Witam
Danusiu Ogrodowe całokształty-cudne określenie. Gdy robię szersze ujęcia, inaczej patrzę na swój ogród. Widzę, to czego wcześniej nie dostrzegałam.
Dlatego nie chciałabym, aby mój ogród był "od linijki', lubię miękkie linie, materiały i przedmioty, które się ładnie starzeją i wpisują w zieleń. Powinnam mieć dom z drewnianych bali a nie betonowy

( M dodaje, ze gdzieś w głębi lasu

najlepiej).
Sąsiad pracuje z kamieniem, ale czy tłucze takie bryły? Muszę zapytać.
Koniki nie takie zawodowe, szczególnie jedna cierpi po zimie. mają fajny pokrój i te młode przyrosty na wiosnę
Na pewno będę wpadała do ciebie

i innych miłych ogrodników. Muszę tylko popracować nad organizacja czasu.
Agato, dałaś mi pomysł z tym cięciem

Wcześniej nie przyszło mi to do głowy... Nie wiem tylko, gdzie szukać kogoś, kto się tym zajmuje i czy nie będzie prościej (taniej) przywieść kolejną partię tego budulca. Trzeba się rozejrzeć.
Dziękuję za miłe słowa. Mam nadzieję, ze bodziszkowo ci rośnie w siłę
Ewo, kamienie przyjechały z wujkowej łąki, tam takiego materiału sporo. Gorzej z transportem i ładunkiem.
Zależało mi, żeby były płaskie.
Papiery chcę ogarnąć, żeby potem był spokój (względny). Zespól taki - owaki, kryteria, wymogi i inne -para w gwizdek
Zakupy-rozumiem ekscytację. Też bym się cieszyła i nie myślała o innych rzeczach. Życzę udanych łowów

.
Shirall Marto, byłam u ciebie cichaczem, ależ pędzisz z tym wątkiem

.
Mam nadzieję, ze ścieżka będzie funkcjonalna, trwała i ładna.
Jagódko postaram się skorzystać z tej podpowiedzi pocięcia lub rozłupania kamieni. Muszę się tylko rozejrzeć z a jakimś znawcą tematu.
O)gród potrzebuje czasu, mój stosunkowo młody -5 lat i rodzi się z własnej koncepcji, możliwości i pracy. To wymaga cierpliwości. nie da się tak teraz i już. Przynajmniej w naszym przypadku. Ale to dobrze. Mam czas do przemyślenia wielu koncepcji, zmian.
Róże powtarzają, a rozchodniki bardzo lubię. Mam kilka różnych, ostatnio przybył biało kwitnący. Te z przedogródka mają chyba za dużo cienia. Jakoś słabo się rozrastają, a może za bardzo się dzielę nimi?
Jagusia teraz już nie jestem pewna czy ona oby na pewno Kronenberg

U Krysi Ignis05 wygląda nieco inaczej. A ona zna się na różach.
Ano koniec, czas pracować. Z klasą i to niejedną
Wando, usprawiedliwiam się, bywam tyle, że cichaczem

Kilka dni wyjazdu, brak łączności ze światem spowodowany dwiema burzami , no i koniec urlopu. Muszę się jakoś ogarnąć i złapać rytm.
Niestety mnie dotyczy zarobkowo i domowo. Dziecię małe rozpoczyna edukację na etapie podstawowym, a duże kończy w tym roku gimnazjum.
Te szyszki to na jodle koreańskiej. Pojawiły się w tym roku po raz drugi w całej jej u nas bytności. W ilości i rozmiarze słusznym

.
Też muszę pomyśleć o zbiorze szyszek na ściółkę wokół iglaków. Super to wygląda.
Ja też nie jestem znawcą iglaków. Mam kilka, które są prezentami na nowy ogród od znajomych i przyjaciół lub pozostałościami po poprzednich właścicielach. My kupowaliśmy tylko żywotniki na żywopłot.
Miłego
Krysiu mam wątpliwości czy ona oby na pewno Kronenburg? Wygląda inaczej niż twoja. Ma inny układ płatków i cały kwiat wygląda nieco inaczej. Kolor też zmienia. A może jej się tak pokręciło po tej letniej przeprowadzce? Zaraz sprawdzę ten adres.
Dziękuję
