ilona2715 chyba większość z nas ma problemy z brakiem wolnego czasu . Sezon powoli dobiega końca i wszystko się zmieni wtedy nadrobimy zaległości z lata.
Pająki to zmora - ogólnie nie boje się i nie brzydzę ale denerwują mnie pajęczyny ... jak toto się przyklei top trudno się pozbyć.
W imieniu malw dziękuję - rosną w suchszym miejscu, ponadto dosypałam sporo żwirku do mojej ziemi i jesienią przed flancowaniem podlałam roztworem z miedzianu.
Od wiosny cyklicznie podlewam miejsca gdzie rosną wywarem ze skrzypu bo choroby grzybowe mniej atakują rośliny z podwyższona dawka krzemu. Robię też opryski ale w mniejszym stężeniu.
Nie mogę tam dawać chemii bo rośnie rząd krzewów z porzeczkami.
sweety Aniu nigdy po pierwszym razie nie zniechęcam się bo przecież mogłam nieświadomie popełniać błędy. Ten rok Malwy mam pod szczególna opieką i udało się choć te najniższe liście zerwałam jakiś czas temu bo już zaczynały żółknąć.
manenka71 Marzenko siej jeszcze teraz np połowę zawartości torebki gdzieś na rozsadniku lub cieplejszym zakątku. Przykryj aby szybciej skiełkowały i wiosną przesadzisz.
Dwa lata temu właśnie we wrześniu dostałam bordowe Malwy i nawet zakwitły w następnym sezonie choć ciut później niż moje.
Jeden sezon do przodu przy takim podejściu - tracisz niewiele a zyskujesz cały rok.
Pozdrawiam
JacekP to prawda Jacku , oboje mamy podobne warunki i trzeba dobierać takie rośliny aby ich uprawa nie sprawiała wiecznych zmartwień.
Czarne malwy miałam wiele lat temu - potem padły. W ub roku dostałam nasionka z Forum - pięknie wzeszły ale nornice tak sobie upodobały to miejsce,że jedna po drugiej schły w oczach.
Jeśli masz nadmiar to chętnie wezmę sadzonki.
Z racji koloru kwiatów ona ma w sobie coś szczególnego a do tego faktycznie - moc rożnych składników i spory zakres możliwości leczenia.
Nie wiem czy słyszałeś ale Malwa czarna została wybrana na roślinę leczniczą 2012 roku.
Ogłoszono to 15 sierpnia w wielkopolskiej Klęce, podczas uroczystości Święta Matki Boskiej Zielnej i Dnia Zielarza. Roślinę leczniczą roku wybierają od 17 lat firmy należące do jednego z niemieckich holdingów zielarskich, który prowadzi działalność produkcyjną m.in. w Klęce.
Zgodnie z tradycją tego dnia święci się zioła.
A z jaszczurkami to tak wyszło bez naszej zbytniej ingerencji. Wczoraj jaszczurka wyszła z altany i w miejscu gdzie grzało słońce tak się przytuliła do nagrzanych desek,że az nienaturalnie szeroka się zrobiła w miejscu tułowia ...

tylko z boku widziałam jak serduszko pracuje bo widać takie drgania.
Keetee Dorotko miło,że wpadłaś - szczawiki zapisane i w następnym sezonie znów będą cieszyć Twe oczy.
Mam nadzieję, że własnie o takie Ci chodzi ?
Fotki niezbyt udane ale tak na szybkiego nie mogę znaleźć innych.
Oxalis triangularis ssp. triangularis (Szczawik trójkątny) i Oxalis deppei 'Iron Cross' (Szczawik Deppego)
Na rabacie której zdjęcie w swym poście wstawiłaś faktycznie pośrodku rośnie Wilczomlecz mirtowaty.
takasobie dziękuję ale do bajki moich marzeń jeszcze daleko.
malwy dobrze wschodzą więc za rok będziesz mieć swoje.
Popatrzę jutro i napisze pod wieczór.
konwalia12 Anusiu pewnie roslinki maja swoje potrzeby i jeśli ich nie spełnimy nie ma co liczyc na ładny i szybki rozrost ani narzekać,że jakieś chimerne ...
Resztę dogrywamy na PW
evluk z Gynostemmy zrobiłam sporo sadzonek i juz rosną czyli zabezpieczenie jest.
Doniczka z przyciętymi pędami zadołowana będzie głębiej aby pokrywała ją warstwa ziemi i na to dodatkowo jakieś okrycie podobnie jak wiele innych roślinek, które potrzebują zabezpieczenia. Odrasta od korzeni a wytrzymuje do minus 15 st C .
Uważam,że swobodnie da radę .
Musze przymierzyć się do kolejnej części wątku bo uzbierało się sporo stron
a dziś kończąc życzę miłej niedzieli .
