Marysiu
Już ''pomięszałam'' niestety. Uparłam się zrobić kiszone w glinianym garze.
Moich ogórków była znikoma część. Ale ile dałam dodatków....
Swój czosnek, chrzan, koper, liściory porzeczek.
Marysiu ogródek sopocki mały, był super wymuskany, trawka ręcznie obcinana...
W zeszłym roku upiekłam kaczkę z zdziczałymi okropnymi jabłkami.
Niebo w gębie, jabłka idealne do nadziewania, wspaniale nasiąkły sokiem z kaczuchy, sama kaczka nie byle jaka bo z hodowli mamy i siostry mojego Z.
No i teraz patrzę na te jabłuszka i kombinuję skąd pozyskać podobną kaczuchę
Jacku
Astrów nigdy nie za wiele
Tych z gładkimi liśćmi mam 7 odmian, tych drugich żadnych.
Dziewanny przesadzę osobno, jak się ujawnią wszystkie, bo za siewki nie ręczę
Jakoś się wymienimy
Małgosiu

To tak ,jak stomatologia zachowawcza
Po prostu, żeby się nie rozpadł a trwał nadal.
Boszszsz, jakbyście widzieli ten domek, sąsiad 54 kiedyś trafnie go określił jako ''niewesoły''
Ale wewnątrz, nie powiem, fiu fiu

w kuchni kredensik z lat 30 -tych i mebelek z siermiężnych 50 -tych z pokoju walnięty białą olejną dla niepoznaki. Szybki i drzwi przesuwają się tak ciężko ,że nawet mój silny Z. się mocuje.
W pokoju ,gdzie śpimy super modny i wypasiony segmencik na wysoki połysk z lat 60 - tych.
Mam szafę po dziadku w S. od kompletu, kiedyś może się poznają .
A w pozostałych pokojach umeblowanie zupełnie już nowożytne bo gdzieś z 78 - 80 roku.
Ale żarty na bok, takie meble są supermyszoszczelne, po za tym jestem trendy, bo u sąsiadów cały wystrój wnętrza też na wysoki połysk
Na wsi czas zleciał momentalnie.
Śmiałam się z Z.,że, jak już będziemy tam cały czas, kiedyś obudzę się rano i spojrzę na podwórko a tam jakiś dziadek chodzi podobny do mojego Z., patrzę w lustro aaaaa tu jakaś stara kobieta
Tak szybko tam czas leci przy pracy.
Ukisiłam ogórki, namordowałam się potężnie z chyba jeszcze poniemieckim chrzanem...
W inspekcie mocowałam się z wciąż amazońsko bujnymi pomidorami i zaczepiającymi za koafiurę ogórkami.
Orzechy już, już zaczynają, trzeba być czujnym, miejscowi już się czają z koszami
Przy okazji stratują dziadkowy ,kwiatowy, otwarty wciąż dla publiczności...
Drugiego ,wypasionego orzecha pilnują pszczoły
Cała suszarka grzybków buczy obiecująco.
Ostatnie gruszki z edycji sierpniowo - wrześniowej wyrwane z paszcz os.
Sok gruszkowo - aroniowy pyszny, polecam

Testowaliśmy.
Sukcesy na polu kwiatowym nikłe, posadziłam szafirki i zeszłoroczne krokusy w doniczkach na niebieskiej.
Cała przestrzeń pięknej gabloty na wysoki... wypełniona szczelnie cebulkami stonkowej głównie preweniencji. Kiedy ja biedna to posadzę
Mój Z. zajęty poszerzaniem swej flagowej mixed border...
Póżniej zapodam obrazki.