Marysiu
Pszczelarze byli krótko i zwracali uwagę na zagadnienia związane z pszczelarstwem
Spoko, kawałek Floksa jest Twój.
Bardzo fajny floks, wysoki, olbrzymie kwiaty i długo kwitnie z bocznych pędów co nie wszystkie floksy mają.
Mi się również u Ciebie spodobał jeden floksik

Zdenerwowałam się ostatnio bo liczyłam swoje rośliny z rodzaju flox paniculata i wyszło mi zaledwie 35 taksonów, a kupując w piątek kolejnego ,białego z oczkiem ''Kermesina'' bodaj że powiedziałam ,że mam ponad 40 - ści
Muszę policzyć jeszcze raz w trakcie kwitnienia.
Najbardziej lubię stare odmiany, z nowszych nie wszystkie mi pasują, zwłaszcza pełne, cudaczne .
Poszukuję ''wiatraczka'', nie mam takich paskowanych, kupowałam nie raz w kapersie i nie były takie.
Uwielbiam te rośliny, mogę oglądać, wąchać i tarzać się w nich co dzień
Gorzej z obcinaniem milionów patyków na wiosnę.
Marysiu u nas pod drzewami ,gdzie mam sporo rabat też nie nawodnione dostatecznie.
Akurat liliowce mają olbrzymie korzenie i sięgają głęboko.
Mój warzywnik, który zamienia się po większych opadach w pole ryżowe - znasz
Zastanawiam się nawet ,czy tam źródełka nie ma czasem.
Rudbekie - dwuletnie, takie ,jak u Babuszki mej pod oknami domu, pojedyncze z brązowymi, guziczkowymi środkami kwitną
Wykopałam je z działek i same się sieją, nawet w kastrze.
Zresztą tam jest samograj co roku. Liliowce botaniczne, tojeść płożąca i do tego samosiejki bratków plus rzeczone rudbekie. Tylko słoneczniki powciskam i schluss
Lubię je, jak wszystkie wiejskie, rustykalne kwiaty.
Zresztą staram się mieć co roku żelazny zestaw wieśniaczy - słoneczniki, nasturcje, groszek pachnący, cynie, malwy ,lewkonie, astry ,maciejkę, godecję , powój ,nagietki i aksamitki , których nie lubię, ale w warzywniku must have.
Kupiłam nasiona pasiastych wiatraczków 'aksamitek 'Klaun'', zobaczymy co z nich będzie bo rachityczne są.
Teraz jestem na etapie sadzenia'' owocowych ''czyli dyniowatych i fasoli.
W naszym klimacie wądołkowym wszystko z rozsady, dopiero teraz bo do połowy czerwca grożą przymrozki
Ogórki, cukinie i dynia ''Hokkaido'' zdążą zaowocować.
Ogórasy sobie sprytnie przesunęłam w tym roku, co by owocowanie nie nałożyło się z wysypem owoców.
Ale nagadałam uff..
Lecę poczytać o Twoich porządkach w spiżarni
