ją kupiłaś ?
Na 11 i 12 zdjęciu jest super, miałam podobnego (mój pierworodny) i już nie mogę na takiego trafić.
Na 11 i 12 zdjęciu jest super, miałam podobnego (mój pierworodny) i już nie mogę na takiego trafić.
Pozdrawiam - Justyna
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Pięknie i świeżo, ale stuartiana bije wszystko na głowę. To piękna roślina, nie dość że kwiaty ma zwiewne i pełne wdzięku, to jeszcze te liście - klejnocik
- zabkamarta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2062
- Od: 1 maja 2017, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław okolice
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Osz Ty ależ zaszalałaś z tymi foto
Nie będę mówić, że płakałam na widok Philadelphii, raczej skupie się na miłych aspektach
Wszystkie hybrydy są piękne i każdą pięknie udało Ci się uwiecznić na foto. Ta na foto tuż przed Philadelphia jest oszałamiająco piękna przez jej liść kwiatów. Odnośnie Liodoro ma to samo odczucie. Mam wielkiego "smoka" a raczej dwa w doniczce i jeden kwiatek, więc i tak nie możesz narzekać
Stuartiana kurcze kiedyś ją chciałam mieć, potem mi przeszło, po Twoim foto będę na nią polować we Wrocławiu w maju oczywiście Twojej rośliny wybarwienie jest nadzwyczajnie piękne i pewnie ja już takiej nie będę mieć i skończy się jak z Philadelphią.
Ps dobrze, że ja nie mam takiej Celinki
Nie będę mówić, że płakałam na widok Philadelphii, raczej skupie się na miłych aspektach
Wszystkie hybrydy są piękne i każdą pięknie udało Ci się uwiecznić na foto. Ta na foto tuż przed Philadelphia jest oszałamiająco piękna przez jej liść kwiatów. Odnośnie Liodoro ma to samo odczucie. Mam wielkiego "smoka" a raczej dwa w doniczce i jeden kwiatek, więc i tak nie możesz narzekać
Stuartiana kurcze kiedyś ją chciałam mieć, potem mi przeszło, po Twoim foto będę na nią polować we Wrocławiu w maju oczywiście Twojej rośliny wybarwienie jest nadzwyczajnie piękne i pewnie ja już takiej nie będę mieć i skończy się jak z Philadelphią.
Ps dobrze, że ja nie mam takiej Celinki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2806
- Od: 1 cze 2010, o 23:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Głogów/Dolnośląskie
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Asia ale u Ciebie kolorowo.
Najpiękniejszy dla mnie ten co o mało go niestraciłaś, dobrze że udało Ci się go odratować bo jest piękny.
Stuartiana coraz bardziej mi się podoba.
P. liodoro to faktycznie dziwna roślina, mój też produkuje sporo olbrzymiej sałaty a kwiaty to po jednym lub dwa, góra puszcza.
Szkodnika nie zazdroszczę. Biedne kwiatki wciąż muszą uczyć się latach.
L. aromatica to moja ulubienica, choć sama jej nie mam to co roku mogę nacieszyć oczy widokami u Ciebie.
Najpiękniejszy dla mnie ten co o mało go niestraciłaś, dobrze że udało Ci się go odratować bo jest piękny.
Stuartiana coraz bardziej mi się podoba.
P. liodoro to faktycznie dziwna roślina, mój też produkuje sporo olbrzymiej sałaty a kwiaty to po jednym lub dwa, góra puszcza.
Szkodnika nie zazdroszczę. Biedne kwiatki wciąż muszą uczyć się latach.
L. aromatica to moja ulubienica, choć sama jej nie mam to co roku mogę nacieszyć oczy widokami u Ciebie.
- Monnia445
- 200p
- Posty: 284
- Od: 8 gru 2017, o 22:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: sandomierz
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Wszystko pięknie, jak zawsze u Ciebie Asiu
Na szkodnika nie ma rady.. nie da się takiego upilnować wiem, bo doświadczyłam parę razy. Najważniejsze, że większych strat nie ma.
