Witajcie po dłuższej przerwie w ten zimowy

dzień
Dzięki Bogu uporałam się wczoraj ze wszystkimi robotami. Przesadziłam iglaki, posadziłam Glediczję, dosadziłam resztę tulipanów, opróżniłam donice i posadziłam /to parę dni wcześniej/ róże. Pozostało jeszcze, jak już całkiem przymrozi okrywanie kapturami niektórych roślin. Mogę spokojnie zapaść w zimowy sen

i szczerze współczuję temu kto nie zdążył
Dziękuję, że mimo nieobecności na FO zaglądacie do mnie
Małgosiu cieszę się, że tak myślisz o moim ogrodzie, to bardzo miłe, zważywszy, że jest mały i okolica nie taka znowu urokliwa. To czerwone drzewko w oddali to klonik palmowy atropurpureum. Trzyma się dzielnie i powolutku pnie się w górę, mam go już pięć lat.
Agatko dziękuję za pochwały, kocurro jest do rany przyłóż, w przeciwieństwie do swojej starszej koleżanki
Iwonko jakoś wyjątkowo, nam się udał ten zakątek

Chociaż w przyszłym roku będzie zmiana, za pergolą rosną pięciorniki i chyba już czas na nie...Mam parę planów na ten zakątek, chyba będę losować
Izo dziękuję za odwiedziny

Co do pnączy długo się zastanawiałam nad tym co posadzić... Pierwszy rok Rdestówki Auberta był słaby, ale chwilę później rozrost był taki na jakim mi zależało. W międzyczasie dosadziłam Golden Tiarę i do głowy mi nie przyszło, że tak pójdzie w górę

Obsypana była mnóstwem kwiatów, wymieszała się z rdestem i stworzyli w rezultacie piękny duet. Ponieważ miałam również przy tej pergoli wiciokrzew/marnie rosnący zresztą/ zastąpiłam go fioletowym powojnikiem aromatica i liczę na fajną mieszankę kolorystyczną w przyszłym roku
Bardzo lubię różne stojące latarenki i na tych dwóch chyba się nie skończy, lubię też jak kolory się uzupełniają
Kasiek dziękuje bardzo...nie było mnie stać na więcej w tym sezonie, troszkę z braku czasu troszkę z braku finansów. Marzy mi się taka większa tarasowa dekoracja, ale to na emeryturze może...

Glicynia u mnie bardzo bujna, niestety zawirowania pogodowe w ostatnich latach niekoniecznie dobrze jej robią, może klimat za ostry. Na przedwiośniu, wymarzają pąki kwiatowe, ale życzę nam obu i innym miłośniczkom tych pięknych fioletowych girland obfitego kwitnienia.
Madziu to prawda, szczególnie jak się wchodzi od furtki to widać dużą zmianę. Ciekawe jak moja róża przetrwa zimę, powojniki, azalie japońskie

jak się przymrozki ustabilizują to pójdę okrywać. Dziękuję
Małgosiu Nutko było minęło

Pełno śniegu wszędzie

Co do sumaka, to jakoś dziwnie z nimi. Mój nie wypuszcza odnóg, a rośnie dwa albo trzy lata. Nawet jakby wypuszczał nie mogłabym go sobie odmówić. Pozdrawiam
Ponieważ mój wątek jest już dość długi, zmuszona jestem założyć nowy

o
tu
Uprzejmię proszę o zamknięcie tego wątku
