Jadziu, bardzo dużo tego śniegu mamy, a pod domem, gdzie zjechał z dachu, to Alpy wyrosły, bez drabiny można czyścić rynny

Strach się bać, jak to będzie szybko topniało

Kwiatki głęboko pod śniegiem, to zostają wspomnienia.
Janku

To, że ziemia niezmrożona, najbardziej mnie martwi, bo dopiero niewiele mniejsza warstwa śniegu stopniała i wsiąkła. Czy jeszcze da radę przyjąć sporą porcję wody? Bardzo liczę na moją wierzbę, że ciepło ją obudzi i będzie bardzo spragniona
A wiesz, że posadziłam tyle samo białej i bordowej szachownicy i biała zniknęła zupełnie, a ta ma się dobrze i nawet się sieje
Dorotko, z dzieciństwa pamiętam jeszcze większe zaspy, ale zima była od grudnia z mrozem, a potem przychodziło przedwiośnie, wszystko powoli topniało. A może nie pamiętam, bo mieszkałam na górce i podtopienia mi nie doskwierały?
Bożykwiat jest śliczny, chociaż trzeba się nad nim pochylić i nie zawsze jest łaskaw zadomowić się w ogrodzie, ale warto próbować
Halinko, u mnie niestety już na plusie, a zapowiadają nawet dwucyfrowe upały

.Nawet wiatr mnie cieszy, bo chociaż trochę osuszy. Miejmy nadzieję, że ziemia przyjmie wodę, w końcu poziom wód gruntowych był niski, to niech się wyrówna!
Miłej niedzieli, Halinko
Wysadziłam swoje kobee do pojedynczych doniczek. Siewki w różnym stadium rozwoju, od takich, które pokazują listki właściwe, do pokazującego się kolanka, zobaczymy jak się będą rozwijać
A wspomnieniowo narcyzy jakie kiedyś miałam
Na słoneczną niedzielę zostawiam zapach hiacyntów