Żółty po mamie, dobrze że wypuszcza korzenie..powoli wyjdzie na prostą, ale s tego co widzę kwiaty nawet porządne udało mu się wyhodować( lata- nie znikają )
Och, jak ja uwielbiam Salinas, ten pudrowy róż mnie tak hipnotyzuje , 15- kwiatów sporo, domyślam się o, co biega..( chodż chętnie bym zobaczyła)
U bordaska podoba mi się ta jasna obgródka.
Minatureczka tak, jak powiedziała Marta bomba! jedno duże grono piękności.
Phal. Philadelphia zastanawiam się nad jej kupnem od dawna.. to twoje pierwsze kwitnienie ?
Phal. stuartiana ...nie powiem za dużo, sama mam tak pięknie ubarwioną, delikatne, nieśmiałe kwiatuszka,a tak urocze
Moja też niebawem zakwitnie.
Na szkodnika nie ma rady.. nie da się takiego upilnować wiem, bo doświadczyłam parę razy. Najważniejsze, że większych strat nie ma.
Żółty po mamie, dobrze że wypuszcza korzenie..powoli wyjdzie na prostą, ale s tego co widzę kwiaty nawet porządne udało mu się wyhodować( lata- nie znikają )
Och, jak ja uwielbiam Salinas, ten pudrowy róż mnie tak hipnotyzuje , 15- kwiatów sporo, domyślam się o, co biega..( chodż chętnie bym zobaczyła)
U bordaska podoba mi się ta jasna obgródka.
Minatureczka tak, jak powiedziała Marta bomba! jedno duże grono piękności.
Phal. Philadelphia zastanawiam się nad jej kupnem od dawna.. to twoje pierwsze kwitnienie ?
Phal. stuartiana ...nie powiem za dużo, sama mam tak pięknie ubarwioną, delikatne, nieśmiałe kwiatuszka,a tak urocze
Moja też niebawem zakwitnie.
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Dziękuję Wszystkim za odwiedziny Dziękuję też za miłe wpisy
Justynko, Phal. stuartianę kupiłam prawdopodobnie na wystawie w Sosnowcu.
Tam jestem najczęściej, bo mam najbliżej
Mnie też podoba sie Phal. Salinas i bardziej nawet ze względu na ciekawy pokrój płatków niż kolor.
Liszko, ja też kocham nakrapiane liście. Szkoda, że Phal. Schilleriana nie czuje się u mnie najlepiej, bo byłaby już
na moim parapecie. Niestety zaliczyłam z nią porażki
Marto, życzę Ci upolowania 'Stuartiany' na wrocławskiej wystawie. To już bardzo bliski termin
Nie popadaj w pesymizm, że znów trafisz na jakiegoś mieszańca. Jakoś brak nadziei mi do Ciebie nie pasuje
Kasiu74, ubawiłaś mnie określeniem, że moje biedne kwiatki wciąż muszą się uczyć latać
No tak, przy moim kocie, to musiałyby wszystkie wisieć pod sufitem, a i tam niekoniecznie byłyby bezpieczne.
Ciekawa jestem jak długą masz listę chciejstw do Drezna ? Ja raczej jeżdżę na wystawy bez listy i dopiero na miejscu
wybieram. Czasem żałuję mojego ryzyka
U Lycaste aromatica lubię oprócz kwiatów jej cynamonowy zapach.
Monnia445 - dla Ciebie dziś zdjęcia.
Naprzód tego od Mamy. Zobacz sama, że to prawdziwy CUD, że on zakwitł.
Inna sprawa, że roślina kwitnieniem ratuje się, bo chce przetrwać.
Ja zrobiłam błąd, że gdy pojawił się pęd z keiki, to go bez zastanowienia obcięłam, żeby nie osłabiać rośliny.
