Witajcie

.
Za nami kolejny piękny i słoneczny dzień

. Dni coraz dłuższe sprzyjają lepszemu samopoczuciu i gdyby nie ten śnieg, który wciąż leży pomyślałabym, że to już wiosna

. Dzisiaj znowu miałam gościa , krogulec chyba polubił polowanie na" nasze" wróble

. Siedział rano na barierce balkonu

. Niestety ciężko było go sfotografować ale coś tam mam.
Ewo skoro już mam cebulę to szkoda ją wyrzucać. Posadzę ją do gruntu i mam nadzieję, że będzie żyła

. Zobaczymy czy zakwitnie za rok .
Olu ja kupiłam pierwszy raz takiego pędzonego hiacynta . Koniecznie trzeba robić to co roku bo ten zapach jest cudowny

. Posadzę go do gruntu i zastosuję nawóz, to co mam czyli granulowany obornik

. Może kiedyś w końcu dorobię się kompostownika i własnego kompostu .
Marysiu dzisiaj było już cieplej

. Nie wiem dokładnie ile bo jakoś nie patrzyłam na termometr ale dzień był piękny. Słoneczko przyświecało, błękit nieba i iskrzący się w promieniach śnieg

. Gdyby nie to, że jesteśmy chwilę po chorobie to poszłabym z dziewczynami na spacer ale jeszcze nie chcę ryzykować. Tak, hiacynta posadzę w ogródku a czy zakwitnie za rok to się okaże . Dziękuję i wzajemnie

.
Olu ja jestem ciekawa jak te moje hiacynty, które sadziłam jesienią i te z ubiegłego roku . Czy one zakwitną czy nie bo pamiętam, że w zeszłym roku zakwitła mi tylko część tych sadzonych jesienią

.
Małgosiu ja też uważam, że sporo zależy od gleby. Wiadomo, że żadna cebulka nie lubi nadmiaru wilgoci a ja mam dość ciężką glebę tylko, że podczas sadzenia rozluźniam ją i póki co jest ok. Zobaczymy co będzie dalej z cebulowymi u mnie. Moje zeszłoroczne nawoziłam nawozem i jestem ciekawa czy to coś dało. Złodzieje na ROD to niefajna sprawa

.
Lucynko ja jeszcze nie mogę ocenić jak będą zachowywały się moje cebulowe bo sadziłam je jesienią 2015 r. więc kwitły mi tylko raz. Ten rok pokaże czy zakwitną ponownie czy nie. Ja też mam ciężką glebę chociaż to nie glina , jednak przy sadzeniu cebul porządnie rozluźniam podłoże. Zobaczymy co mi z tego wyjdzie

. Sadzenie cebul na jeden sezon mija się z celem i finansowo i nie tylko

.
Soniu masz rację, słoneczko mamy ostatnio bardzo ładne. Nastrój jest w takie dni świetny

. Nad nową działką mam czas ale przyznam, że myślałam już mniej więcej jak chcę rozmieścić pewne rzeczy. Na pewno będzie miejsce na warzywnik, kilka drzew i krzewów owocowych ale i na jakieś miejsce do zabaw dla dzieci oraz na altankę

. Miejsce na rabaty także się znajdzie ale to wszystko powoli

.
Olu słoneczko potrafi poprawić nam nastrój i nawet mrozik nam nie straszny . Śnieg u mnie wciąż leży i miałam zrobić zdjęcia ale w końcu brakło mi czasu. Dobrze, że roślinki mają pierzynkę bo mają cieplej . Byle do wiosny

.
Pozdrawiam i udanego weekendu życzę

.