Paula hortensje bardzo ładne i miejsca na działanie widzę sporo. U teściów tak jak na typowej działeczce- kwiatowo- warzywnie.
Co do grilla udał się wspaniale, była piękna pogoda, a nawet jak dziewczyny już pojechały cudny, cieplutki wieczór bez wiatru. Znowu sobie obejrzeliśmy 3 odcinki Belfra na tarasie i tak pięknie pachniała maciejka. Kwitnie nieprzerwanie od 2 miesięcy.
A dziś już w deszczu zjedliśmy na tarasie śniadanko i wróciliśmy do domu. Super się poskładało.
Ewelino, ja miejsca mam już niewiele, a cebul tyle co teraz nie kupiłam jeszcze nigdy. Najpierw przygotuję rabatę pod róże i wykopię pod nie dołki. A potem będę upychać gdzie się da, dając niższe z przodu, wyższe z tyłu. Może jakoś zmieszczę. W tym roku chcę już w zasadzie zakończyć sadzenie i kupowanie roślin. Jestem już zmęczona ta kopaniną i niekończącymi się wydatkami.
Wczoraj, przed przyjazdem dziewczyn, zdążyłam jeszcze wysadzić rozsadę kwiatów na razie na zagon zapasowy, do skrzyni (mam 6 dzwonków ogrodowych, po 8 kępek goździków pelnych, złocieni różowych i dzwonków irlandzkich), a na 1/4 pustej już części warzywnika posiać poplon. Przy kolejnych wizytach wyrwę koper, pietruszkę i pory i posieję resztę. Cukinie jeszcze mają zawiązki, więc nie ruszam ich.
Wszystkie wsadzone w czwartek rośliny mają się bardzo dobrze, na pewno się przyjmą.
Zrobiłam parę zdjęć w delikatnym deszczu..