Trzeba było odhodować keiki i miałabym młodą roślinkę. Ale po wszystkim
Ten kwitnący pęd jest drugi i już bez keiki. A było tak:
1. Storczyk od Mamy przy przesadzaniu, 2. Przez pozostawienie na całą noc w wodzie, zgniły wszystkie korzenie,
3. Posadzony w takim stanie do podłoża. Kwiaty (żółte) w poprzednim poście...
A teraz pytasz o Phal. Philadelphia.
Poszukałam w moim archiwum i znalazłam kwitnienia z 2015 r., potem z 2017 r.:
Następnie storczyk mi podupadł więc reanimowałam. Na zdjęciach widać już nowe korzonki i basal keiki:
Ostatnie zdjęcie - pierwsze kwitnienie po reanimacji.
Czekam Moniko na kwitnienie Twojej Phal. stuartiana
Justynko, Phal. stuartianę kupiłam prawdopodobnie na wystawie w Sosnowcu.
Tam jestem najczęściej, bo mam najbliżej
Mnie też podoba sie Phal. Salinas i bardziej nawet ze względu na ciekawy pokrój płatków niż kolor.
Liszko, ja też kocham nakrapiane liście. Szkoda, że Phal. Schilleriana nie czuje się u mnie najlepiej, bo byłaby już
na moim parapecie. Niestety zaliczyłam z nią porażki
Marto, życzę Ci upolowania 'Stuartiany' na wrocławskiej wystawie. To już bardzo bliski termin
Nie popadaj w pesymizm, że znów trafisz na jakiegoś mieszańca. Jakoś brak nadziei mi do Ciebie nie pasuje
Kasiu74, ubawiłaś mnie określeniem, że moje biedne kwiatki wciąż muszą się uczyć latać
No tak, przy moim kocie, to musiałyby wszystkie wisieć pod sufitem, a i tam niekoniecznie byłyby bezpieczne.
Ciekawa jestem jak długą masz listę chciejstw do Drezna ? Ja raczej jeżdżę na wystawy bez listy i dopiero na miejscu
wybieram. Czasem żałuję mojego ryzyka
U Lycaste aromatica lubię oprócz kwiatów jej cynamonowy zapach.
Monnia445 - dla Ciebie dziś zdjęcia.
Naprzód tego od Mamy. Zobacz sama, że to prawdziwy CUD, że on zakwitł.
Inna sprawa, że roślina kwitnieniem ratuje się, bo chce przetrwać.
Ja zrobiłam błąd, że gdy pojawił się pęd z keiki, to go bez zastanowienia obcięłam, żeby nie osłabiać rośliny.
Trzeba było odhodować keiki i miałabym młodą roślinkę. Ale po wszystkim
Ten kwitnący pęd jest drugi i już bez keiki. A było tak:
1. Storczyk od Mamy przy przesadzaniu, 2. Przez pozostawienie na całą noc w wodzie, zgniły wszystkie korzenie,
3. Posadzony w takim stanie do podłoża. Kwiaty (żółte) w poprzednim poście...
A teraz pytasz o Phal. Philadelphia.
Poszukałam w moim archiwum i znalazłam kwitnienia z 2015 r., potem z 2017 r.:
Następnie storczyk mi podupadł więc reanimowałam. Na zdjęciach widać już nowe korzonki i basal keiki:
Ostatnie zdjęcie - pierwsze kwitnienie po reanimacji.
