Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
Awatar użytkownika
yareka
50p
50p
Posty: 87
Od: 26 lip 2010, o 15:47
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: mazowsze

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

Zdążyłem zrobić jedno zdjęcie i padła mi bateria w aparacie:/ Objawy na kilku krzaczkach więdną i zasychają liście głównie w środkowej części liścia, to zdjęcie jest z
VP1 i tu rdzeń liścia przebarwiony ale na innych odmianach tego nie ma. Liście jak się je obrywa są takie gumowate i ciężko je oberwać bo zostaje skórka.
Jutro dorobię więcej zdjęć.

Obrazek
x-xm-a
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 4107
Od: 9 cze 2006, o 21:28

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

pomidorowkaa może więdnięcie to nadmiar azotu tak jak napisała Kozula
kozula pisze:.. duży nadmiar azotu rozpoznaje się po jednostronnym więdnięciu wierzchołkowych liści, lub tylko pojedyczych listków. Więdnięcie całego wierzchołka, to już solidny nadmiar. Rozsądne prześwietlenie (usunięcie dolnych liści) zwiększy zapotrzebowanie na azot i tym samym pozwoli szybciej zlikwidować nadmiar tego składnika. ..

Pozdrawiam, kozula
Barbaraa
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 26
Od: 4 sie 2011, o 14:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Częstochowy

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

Pozwolę ,, podpiąć" się pod temat chorób pomidorów.
Proszę pomóżcie zidentyfikować problem.
Na kilku krzaczkach(chyba tej samej odmiany) pojawiły się żółte, brązowiejące plamy.
Postaram się wkleić fotki.
Mam zrobić oprysk? Jakim preparatem? Co jest przyczyną?
Obrazek
Obrazek
baron
100p
100p
Posty: 124
Od: 25 maja 2011, o 13:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

Trzydzieści stopni tyle u nas dzisiaj było.Wieczorem zauważyłam,że pomidory na grządce powywijały się na czubkach we wszystkie strony.Myślicie.ze to reakcja na upał?
Awatar użytkownika
pomidorowka
100p
100p
Posty: 108
Od: 22 mar 2012, o 15:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa Targówek

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

monika pisze:pomidorowkaa może więdnięcie to nadmiar azotu tak jak napisała Kozula
kozula pisze:.. duży nadmiar azotu rozpoznaje się po jednostronnym więdnięciu wierzchołkowych liści, lub tylko pojedyczych listków. Więdnięcie całego wierzchołka, to już solidny nadmiar. Rozsądne prześwietlenie (usunięcie dolnych liści) zwiększy zapotrzebowanie na azot i tym samym pozwoli szybciej zlikwidować nadmiar tego składnika. ..

Pozdrawiam, kozula

Co oznacza jednostronne?


U mnie więdnie cały krzak od czubka aż po końce. W fazie gdy je wyrywałam to były takie sflaczałe bez życia i lekko żółtawe. Teraz po przedwczorajszym wyrwaniu ostatniego krzaka spod folii po drugiej stronie dziś zaobserwowałam takie same powolne uchodzenie życia z dwóch pomidorów. Koloru jeszcze nie zmieniają tylko cały krzak powoli zaczyna być taki flakowaty.

Co jest grane???

Kozula, forumowicz - POMOCY!!!!
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10171
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

Po ostatnich intensywnych opadach deszczu można się było spodziewać że wystąpią problemy z więdnięciem i skręcaniem liści . Mnie osobiście też to dopadło i cale szczęście, że mam pomidory na redlinach. Nastąpił bardzo niekorzystny zbieg wydarzeń. Najpierw zalanie i blokada korzeni i prawie natychmiast gorąco i intensywne słońce. Ja opanowałem sytuacje pozbywając się części dolnych liści. Wczoraj było nie ciekawie, dziś już listki stoją. Podejrzewam, że ta sytuacja będzie mieć dalsze konsekwencje w postaci nasilenia chorób korzeni i fuzariozy naczyniowej. Niestety te choroby będą wymagać usunięcia chorych krzaków. Yareka bardzo mi przykro ale zwłoka może tylko pogłębić Twój problem. Preparatów na fuzariozę naczyniową jest niewiele a są one raczej zapobiegawcze jak interwencyjne. Ale kierując się radami naszej sympatycznej koleżanki arii poczekaj na kozulęmoże Ona da Ci więcej nadziei.
stachs przewaliłeś chłopie z ta miedzią. Co Cie napadło ?. Chcąc teraz zablokować ten nadmiar miedzi wypadałoby wykonać oprysk dolistnie z saletry wapniowej i równoczesnie tym samym podlać te pomidory. Nie ma obawy przeazotowania bo saletra zawiera stosunkowo niedużo azotu.

