

Hahasokolica pisze: Paula15 dobre pytanie. Nie sprawdzałam, ale skoro mi przypomniałaś to jutro tam pójdę i sprawdzę. Jak będą to któregoś wieczora![]()
Nie wiem, czy jest coś łatwiejszego w uprawie w tych warunkach niż gymnole. A i z nimi nie wszystko jest tak, jak być powinno. I wcale nie kolekcjonuję ich dlatego, że nie mają dużych wymagań. Szczerze za nimi przepadam. Po prostu.theoria_ pisze:może po prostu dobierz sobie kolekcję metodą prób i błędów - co jest w stanie dobrze rosnąć w Twoich warunkach zostaje a reszty się po prostu pozbyć bez wyrzutów sumienia?
Paula, jak przyjdzie mi je wykopać, to wszystkie będą do oddaniaPaula15 pisze: HahaWyobraziłam to sobie
Na ratunek Echinopsisów!
Z chęcią przygarnęłabym odrościk
To raczej zaleta-są już odchowanesokolica pisze: Paula, jak przyjdzie mi je wykopać, to wszystkie będą do oddaniaJedyny problem, to taki że one były wielkości jabłek
to nie sztuka mieć szklarnie albo tunel i w nim uprawiać , postaraj się nauczyć je tak uprawiać by zadowalająco rosły,metodą obserwacji roslin, ewentualnie pozbywaj się gymnoli znanych z wiekszej światłowymagalności , górskich itd .Ja w tym roku chciałem dogodzic np G.sagligonis i nieźle mu bok przypiekło, a tak pieknie się rozwijał w umiarkowanych warunkach przez kilka lat.sokolica pisze: Nie wiem, czy jest coś łatwiejszego w uprawie w tych warunkach niż gymnole. A i z nimi nie wszystko jest tak, jak być powinno. I wcale nie kolekcjonuję ich dlatego, że nie mają dużych wymagań. Szczerze za nimi przepadam.
Żartujesz?Spy pisze:Pomyśl, że roślinki u ciebie lepiej się czują w półcieniu, niż miały by wegetować w mocno słonecznym miejscu jak u tomboj0.
To trzeba ratować jak nicsokolica pisze:Paula byłam, widziałam, sąPrzysypane liśćmi z drzew. Trzeba więc biedakom pomóc
Jakby co, będę Cię mieć na oku
Gatunek gatunkowi nierówny i jednym roślinom bardziej odpowiadają takie warunki innym mniej - tylko to miałam na myśli. Absolutnie nie widzę u Ciebie żadnych szpetnych roślin. To TY masz być z nich zadowolona i dumna, i tak naprawdę nikomu nic do tego. Wszyscy wyskoczyliśmy z dobrymi chęciami a wyszło jak zwykle. Absolutnie nie miałam zamiaru Cię krytykować, bo mnie samej daleko do ideału.sokolica pisze:Nie wiem, czy jest coś łatwiejszego w uprawie w tych warunkach niż gymnole. A i z nimi nie wszystko jest tak, jak być powinno. I wcale nie kolekcjonuję ich dlatego, że nie mają dużych wymagań. Szczerze za nimi przepadam. Po prostu.
Już Henryk mi sugerował pozbywać się roślin, które nie dają rady, albo zwyczajnie szpecą. Tylko nie potrafię się przemóc.