Czekam Moniko na kwitnienie Twojej Phal. stuartiana
Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
- zabkamarta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2062
- Od: 1 maja 2017, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław okolice
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
10-12 maj Justyno
Asiu ja pamiętam tą historię z Phalaenopsis po Twojej mamie, ale jestem w szoku, że niby korzeni zgniły po dobie będąc w wodzie, ja myślałam, że to był tydzień To aż dla mnie nie możliwe, gdyż ja swoje podczas przesadzania często wymaczam dobę w wodzie, żeby kora dobrze odchodziła, bo później daje je do hydro, to muszą być czyste. I jestem w szoku, że coś takiego się stało. Może to był tydzień i "film Ci się urwał" kurcze ciekawe co się takiego stało przez tą noc czary czy co może coś masz nie tak z wodą
Asiu ja pamiętam tą historię z Phalaenopsis po Twojej mamie, ale jestem w szoku, że niby korzeni zgniły po dobie będąc w wodzie, ja myślałam, że to był tydzień To aż dla mnie nie możliwe, gdyż ja swoje podczas przesadzania często wymaczam dobę w wodzie, żeby kora dobrze odchodziła, bo później daje je do hydro, to muszą być czyste. I jestem w szoku, że coś takiego się stało. Może to był tydzień i "film Ci się urwał" kurcze ciekawe co się takiego stało przez tą noc czary czy co może coś masz nie tak z wodą
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Właśnie Marto, byłam w takim samym szoku jak Ty
Wcześniej też mi się czasem zdarzało, że po tygodniu zauważałam jakąś pominiętą doniczkę z wodą i byłam zdziwiona, że
korzenie ruszyły do przodu, stożki wzrostu żywotne, liście jędrne.
Z reguły po przesadzaniu ok. 7-10 dni nie podlewam, bo wsadzam storczyki do lekko zwilżonego podłoża.
Zawsze zabezpieczam ewent.miejsca cięć. Podłoże i ranki po cięciach mają okazję dobrze przeschnąć.
W przypadku tego storczyka, jak widać na zdj. korzenie prawie wzorcowe. Prawie nic nie musiałam usuwać.
Podlałam chyba po tygodniu i przypomniałam sobie następnego dnia. Wszystkie moje storczyki polewam wodą
z tego samego źródła i każdy ma swoją świeżą.
Naprawdę nie mam pojęcia co mogło tak źle zadziałać ??? Pominęłam w relacji zdjęcie najgorsze - jednej wielkiej zgniłej mazi.
Szok, naprawdę szok ! Dlatego teraz walczę o tę roślinę, choćby dla własnej nauki.
Liście są klapnięte, może ze 2 najmłodsze sztywne. Zobaczymy, idzie wiosna. Pojawiają sie młode, zielone korzenie.
Ale jestem pewna, że on już nie wróci do dawnej formy. Szkoda, że tak pochopnie odcięłam tworzące sie keiki
Najlepsze, że ten pęd z mnóstwem kwiatów (też tego nie potrafiłam ująć) wygląda, jakby roślina była okazem zdrowia.
Justynko - prawda, że 10 maja to już całkiem, całkiem bliski termin ?
Wcześniej też mi się czasem zdarzało, że po tygodniu zauważałam jakąś pominiętą doniczkę z wodą i byłam zdziwiona, że
korzenie ruszyły do przodu, stożki wzrostu żywotne, liście jędrne.
Z reguły po przesadzaniu ok. 7-10 dni nie podlewam, bo wsadzam storczyki do lekko zwilżonego podłoża.
Zawsze zabezpieczam ewent.miejsca cięć. Podłoże i ranki po cięciach mają okazję dobrze przeschnąć.
W przypadku tego storczyka, jak widać na zdj. korzenie prawie wzorcowe. Prawie nic nie musiałam usuwać.
Podlałam chyba po tygodniu i przypomniałam sobie następnego dnia. Wszystkie moje storczyki polewam wodą
z tego samego źródła i każdy ma swoją świeżą.
Naprawdę nie mam pojęcia co mogło tak źle zadziałać ??? Pominęłam w relacji zdjęcie najgorsze - jednej wielkiej zgniłej mazi.
Szok, naprawdę szok ! Dlatego teraz walczę o tę roślinę, choćby dla własnej nauki.
Liście są klapnięte, może ze 2 najmłodsze sztywne. Zobaczymy, idzie wiosna. Pojawiają sie młode, zielone korzenie.
Ale jestem pewna, że on już nie wróci do dawnej formy. Szkoda, że tak pochopnie odcięłam tworzące sie keiki
Najlepsze, że ten pęd z mnóstwem kwiatów (też tego nie potrafiłam ująć) wygląda, jakby roślina była okazem zdrowia.