Krystyna 551 Bawole uprawiałem przez kilka lat i one maja tendencje do zwijania liści. Podniesienie poziomu wody gruntowej po ostatnich opadach tą tendencje mogło pogłębić.
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10171
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

Pomidorowka

Wyrwałaś krzaki i zapewne wyrzuciłaś i w zwiazku z tym nic nie wiesz. Należało je dokładnie obejrzeć. Korzenie opłukać z ziemi i sprawdzić ich stan a łodygi przekroić ostrym nożem poprzecznie by sprawdzić stan wiązek przewodzących w łodygach.
Awatar użytkownika
pomidorowka
100p
100p
Posty: 108
Od: 22 mar 2012, o 15:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa Targówek

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

Krzaki mam w kompostowniku, z przedwczoraj mogę wygrzebać i zobaczyć. może coś jeszcze się uda

zrobię fotki i zamieszczę, ale myślisz że co za cholera je dopadła?
Zresztą co sądzisz o zdjęciach parę postów wcześniej - co im dolega?
Awatar użytkownika
MENA515
500p
500p
Posty: 558
Od: 9 mar 2010, o 09:14
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Skierniewice

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

Dzisiaj i ja proszę o poradę. Chodzi o moje pomidorki gruntowe. kłopoty mam jak zwykle z tymi bardziej żarłocznymi. Na zdjęciach są: bog zebra, cherokee purple, big zebra+copia...Najlepiej tradycyjnie mają się kalmany. Jaki jest problem? Nadal czubki są fioletowe, odrosty też. Po dolistnym zasileniu nawozem wieloskładnikowym "Magiczna siła' Kozulka zobjawowała braki azotu. Dostały 2*pokrzywówkę i oprysk 2*tym samym nawozem w ciągu 2 tygodni. Niby było dobrze...Po deszczu podrosły, niektórym na prawdę się polepszyło. Kalmany zaczęły rosnąć elegancko, kwitnąć. Bradsy tez ruszyły i malinowe zebry. Ale z tymi ze zdjęć są problemy. Myślę sobie, że po prostu muszę poczekać na zmiany, toż to nie urosną od razu, ale wolę zapytać.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Ostatnie zdjęcie troszkę kiepskie, bo późno robione. Pomidor ma zrośnięte 2 łodygi. Czubek rozdwaja się, ale nie jest wykształcony. Grona są widoczne, mają po 4-5 kwiatków, ale kwiaty również nie rozwijają się prawidłowo. Nie zakwitną, wiem, bo poprzednie grono musiałam usunąć. Wszystko ma fioletowy odcień.
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10171
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

pomidorowka pisze: myślisz że co za cholera je dopadła?


Jeżeli wiednie cały krzak to albo ma zablokowane wiązki przewodzące w łodydze/ rak, fuzarioza naczyniowa, zgorzel podstawy, zgnilizna twardzikowa, zgorzel łodygi/ albo uszkodzone korzenie. Cudow nie ma.
Awatar użytkownika
pomidorowka
100p
100p
Posty: 108
Od: 22 mar 2012, o 15:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa Targówek

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

Czy to może z pomidora na pomidor - wiatropylnie się przenosić?

p.s. własnie znalazłam zdjęcia tych których nie ma już

tak wyglądały na chwilę przed wyrwaniem

Obrazek


Obrazek
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10171
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

pomidorowka pisze: Czy to może z pomidora na pomidor - wiatropylnie się przenosić?
Korzenie od korzeni. W szeregu jak leci.
Awatar użytkownika
pomidorowka
100p
100p
Posty: 108
Od: 22 mar 2012, o 15:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa Targówek

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

A tu jeszcze jedno zdjęice - te dwa pomidory na lewo od tego najbardziej chorego 2-3 dni później równiez były w takim samym stanie i je również wyrwałam


Obrazek

a tu jeszcze zdjęcia z folii sprzed paru dni - te pomidory zaznaczone w kółeczka też w taki sam sposób skończyły swój żywot


Obrazek

Obrazek
chudziak
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2539
Od: 8 maja 2010, o 22:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: gm.Konopiska k/Częstochowy

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

Hmmm ale ja nic nie widzę poza znakiem zakazu :roll:
Awatar użytkownika
MENA515
500p
500p
Posty: 558
Od: 9 mar 2010, o 09:14
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Skierniewice

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

Aguś, nie widać zdjęć :(. Moje gruntowe, prawie nie dostały obornika. Był po prostu zleżały od jesieni. Co roku o tej samej porze-w czerwcu mam te same problemy z gruntowymi pomidorami. Łatwiej mi zapanować nad szklarenką. Wiem, że miały braki, ale nie chcę przedobrzyć. Gubię się, jak zaczyna lać, bo w tedy w tej bardzo przepuszczalnej glebie wszystko deszcz przepłukuje. A spryskać nie ma jak, bo pada...Po ostatnim oprysku nawozem zaczęło padać po 2 godzinach.I już sama nie wiem czy się najadły...
Lać gnojówka tez nie mogę częściej, bo jak zasolę glebę to już całkiem klapną.
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”