Marysiu mam cichą nadzieję, że aż takich dużych mrozów, jak zapowiadają, nie będzie.
Chociaż prognoza dla Cieszyna też od 6 marca minus 10 na noc pokazuje, oby tylko w tym czasie chociaż trochę śniegu leżało.
Aniu większość liliowców kupowałam na targu, a więc odmian nie znam.
Krystianie w marcu jeszcze może być trochę zimy, oby tylko w kwietniu dała nam już spokój.
Lidziu super liliowce a ten czekoladowo - bordowy albo jak go tam można inaczej jeszcze określić przepiękny kolor i wszystkie inne też ,nawet te małe mają niepowtarzalny urok
Lidziu, nadrobiłam zaległości, piękne wspomnieniowe zdjęcia . Wasza Nikole wygląda jak nasza Tina, tylko Tina szczuplejsza, bo biega jak szalona po podwórku. Tinę też wzięłam ze schroniska jako ok.1-1,5 roczną sunię w 2005r, zaraz minie 8lat jak jest z nami. Szalona, ale kochana.
Kwiaty u Ciebie jak w ogrodzie botanicznym, masz piękną kolekcję
Marysiu ten ciemny, to mój najpiękniejszy, jak dotychczas liliowiec. W tym roku mogą zakwitnąć jeszcze piękniejsze, to znaczy te, które dostałam od Grażynki.
Marzenko dziękuję.
Pieski zabrane ze schroniska na początku są takie biedne i zastraszone. Nasza zabrana przez nas, jako jednoroczna suczka, musiała być przedtem bita, bo okropnie bała się wszelkich patyków, miotły, mopa i sznura od odkurzacza. Nocami wstawaliśmy do niej, bo przez sen piszczała i trzęsła się. Nie wiem czy psy mają sny, ale jeżeli tak, to musiały śnić jej się koszmary. Po pewnym czasie Nicole chyba nam zaufała, bo już była spokojniejsza.
Chciałam przesłać kilka zdjęć, ale niestety Fotosik u mnie strajkuje.
Lidziu w takim razie czekamy na fotki do czerwca przynajmniej bo wtedy zaczynają liliowce swoje szaleństwo a teraz możemy pooglądać u Grażynki i nacieszyć oczy