Justynko - prawda, że 10 maja to już całkiem, całkiem bliski termin ?
Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2806
- Od: 1 cze 2010, o 23:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Głogów/Dolnośląskie
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Asiu ja właściwie to też jeżdżę bez listy. Patrzę co na miejscu jest dostępne i wtedy decyduję co kupić.
W tym roku na pewno będę się rozglądała przede wszystkim za phalaenopsisami bo mam na nie fazę i miejscówkę na regale
Z pozostałych to może jakieś dendrobia i bc. tak zwane szczypiorki.
Jeszcze krzyżówki z neofinetią. To tyle. A co kupię to za 10 dni się okaże.
Dziwna sytuacja z tym phalem po mamie, też nieraz zdarzyło mi się przeoczyć i nie wylać na czas wody ale takiej sytuacji jak Ty to nie miałam nigdy
W tym roku na pewno będę się rozglądała przede wszystkim za phalaenopsisami bo mam na nie fazę i miejscówkę na regale
Z pozostałych to może jakieś dendrobia i bc. tak zwane szczypiorki.
Jeszcze krzyżówki z neofinetią. To tyle. A co kupię to za 10 dni się okaże.
Dziwna sytuacja z tym phalem po mamie, też nieraz zdarzyło mi się przeoczyć i nie wylać na czas wody ale takiej sytuacji jak Ty to nie miałam nigdy
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Kasiu, oby udało Ci się zrobić wspaniałe zakupy Mój ewentualny wyjazd stoi trochę pod znakiem zapytania.
Do końca nie będę wiedziała czy pojadę.
Podobnie jak Ty i Mirka przeliczyłam moje storczyki i zdumiałam się w drugą stronę niż myślałam. Na oko z 70 sztuk,
a okazało się, że dokładnie 52. Tak więc mogę szaleć na wystawach, tylko wcześniej muszę obrabować jakiś bank
A teraz trochę aktualności:
Lycaste aromatica - kwiaty o cynamonowym zapachu
Wciąż kwitnie pięknie Phalaenopsis stuartiana
Dendrobium harveyanum zakwitło na pierwszym pędzie. Stopniowo rozwija kolejne (w sumie będą 4)
Phalaenopsis cornu-cervi, odwdzięcza się kolejnym kwitnieniem za to, że się go nie pozbyłam
Phalaenopsis Kaoda o woskowych kwiatach (w różnym świetle odmienny kolor)
I na koniec ciekawostki. Phal, equestris alba wydał 3 mikro-keiki, z czego 2 mają po 1 kwiatuszku większym od mini-listków
Rośnie też normalny pęd u mamusi
I niespodzianka dla mnie, choć już widzę, że będę rozczarowana. Delikatesy straszne, bo już 2 pierwsze padły
Na fiszce Phalaenopsis tetraspis f. imperatrix 'Red'
Za to pączki wyglądają tak:
Do końca nie będę wiedziała czy pojadę.
Podobnie jak Ty i Mirka przeliczyłam moje storczyki i zdumiałam się w drugą stronę niż myślałam. Na oko z 70 sztuk,
a okazało się, że dokładnie 52. Tak więc mogę szaleć na wystawach, tylko wcześniej muszę obrabować jakiś bank
A teraz trochę aktualności:
Lycaste aromatica - kwiaty o cynamonowym zapachu
Wciąż kwitnie pięknie Phalaenopsis stuartiana
Dendrobium harveyanum zakwitło na pierwszym pędzie. Stopniowo rozwija kolejne (w sumie będą 4)
Phalaenopsis cornu-cervi, odwdzięcza się kolejnym kwitnieniem za to, że się go nie pozbyłam
Phalaenopsis Kaoda o woskowych kwiatach (w różnym świetle odmienny kolor)
I na koniec ciekawostki. Phal, equestris alba wydał 3 mikro-keiki, z czego 2 mają po 1 kwiatuszku większym od mini-listków
Rośnie też normalny pęd u mamusi
I niespodzianka dla mnie, choć już widzę, że będę rozczarowana. Delikatesy straszne, bo już 2 pierwsze padły
Na fiszce Phalaenopsis tetraspis f. imperatrix 'Red'
Za to pączki wyglądają tak:
Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
- zabkamarta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2062
- Od: 1 maja 2017, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław okolice
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Kurcze swego czasu bardzo podobał mi sięPhalaenopsis tetraspis f. imperatrix 'Red' i miałam chęć go kupić, bo jego soczysta czerwień bardzo mi się podobała. Ja mam nadzieję, że może się nie zawiedziesz, że ten pączek jeszcze "wyjdzie na ludzi" i nabierze w pełni rumieńców. No tego Ci życzę
Phalaenopsis Kaoda uwielbiam go u Ciebie oglądać bardzo lubię jego super grube i woskowe kwiaty.
