
Tadziu, ani karbit, ani odstraszacze na długo nie skutkują...już to u siebie przerabiałam. Dość długo odstrasza wlany do kopców i korytarzy 'Kreto terrorr', jego bardzo! intensywna woń unosi się w powietrzu mimo zasypania zalanych nim korytarzy ziemią, opady deszczu skracają czas jego działania. Jednak najskuteczniejsze są pułapki, muszą być pozbawione zapachów, zwłaszcza ludzkiego dlatego wszelkie działania przy nich należy przeprowadzać w gumowych, najlepiej nowych rękawiczkach....właśnie w jedną z nich wreszcie złapałam szkodnika...natomiast na nornice najskuteczniejsze są karmniki z trucizną porozstawiane po ogrodzie w dyskretnych miejscach. Nornice, i nie tylko, chętnie się częstują, ale i tu trzeba koniecznie unikać zostawiania ludzkiego zapachu i wszystko robić w gumowych rękawiczkach, a jeśli trzeba pojemnik na truciznę wyparzyć wrzątkiem.
Aksamitkom przypisuje się negatywny wpływ na krety, być może?, niewątpliwie mają pewne zalety np. leczą ziemię z nicieni, wabią różne owady, niestety, nie tylko pożyteczne, u mnie bardzo chętnie zasiedlają je przędziorki, które z czasem przenoszą się na liliowce i inne rośliny, dlatego niezbyt chętnie je sadzę w ogrodzie.
Ja dzisiaj też ścięłam ostatni nasiennik, mimo że się jeszcze nie rozchylił, to w środku były czarne, wyglądające na dojrzałe, nasiona. Twoje nasienniki przyniesione do domu na pewno dojrzeją w cieple, a kwiatami będziesz się cieszyć w domu

3 tysiące...