Oczywiście Phalaenopsis stuartiana nadal powoduje u mnie ślinotok.
Lycaste aromatica -kurcze tyle razy już widziałam ją u Ciebie i dopiero teraz mi się spodobała
Odnośnie ilość Twoich storczyków to tak jak u Mirki się przeliczyłam, to tak samo u Ciebie. Myślałam, że za 100 szt masz. Musisz to nadrobić
7 kwietnia w Ogrodzie Botaniczny we Wrocławiu zapowiedział się SO ze swoimi storczykami. Chyba wpadnę tam zobaczyć co przytargają ze sobą to tak w ramach zazdrości o Drezno
Phalaenopsis Kaoda uwielbiam go u Ciebie oglądać bardzo lubię jego super grube i woskowe kwiaty.
Oczywiście Phalaenopsis stuartiana nadal powoduje u mnie ślinotok.
Lycaste aromatica -kurcze tyle razy już widziałam ją u Ciebie i dopiero teraz mi się spodobała
Odnośnie ilość Twoich storczyków to tak jak u Mirki się przeliczyłam, to tak samo u Ciebie. Myślałam, że za 100 szt masz. Musisz to nadrobić
7 kwietnia w Ogrodzie Botaniczny we Wrocławiu zapowiedział się SO ze swoimi storczykami. Chyba wpadnę tam zobaczyć co przytargają ze sobą to tak w ramach zazdrości o Drezno
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
No właśnie Marto - miała być soczysta czerwień... a ten pączek pokazuje, że będzie biały kwiat z czerwoną plamą,
co kojarzy mi się ze zranieniem i krwią i nie widzę w tym nic pięknego
Lycaste, to moja ulubienica. Zawsze żałuję, jak któryś ze storczyków traci ileś pąków (ona straciła 2) i widzę w wyobraźni
o tyle więcej w pełnym rozkwicie. Phal. stuartiana straciła aż 6, więc byłoby dużo większe zagęszczenie niż widać
Co do Drezna, to mam tak pod górkę, cały czas jakieś przeciwności wyskakują, że jeszcze nie wiadomo czy nie pocieszymy się
razem wystawą we Wrocławiu.
Jestem pewna, że i tam będzie można znaleźć coś ciekawego. Byleby tych 'ciekawostek' nie przegapić w amoku
co kojarzy mi się ze zranieniem i krwią i nie widzę w tym nic pięknego
Lycaste, to moja ulubienica. Zawsze żałuję, jak któryś ze storczyków traci ileś pąków (ona straciła 2) i widzę w wyobraźni
o tyle więcej w pełnym rozkwicie. Phal. stuartiana straciła aż 6, więc byłoby dużo większe zagęszczenie niż widać
Co do Drezna, to mam tak pod górkę, cały czas jakieś przeciwności wyskakują, że jeszcze nie wiadomo czy nie pocieszymy się
razem wystawą we Wrocławiu.
Jestem pewna, że i tam będzie można znaleźć coś ciekawego. Byleby tych 'ciekawostek' nie przegapić w amoku
Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III